Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafie uwolnic sie z toksycznego związku są tu kobiety którym sie udało?

Polecane posty

Gość gość

kocham i nie wyobrazam sobie zycia bez niego. Nadużywa alkoholu nie pracuje jest na zmiane cudownym facetem a jak wypije agresywnym w słowach zupelnie nie myślącym bydlakiem. Osoby które tego nie doswiadczyły nie zrozumieją i od tych osób nie szukam rady bo wiem co napiszą.tj. idiotka uciekaj itp.. Umówiłam sie do psychologa czekam z niecierpliwością na wizytę ale jak mam teraz zyć, teraz kiedy on pije drugi dzień nie ma go przy mnie otrzymuję jedynie obraźliwe smsy...ja która tyle dobrego dla niego robię ja która kocham, kocham za bardzo...wiem jestem współuzależniona....gdyby nie dzieci nie wiem co bym zrobiła....nie mam na myśli skończenia z sobą .....pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linerta
Kochaj GO dalej usmiech.gif ...MIłość cierpliwa jest, łaskawa jest ...itd.... a życie życiem. Pobije Cię raz, drugi, trzeci,...ale jak - bije - to kocha pechowiec.gif Przyjmij już dzisiaj moje wyrazy współczucia za totalną głupotę oczko.gif I kochaj dalej ! Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może powinnaś chodzić na meetengi? Tam udzielą Ci rady co powinnaś zrobić z życiem, jak mu pomóc itp itd dla niego jest najważniejszy alkohol bo jest uzależniony i to jest silniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaewaewaaa
Jakiej pomocy oczekujesz. Jesli jeszcze nie jesteście małzeństwem a on ma objawy alkoholika to nie pakuj sie w ten zwiazek. Jesli dzis, gdy naprawdę powinien sie o ciebie starać, byc świeżutki, pachnący , ..... , nie zawsze to robi i ponad spotkania z Tobą ceni biby z kolegami no to sama sobie odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam raz na spotkaniu all anon ale nie spodobało mi się. Kobiety głównie mówiły o codzienności a nie dawały rad ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz sobie zmarnować życie droga wolna. Powinnaś go rzucić, bo z wiekiem będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiedziałabyś jak się zachować i może nie wywoływałabyś u niego agresji a poza tym możesz założyć niebieską kartę i go straszyć, że jak Cię jeszcze raz uderzy to zadzwonisz na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda nie jesteśmy małżeństwem, jesteśmy razem niecałe 3 lata, dla niego zostawiłąm męża rozwiodłam się, wiedziałm ze pije ale nie wiedziałąm ze jest to tak daleko posunięty alkoholizm, nie myslałąm zakochałam się jak nastolatka... Rozum podpowiada odejdź nie jest ciebie wart ubliża nie szanuje potrafił mnie uderzyć popchnąć szarpać za włosy- mam placek łysy z tyłu...podduszać zabierac pieniądze kartę auto dokumenty, nawet kiedys po złości spóścil mi powietrze z opon a wie ze mieszkam daleko od sklepó wożę dzieci do szkoły itp...dlaczego ja go kocham?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mieszkacie razem i macie dzieci? Zadzwoń na telefon zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wróć do męża, albo poproś go o pomoc. To jest Twoja karma za zostawienie męża. Jak mogłaś pozwolić na łysy placek z tyłu głowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja potwierdzam to co mowili moi poprzednicy..Skoncz to poki msz sile, nie jestescie jeszcze maleznstwem, nie macie wspolnych dzieci. Jakby mu zalezalo to by sie zglosil na leczenie. ( bo przeciez wie o tym ze Ty chcesz zeby nie pil) a jednak tego nie robi. a PODSTAWOWA RZECZ to taka ze ALKOHOLIK sam musi chciec leczenia. NIK go nie zmusi. Naprawde przemysl to bardzo dobrze. Decyzja i tak nalezy do Ciebie. Ja mialam kiedys chlopaka ktory naduzywal alkoholu, niby nic mi nie robil, nie bil mnie, byl mily troskliwy, ale ciagle alkohol byl najwazniejszy.. Na szczescie skonczylam z nim bylo ciezko ale uwierz oplaca sie. On twierdzil ze nie jest alkoholikiem i sam siebie oklamywal. o Leczeniu nie bylo mowy. WYbral alkohol. Teraz slysze ze jezdzi po pijanemy samochodem;( to juz inna sprawa. Ja mam ojca alkoholika i nigdy nie chcialam miec takiego partnera zyciowego . To jest pieklo a nie zycie rodzinne. na poczatku takiego wlasne wybralam. na szczescie skonczylam z nim. Teraz mam kochajacego chlopaka dla ktorego alkohol moze nie istniec.. i jest zupelnie inaczej.. Czuje sie bezpiecznie przy nim. NIe musze sie zastanawiać czy bedzie dzisiaj pijany czy nie, czy wybierze alkohol czy nie.. PRZEMYSL to bo to Dla Twojego dobra i zdecyduj jaka chcesz miec przyszlosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mężą nie wrócę, nie układało się nam dobrze, choć teraz stwierdzam ze wiele więcej wad posiada obecny partner, nie chce pisac o swoim byłym małżeństwie. Łysy placek fakt to niedopuszczalne dla innych jak mogę dac się tak traktować, on w w swojej agresji potrafił mnie tak mocno pociągnąć za włosy ze wyrwał ich ogrom st ąd ten placek, na szczęście nie widoczny bo przykrywają go włosy. Miałam już siniaki, które przykrywam makijażem.... Coś jest ze ną nie tak ze dalej z nim jestem. Mieszka właściwie u mnie z moją 2 dzieci, ale jak przyjdzie pora nachlania się znika do siebie i swoich kumpli i go nie ma. Potem się godzimy i wraca do mnie. Wiem ze to brak szacunku do mnie, z jego niedojrzałośc nieodpowiedzialnośc to patologia ale ja nie umiem się z tego uwolnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmagda288
wejdz na topic:maz alkoholik,moze tam Ci sie troche rozjasni w lepetynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagaa655
ale on juz cie poniza skoro wie, ze cierpisz z powodu jego picia i wie, ze ryzykuje nawet utrate ciebie, pijąc. Nie upokarza cie to? Ostatnia szansa to leczenie, jesli nie chce sie leczyc to znaczy woli allkohol od ciebie, odpowiada ci taka "miłosc"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No włąsnie to jest najgorsze, że widzi problem przyznał mi to , obiecywał nie raz że już nie będzie pił ale to jedynie puste słowa, które wypowiada po kilkudniowym piciu..on po prostu woli wódkę i nie ponosi konsekwencji bo ja mu wszystko wybaczam....wiem jestem idiotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepeeea
dziewczyno uciekaj jak najdalej, ty chyba nie wiesz jak sie zyje pod jednym dachem z alkoholikiem, do czego jest zdolny, nie przespane noce, ciagle zycie w obawie, planowanie wszystkiego pod alkoholika, ciagly wstyd,brak kasy(bo alkohol bedzie wiecznie najwazniejsz),obowiazki beda wszystkie twoje bo on sie nawali i bedzie mial wszystko gdzies naprawde trzeba duzo sily zeby to zniesc, tylko za jaka cene??? za piekne oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidiasks
Boże jak może facet nie pracować, to ty go utrzymujesz i dzieci? To nie facet to jakiś leser pieprzony w dodatku alkoholik, jak ty mozesz go kochac? za co? ze cie bije? pije poniża? Masz ty w nim choc czasem wsparcie?Czy wszystko jest na twojej głowie? Zycie pzred tobą , o co ci kula u nogi? Kur.. to jakas patologia, kobieto odejdź od niego , kim on jest? Zero szacunku do ciebie pijak i bezrobotny...nie wiem czy współczuć,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Glupia krowo , jakią gehennę stworzyłas swoim dzieciom , które musza patrzeć na alkoholika i awantury. Ten placek to za mało , powinien ci wpyerdool spuszczać codziennie "za głupotę "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci takk
lepsze teraz puste noce i dnie niz w przyszlosci noce i dnie z awanturami, wstydem, beznadzieją. I nie ty bedziesz winna,ze to sie konczy, tylko on, to jego wybór..znajdziesz jeśli zechcesz kogoś kto jest wartościowym mężczyznom, uwierz są tacy. kogoś na kogo zasługujesz, bo ktoś kogo opisałąś jest osobą toksyczną chorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci nie widzą tego wszystkiego, bo jak on pije to znika i go nie ma. Nigdy nie było awantury aby słyszały, wszystko ukrywam, właśnie z troski o nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blenderr
Jak ty dajesz kobieto radę psychicznie i emocjonalnie to znosić, odejdź od s*******a, zajmij sie dziećmi i sobą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij z nim pić. Może jest coś pięknego w libacjach, obrażaniu i bydleniu się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetttla22
porozmawiaj z nim, wesprzyj i przekonaj do leczenia, w ostatecznosci daj mu wybor- butelka albo ja. czy moze wolisz zyc w ciaglym strachu o kazdy nastepny dzien? to nie jest latwa decyzja i nikt nie mowi, ze nie bedziesz cierpiec. ale ja wolalabym pocierpiec jakis czas, niz cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłam mu już ze chce mu pomóc, że będę go wspierała, razem chodziła na spotkania itp..to nic nie daje. Najgorsze ze jak wypomnę mu picie i zapominanie o moim istnieniu gdy pije to wszystko tłumaczy ze ja jestem egoistką nic nie rozumiem itp... dzisiejsze smsy tak wulgarnie obrzydliwe i ubliżające że wstyd przytoczyc. cyt.: " Huj ci w ... dopisz sobie sama w co wolisz. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figii
Pewnie jestes mloda i skoro juz na samym starcie waszego związku masz takie problemy, to pomysl co bedzie za pare lat, gdy choroba alkoholowa sie bardziej rozwinie i on nic nie bedzie chcial z tym zrobic. Milosc miloscia... a zmarnowanie sobie zycia przy boku pijacej osoby to jest dramat zyciowy. uciekaj od niego jak najdalej.... wiem co pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmaryla
Nie musi byc alkoholik,sa jeszcze psychopaci,ja z takim zmarnowalam swoje zycie,mogl udawac kogo chcial,a w czterech scianach odbywala sie gehenna moja i moj holkaust,ucieklam od niego,udalo sie,ale trauma i leki pozostaly,juz nie da sie zyc,za pozno ułożyć zycie,zawsze marzylam o rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była zona alkoholikaa
dziewczyno, błagam cię na wszystkie świętości, ratuj się!!! mój też przed ślubem pił tylko piwo, nie widziałam problemu, albo nie chciałam widzieć, wydawało mi się to normalne picie, bo pracował, nie upijał się....zresztą myślałam,że po ślubie wszystko się zmieni, przyjdą dzieci-on się ustatkuje, a teraz ma czas,żeby się wyszaleć....Boże jaka głupia byłam i naiwna.....miałam tylko 19 lat i najpiękniejsze lata swojego życia spędziłam z chorym na alkoholizm człowiekiem...było tylko gorzej, bójki, więzienie, wyzwiska! wylewałam mu wódę, to zaczął chować, albo pić poza domem. ja w ciąży wyciągałam go z aresztu w wielką sobotę zamiast z drugim małym dzieckiem iść do kościoła ze święconką! to tylko nieliczne przykłady. Teraz mam 36 lat, głowę siwą i stargane nerwy, uciekłam od niego z dziećmi w jednych majtkach, ale na szczęscie oprzytomniałam.jestem świeżo upieczoną rozwódkąusmiech.gif jedno co mi pozostało z tego chorego małżeństwa to dwoje przekochanych dzieciaków.wszystkim nam jest potrzebna pomoc psychologa,żeby jakoś w miarę normalnie funkcjonować. Dobrze się zastanów, czy chcesz takiego życia dla siebie i ew. swoich dzieci. jescze jedno ci powiem,gdybym była na twoim miejscu teraz zdecydowanie wybrałabym samotne noce, a ponieważ wydaje mi się że jesteś młodą osobą to na peewno ułożysz sobie życie z człowiekiem, na jakiego zasługujesz,który będzie widział twoją wartość i doceniał twoje potrzebyusmiech.gif Trzymam kciuki i życzę mądrej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce sie powtarzac ale kobiety kochaja i wybieraja dupkow i olewaja porzadnych oraz dobrych mezczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś byłam z toksycznym facetem. Nie był uzależniony od alkoholu, ani nie bił mnie, jednak był chorobliwie zazdrosny. Próbował mi zakazać kontaktu z innymi ludźmi. Przeszkadzało mu nawet pisanie z koleżanką. Do tego ciągle wypominał mi co dla mnie zrobił i jaka jestem niewdzięczna. Jak zaczął przeginać gdy wychodziłam na miasto, to z nim zerwałam i zaczęło się. Groził mi, że się zabije. Wtedy uniemożliwiłam mu kontaktu ze mną i w sumie podziałało. Teraz nawet nie wiem co się z nim dzieje. Tobie też radzę tak zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość maryla- no włąśnie on nie tylko jest alkoholikiem, ale wydaje mi się ze jest po prostu toksyczną osobą, na wszystko patrzy przez pryzmat swoich doświadczen, przejśc itp...miał trudne dzieciństwo ja nie i to go wkurza. Swoje niedole nieszczęścia nieporadnośc wyładowuje na mnie. Wszystko musi byc tak jak on chce, najlepiej jakbym myslala tak jak on, nie szanuje moich odmiennych poglądów tylko mnie za nie obraza, to typowy egocentryk...myślę ze dużo złego wynikło z dzieciństwa gdzie nie czuł sie bezpiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×