Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Saron111

Żona nie chce się przeprowadzić

Polecane posty

Gość Saron111
Własnie takie mam myśli że ona mnie chyba nie kocha....tylko po co dalej taki układ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie bierze rozwodu pod uwage, super, a tylko ona jest w tym małżeństwie, czy Ty tez masz cos do powiedzenia? Człowieku, zachowaj sie jak męzczyzna i postaw warunek, albo wóz, albo przewóz, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Co najgorsze to przez ostatnie 4 miesiące myśmy się widzieli 4 razy...bo tak naprawdę ja już nie wierzę w ten związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona fajnego męża
Moim zdaniem nie ma tu żadnych uczuć. To ma być małżeństwo? Żyjecie oddzielnie od daty ślubu, dzieci brak, ona nie chce niczego zmieniać..więc, myślę sobie, że chce, żebyś sam spłacił kredyt. Rozwiedź się z nią. Po co ci taka żona, która jest nieobecna w twoim życiu? Po co wam był ten ślub? I na koniec, po co budować dom, kiedy od 3 lat żona tam nie przebywa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie, nowy dom jej nie cieszy, zmiana miejsca jej nie cieszy, chciałaby mieć wszystkich koło swego boku...Ciebie i rodziców. Sorry, jest niedojrzała, rozkapryszona, pusta...Nie wie, co w życiu ważne, chociaż tak naprawdę to stara kobieta. Nie macie dzieci, koleżanki zapełniły swoimi problemami i spotkaniami jej puste życie. Nie chce tego zmieniać. Na pewno nie przeprowadzi się z dnia na dzień, musi widzieć głębszy sens. KOBIETA MYŚLI EMOCJAMI, więc zawładnij jej emocjami. Muszą odżyć głębsze uczucia do Ciebie. Mężczyźni są prości w obsłudze, przyziemni. Jedzenie i seks w ciepłym domku. Kobieta musi mieć głębsze uczucia i motywację niż dom i raty kredytowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Czy to początek końca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie, nowy dom jej nie cieszy, zmiana miejsca jej nie cieszy, chciałaby mieć wszystkich koło swego boku...Ciebie i rodziców. Sorry, jest niedojrzała, rozkapryszona, pusta...Nie wie, co w życiu ważne, chociaż tak naprawdę to stara kobieta. Nie macie dzieci, koleżanki zapełniły swoimi problemami i spotkaniami jej puste życie. Nie chce tego zmieniać. Na pewno nie przeprowadzi się z dnia na dzień, musi widzieć głębszy sens. KOBIETA MYŚLI EMOCJAMI, więc zawładnij jej emocjami. Muszą odżyć głębsze uczucia do Ciebie. Mężczyźni są prości w obsłudze, przyziemni. Jedzenie i seks w ciepłym domku. Kobieta musi mieć głębsze uczucia i motywację niż dom i raty kredytowe. A może ktoś inny zawładnął jej sercem i Cie zdradza? Wiele małżeństw łączy kredyt, dzieci, ble, ble, ble...MIŁOŚCI BRAK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ona ma ze związku z tobą? Jak często sie widzicie, przywozisz jej prezenty, zabierasz do kina? Nie sugeruje, ze jest niedopieszczona, raczej szukam powodu, dla którego chce niby z tobą byc. Dla mnie to,jakies nieporozumienie, ale tez nie znamy calej historii, moze na poczatku jej zależało, a potem cos sie zmienilo. Nie wiem. Może ty byleś za bardzo zajęty budowa, a ona czula się odsunięta i dlatego ten brak radości. A moze od poczatku nie byla jakos super nastawiona, ale w takim razie skąd ślub? Sytuacja jest trudna. Nie wiem, co ci poradzić, ale chyba sam widzisz, ze tak nie moze byc. Wiele kobiet chciałoby miec faceta, który dba o to, by ich rodzina miała wlasne gniazdo, po co wiec masz marnować sie z kobieta, ktora - jak przypuszczam - wykorzystuje cie do prezentów, wyjść, seksu i to tyle, a tak wiedzie sobie życie singielki na garnuszku rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wrażenie, ze to małżeństwo nie miało nawet początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kości zostały rzucone
35 lat ma żona, od 3 lat jest "mężatką" na papierze, sam budujesz dom, spłacasz kredyt. Co Ty z tego chłopie masz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Głębszy sens? co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może ją odzyskasz, o ile nie ma nikogo...Wyjedżcie gdzieś, może SPA w weekend, może kolacja z winek w dobrej restauracji, jestes facet czy nie? Poderwij żonę...bo ona Cię już nie kocha. Sorry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
W tym problem że mam żonę na papierze i nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sensem są uczucia, MIŁOŚĆ, kobieta musi czuć się kochana, pieszczona, musi jej na Tobie też zależeć...Sensu nie dają raty kredytowe na zimne, puste ściany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Problematyczne jest też to że podczas tych 3 lat ciężko było z żoną rozmawiać o naszych wspólnych planach życiowych...tak jakby tego unikała." - mnie by to wystarczyło. Weź rozwód bo ta Twoja "papierowa żona" nigdy nie będzie żoną naprawdę. Żałosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup bilety gdzieś, zorganizuj coś...jak nie pojedzie, ZNACZY ŻE WYBRAŁA- RODZICÓW I TAMTO ŻYCIE. Nic nie uratujesz. Kobiety zmieniają swoje życie po urodzeniu dziecka, tego elementu tez tu brak. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Ok tylko tak naprawdę krach przyszedł w obliczu podstaw do przeprowadzki....a patrząc wstecz chyba od początku nie za bardzo chciała się przeprowadzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Kupie bilety itd, jak najbardziej będzie chętna, tylko co z podstawą związku? Czy faktycznie jest za mną i chce być ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie chciała się wcześniej przeprowadzić i nie widziała przyszłości z tobą, to po co brała z tobą ślub? po to, żeby koleżanki nie nazywały ją STARĄ PANNĄ? ogarnij się chłopie i weź na logikę, nic nie zrobisz jak ona cię nie kocha, a nie kocha bo nie chce za żadne skarby świata być tam, gdzie jesteś. dla miłości nie ma żadnych przeszkód. dlatego uważam, że ta twoja żona ma solidne odchyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ODBUDUJ MIŁOŚĆ, musi chętniej spędzać czas z Tobą niż z resztą...ZADBAJ o jej uczucia, wszyscy tu już wiemy, że cieszy Cie ten nowy dom...może wspomnij o pokoiku dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ma kogoś? Na pewno oodaliła sie od Ciebie, skoro nie chce mieszkać razem. O dziecku radziłabym nawet nie myśleć w tej sytuacji. powie, że w ciązy woli byc przy rodzicach, z małym dzieckiem też jej z rodzicami łatwiej, to nic nie zmieni na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Ja jej totalnie nie rozumiem, ja mam obawy że tak naprawdę nie chce opuścić rodziców ale też jakaś presja nie ma sensu bo z czasem i tak pewnie może do nich wrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie słuchaj o tym rozwodzie, to najszybciej i trauma na całe życie...Mężczyźni walczą, poświęć jej swój czas...CZAS JEST TYM , CO MOŻESZ POŚWIĘCIĆ DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI, WRÓCI DO CIEBIE Z NAWIĄZKĄ. Bądź tylko dobrej myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starych panien się nie tyka, to poważny błąd brać taką za żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekspert ludzki
Chłopie, a więc tak, masz jej odciąć pępowinę! Masz być stanowczy i stonowany. Przeprowadza się do Ciebie i żadnych głupot, nie będzie się zachowywać jak mała dziewczynka. Tak jej masz powiedzieć. Jak tego nie zrobi to niech zgnije u siebie, składasz papiery rozwodowe. Za mało stanowczości, ona Ciebie testuje kiedy w końcu będziesz stanowczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Ten dom był moim marzeniem ale myslałem że i jej...a teraz pusty nie cieszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Saron111 znam podobną sytuację u koleżanki.Jej mąż remontował sam nowe ich mieszkanie, ona ciągle nie zadowolona ... On spał na materacu w nowym mieszkaniu a ona u matki...okazało się, że matka tej koleżanki ciągle wzbudzała w niej poczucie winy "zostawisz mnie na starość,ja bez ciebie to do grobu pójdę w pół roku" i takie typu teksty codzienne . Może porozmawiaj z nią gdzieś szczerze wyjedzcie na 2dni sam na sam...może po prostu boi się nowych wyzwań lub uczucie wygasło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, że dla jej rodziców tez w nowym domu będzie pokoik, jeżeli przyjadą z wizytą, czy jako pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Już o rozwodzie rozmawiałem ale nie dopuszcza tego, od 4 miesięcy stanowczo ograniczyłem kontakt bo powiedziałem ze mnie weekendowe małżeństwo nie interesuje. Niby zarzeka sie ze sie przeprowadzi na wakacje...ale co z tymi perypetiami i co faktycznie ona mysli o tym? Czy to ma być przeprowadzka na siłę??? Chyba nic dobrego z tego nie wyniknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Saron111
Dziwnym jest że jej rodzice są po rozwodzie, osobno mieszkają ale prawie codziennie się widują, może ona tak własnie widzi schemat małżeństwa...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×