Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wkurza mnie jak inni kupują moim dzieciom słodycze na prezent! Wywalam!

Polecane posty

Gość gość

Zamiast kupić sensowną zabawkę edukacyjną, książeczkę czy cokolwiek innego to nakupują tone słodyczy...Tacy dziadkowie, ciotki, babcie...Jeżeli nie mają pomysłu na prezent zawsze można się podpytać co dziecko lubi lub kupić kartę podarunkową...Po co te słodycze? MA dziecko żreć te tony syfu? Nie wkurza was to? Dziecko nie zna umiaru, jak dostanie wielki kosz słodyczy to zje ten kosz, jeśli mu wydzielam to oczywiście fochy i nerwy niepotrzebne...Głupie te prezenty ludzie robią bez rozumu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci jedzą kał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie jędzo że dają cokolwiek.kilkanascie lat temu wstecz cieszyłabys sie jak głupia do sera na widok tych słodyczy,teraz sie w d****h niektórym z dobrobytu poprzewracało.chcesz edukacyjna zabawke dla dziecka to sama mu ją kup i docen ze ktos w ogóle cokolwiek ci daje bo nie ma takiego obowiązku!W afryce dzieci głodują o czekoladzie mogą pomarzyc a ty sie chwalisz ze do smieci wyrzucasz?oby cie kiedys pokarało za to ,karma wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u nas autorko jest to samo. Tzn dzieci dostają prezent plus czekolady kinder niespodzianki mamby itp itd. Ja to chowam i jak chce im czasem cos słodkiego dać to po trochu wciągam a sama nie kupuje w ogóle. Albo wynosze do pracy ciastka i czekolady tam wszystko pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiec im że cię to wkurza to g****o następnym razem dostaniesz bo tylko na nie zasługujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupowanie słodyczy po choinkę jest bez sensu,to nie czasy komuny gdzie czekolada była rarytasem,chyba jeszcze co nie którym to zostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pazerne masz te dzieci jak jedzą kosz słodyczy od razu.Moje też dostają słodyczy dużo,ale chowają sobie i mają jak ochota przyjdzie.Jak twoje dzieci sie rzucają jak dzikie bestie na słodycze to widac im ich brakuje bo matka wiedzma im wydziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćagaaaaaaaa
Starsi ludzie pamiętają czasy gdy czekolada była rarytasem.Dają w dobrej wierze,a nie mają obowiązku dawać.Jak nie chcesz by dzieci to jadły to zabieraj tak jak radzi kolezanka do pracy albo zanies nie wiem,przed swietami są takie kosze specjalne ze mozna zywnoscia sie podzielic.Nie chchwal się że wyrzucasz,bo nawet w dzisiejszych czasach w Polsce wielu o czekoladzie moze pomarzyc bo mają ją od święta.Daj te słodycze komus kto żebrze na przykład,a nie wyrzucaj,chyba naprawde masz za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czekolad pieje ciasto a resztę słodyczy zostawiam w koszyczku i dzieciaki biorą jak maja ochotę. Faktycznie dziwne ze te twoje dzieci nie znają umiaru. Ile maja lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęslivvva
Jak dzieci mają taką głupią matkę to nic dziwnego że tak rzucają się na słodycze. Zabranianie przynosi tylko odwrotny efekt, wiadomo że nie raz twoje dzieci dopadną do słodyczy i taki zakazany owoc smakuje lepiej i dosłownie może doprowadzić do poważnych problemów u znajomych takie coś skończyło się poważną operacją u dziecka (mama zabraniała, najadł się u kolegi ponad 200 g czekolady i miał zator). Moje dziecko ma swobodny dostęp do słodyczy i efekt jest taki że zje 1/4 kinderjaja i reszte wyrzuca, loda też przed chwilą polizał i 3/4 gałki wyrzucił, a twoje będą "żreć" po kątach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co ja widze jak dzieciom słodyczy nie brakuje to wcale nie jedzą bez umiaru,tylko wybierają te co najbardziej lubią,reszte chowają albo dzielą sie z kolegami,moja jak dostawała od wujka z niemiec paczki to wybierała te co lubi i chowała sobie, reszte dawała kuzynom,u kolezanek podobnie,jedzą kinderki np a takich robionych dla biedronki sie nie tkną.zas jak dziecko widzi słodycze przysłowiowo raz na rok to je ile widzi jakby sie chciało nbajesc''na zas''moze tu lezy problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka chciwa matka to i umiaru dzieci nie mają, moja 4-latka dostała kosz słodyczy, wszystkie włożyła do lodówki na swoją półeczke i od wigilii zjadła jedna kostkę czekolady i lizaka, jak rok temu dostała taki kosz to też go jadła dobre pół roku, choć ja z mężem też sobie czasem skubnelismy jaka mała nas poczęstowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takim ludziom jak ty powinno się dzieci zabierać... Nie wychowujesz ich tylko tresujesz i to z miernym jak widać efektem. Rozumiem że nie jesz słodyczy, nie chcesz żeby dzieci jadły, to powinnaś im to tłumaczyć dlaczego, tak żeby zrozumiały. Zabranianie nic nie da. Tylko tworzysz nowe problemy... albo jak ktoś napisał, będą jadły potajemnie, bez umiaru albo na zawsze będą mieć wyrzuty spowodujesz u nich zaburzenia odżywiania, wyrobisz poczucie wyrzutów sumienia po jedzeniu itp Zupelnie bezmyślna jest ta twoja metoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Dziecko nie zna umiaru, jak dostanie wielki kosz słodyczy to zje ten kosz'' Serio? To chyba twoje dziecko.Moje tez dostało słodyczy ale zjadło tylko niecałą czekolade milki,reszte schowało i otwiera jak przyjdzie jej koleżanka żeby ją poczęstowac.Jak twoje dzieci dostaną kosz słodyczy i zjadają ten kosz to chyba jest u ciebie jakis problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się. Ja mam 3,5 latka i chociaż ma wolny dostęp do dosłownie ton słodyczy (mąż ma hurtownie i sklepy, mały sięga z półki co chce) w ogolę nie muszę go ograniczać. Je mało, coś ugryzie i już nie chce, nie ma problemu z dzieleniem się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwalisz sie że słodycze wywalasz?Daj do kosza na żywność dla ubogich krowo a nie chwal sie że wyrzucasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyś im nie wydzielała to podejrzewam że nie zachowywałyby się jak głodne zwierzęta i nie zjadałyby na raz całego kosza.:D Dzięki tobie jak będą miec pieniądze i pójdą do szkoły to za wszystko nakupią czekolad i będą wpierniczać aż pękną:DZnam takie przypadki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się autorko że można być tak głupim żeby wierzyć, że samo zabranianie przyniesie pozytywny efekt. Ja już jako dziecko widziałam, obserwując rówieśników i ich rodziców, że takie zakazy przynoszą więcej szkody niż pożytku i nie tylko o jedzenie tu chodzi, o alkohol, seks także. Miałam koleżankę "trzymaną pod kloszem": iprezy NIE, wieczorem o 20 w domu itp. W wieku 16 lat byłyśmy na wycieczce szkolnej ona dał się upić, pozwoliła na ostre macanki z chłopakami, wypiła mocz który chłopcy dolali jej do drinka itp...MASAKRA. Jak spuszczona ze smyczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:32 Nie muszą mieć kasy (autorka im pewnie nie da) ale wyobraź sobie te dzieci na urodzinach kolegi np....Byłam kiedyś na takiej imprezie. 8 latek zamiast się bawić siedział przy stole i jadł. Mama solenizanta miała dylemat jak to delikatnie załatwić żeby mu przykro nie było ale żeby się nie rozchorował :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że autorka jest matką jaką jest to jedno,ale że chwali się na forum wywalaniem słodyczy podczas gdy są dzieci które marzą o czekoladzie to druga sprawa.Na pewno są u was jacys zebracy w miescie,daj takiemu żebrakowi te słodycze,pewnie sie bardzo ucieszy,prosze nie wyrzucaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym bardziej że takie słodycze mają długą trwałosc i date waznosci.Zawsze mozna komus dac,a nie jak piszesz''wywalac''.Chyba nie widziałas w życiu biedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby nie bylo słodycze to jedzenie i wyrzucanie pełnowartościowego jedzenia (zapakowane, w terminie) to nie powód do chwalenia się...bo dzisiaj wyrzucasz a za jakiś czas możesz o nich tylko marzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle zabrzmiało to, że wyrzucasz ;/ Rozumiem, że jesteś przeciwniczką słodyczy, ale bez przesady. Można delikatnie zasugerować rodzinie, że wolałabyś, by przynosili dzieciom raczej owoce czy małe puzzle czy coś innego. Oni wiedzą, że ich podarunki Cię denerwują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka durna dyskusja. Jedno dziecko zadowoli sie czekoladka a drugie zezre wszystko co w domu slodkie. Po prostu dzieci sa rozne. Ja mam troje. Dwoje unika slodyczy i moglyby dla nich nie istniec a najmlodsza corka zjadlaby sklep ze slodyczami gdyby mogla. Tak samo trojke wychowywalam. Ja tez nie lubie kiedy dzieci dostaja slodycze ale to ciezko zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pazerne masz te dzieci jak zjedzą kosz słodyczy...Tak jest jak mama nigdy nie pozwala jeść słodyczy, potem zobaczą je to się najeść nie potrafią, a chcą jeść i jeść, bo wiedzą, że znów długo nie dostaną... potem dzieci marudzą i maja focha a ty je musisz chować...Ja swoim pozwalam i słodycze mogą leżeć na stole, one wezmą jedno ciastko lub jedną czekoladkę i mają dość. Nie domagają się i nie ma problemu. Nie ma wstydu, że jak pójdę z nimi w gości to wpadają do słodyczy choćby rok nie jadły. Wszystko jest dla ludzi tylko z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci też dostają słodycze i Albo dają na swoją półkę albo nam żebyśmy im schowali do lodówki codziennie sobie coś z tego podjadają w tej chwili w lodówce jest 11 czekolad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nawet chleb suszę i zuzywam na bułke tartą jak wyschnie byle nie wyrzucac,a pani wyżej chwali się że słodycze wywala.oj za dobrze co poniektórym widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje też dostaja dużo słodyczy ale chowają sobie albo biorą do szkoły i dzielą sie z kolegami.Jakbym broniła i cudowała tez pewnie zjadałyby jak zwierzęta,wiadomo,zakazany owoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowiekowi nigdy nie dogodzisz. dostanie i jeszcze narzeka. swoją drogą ile to dziecko może mieć zabawek, bo moje ma rok i już pół pokoju zawalone zabawkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.50 dokładnie! tak właśnie potem jest. potem takie dziecko gdzieś pójdzie na urodziny to od razu widać które dostaje słodycze, a któremu mama nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×