Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Narzeczony22

finanse w związku

Polecane posty

Gość Narzeczony22

Witajcie, mam taki problem, od ponad 2 lat jestem w związku ze wspaniałą kobietą. Kochamy się i planujemy ślub w przyszłym roku, mamy wspaniałego synka (3m), ale problem pojawia się przy temacie finansów. 1,5 roku temu uzgodniliśmy, że jak pójdzie na studia, to ja zajmę się utrzymaniem naszej małej rodzinki. Niestety studia rzuciła po 3 miesiącach, ale nadal ja utrzymywałem nas oboje. Następnie zdecydowaliśmy się na dziecko. Super wspaniała decyzja :) Nadal ja utrzymywałem rodzinę. Podczas ciąży zmieniłem jeszcze pracę, specialnie, aby więcej zarabiać i ogólnie, aby żyło się lepiej. I tak ta sielanka trwała aż do teraz. Niestety pracę straciłem na początku grudnia (cały czas szukam). Pieniądze, które miałem na czarną godzinę wyszły na rachunki i lekarzy. W pracy musiałem się jeszcze rozliczyć do końca, i oddać trochę kasy, bo miałem zaliczkę. I właśnie tutaj pojawia się mój główny problem. Wiem, że moja narzeczona ma odłożone pieniądze na jakimś koncie, gdzieś. Zawsze jak potrzebowaliśmy mocniejszego zastrzyku gotówki to braliśmy z tego konta (w przypadku tej zaliczki do pracy też). Ale zawsze były to pieniądze do oddania. ostatnio dostaliśmy becikowe, to od razu przelew bo trzeba oddać. W tym momencie Ona ma swoje pieniądze na zwykłym koncie (kilka tys) a ja dałem się namówić na zerwanie lokaty przed terminem, żebyśmy mieli za co żyć. Czy to ja jestem naciągany na kasę, czy po prostu to są konsekwencje decyzji o utrzymaniu rodziny przeze mnie. Pytam tutaj, ponieważ nie chcę się na Nią denerwować, bez konkretnego powodu. Byłbym bardzo wdzięczny za poradę co mam zrobić w takiej sytuacji. Bo nie będę oszukiwać, ale pieniądze na lokacie, odkładam na zakup wspólnego mieszkania. (póki co wynajmujemy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś frajerem. I mówi ci to kobieta taka sama frajerka jak ty. Bo gdy miałam męża i zaszłam w ciążę to ja głównie za wszystko placilam a on sobie oszczedzal kasę na swoim koncie. W rezultacie zostałam z niczym. Radzę Ci bys się ogarnął i wziął przykład z tego co mnie spotkało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ona ma kasę to niech się dokłada, a swoja droga jaka lokata? Ilu miesięczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×