Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie potrafie uwolnic sie z toksycznego związku są tu kobiety którym sie udało?

Polecane posty

Gość gość
poczytaj watki kobiet - alkoholikow, moze jest jakis cien nadziei ze kiedys bedziecie kochajaca sie rodzina, ale on musi chciec.. tez tkwilam w toksycznym zwiazku, jak tylko moglam uwolnilam sie od tego bydlaka z ktorym bylam,.. Ty nie mozesz sie nad nim litowac albo udawac ze nic sie nie dzieje, ukrywac wszystko przed dziecmi, jak dlugo jeszcze to bedziesz ciagnac ? przemysl wszystko raz jeszcze i pomysl o dzieciach i sobie przede wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś z nim definitywnie skończyć. Dla dobra dzieci. Wiem co mowię sama mam takiego ojca i dałabym wszystko żeby mama od niego odeszła już dawno dawno temu. Nie pozwól dzieciom wychowywać się przy takim czlowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawiczki to jednak porzadni mezczyzni i dlatego nie mieli zadnej dziewczyny ani kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się uwolniłam z toksycznego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ci się to udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się że kluczowe było pogodzić się z tym że nasze wyobrażenie o dobrym związku umarło. pogodzić się z tym przeminięciem czegoś, co miało być piękne. znaleźć siłę żeby powiedzieć na głos "odchodzę", spakować się, przejść przez całą żałobę, usłyszeć o jego nowej partnerce, potem o kolejnej, i nigdy się nie odezwać z próbą powrotu oraz uciąć jego próby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś silna żeby to zrobić , ale będziesz się czuć strasznie przez parę miesięcy. Trzeba to przejść, dużo płakać, oglądać zdjęcia, czytać konwersacje, przypominać sobie wszystko, poddać się tym emocjom które przychodzą. Ja się trochę śmieję z jakichś psychoterapii, coachingu itp. ale naprawdę , mówię prosto z serca , jak mi się udało to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, kto tego nie doświadczył nie ma pojęcia jakim więzieniem jest toksyczny związek i jak potwornie trudno się z niego wyrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i mój też był alkoholikiem, tzw dobrze funkcjonującym, więc tak naprawdę o tym, że sprawa jest poważna, wiedziało tylko kilka osób. Nie uderzył mnie nigdy, ale czasem słowa zadawały większe rany. Nie zdążyłam wejść we współuzależnienie, ale też nie byłam w stanie go kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety chca dupkow i toksycznych zwiazkow a porzadnych mezczyzn olewaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie olewają porządnych mężczyzn. Szukają, potrzebują i pragną takiego. Nie chowajcie się przed nimi, nie zmieniajcie się na gorsze i dajcie się poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gdyby takich chcialy to nie bylo by toksycznych zwiazkow, tego tematu i tych kobiet po zwiazkach z dupkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta widzi, co się dzieje, nie akceptuje tego i niedługo stanie się to przeszłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o mojego ex bydlaka, to wierzcie lub nie ale za nic w swiecie bym nie pomyslala z jakim psycholem sie zwiazalam, to wszystko wyszlo podczas wspolnego mieszkania, wyszlo jego prawdziwe ja, znalam go w sumie z pracy tylko i nie wygladal na jakiegos swira, tacy sie potrafia maskowac, udawac, dobrze graja, teraz to wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matrony
Wpadłam na Twój post przypadkiem. Ostatnio czytałam krótki, ale dosyć rozjaśniający wszystko tekst o miłości. Możesz sobie zajrzeć jak chcesz. Jestem pewna, że dużo ci uświadomi. http://matrony.pl/5-etapow-milosci-dlaczego-m nostwo-par-wymieka-na-trzecim/ Jednym słowem miłość tak wygląda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz, żeby dzieci wychowywały się bez matki? A masz na pochówek? Bo on może Cię zabić w amoku alkoholowym. Piszę poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobiście przeszłam wszystkie etapy i kocham tego Jedynego. Jest tego wart. Autorko, za co kochasz swego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mieszka u ciebie? Jeśli nie jest zameldowany - zmieniasz zamki. Gdy będzie się dobijał do drzwi - dzwonisz na policję. Żadnych rozmów, żadnych tłumaczeń. Zadbaj w końcu o siebie i dzieci, nie o jakiegoś łachudrę. Jego rzeczy oddajesz mu w asyście policji, albo odsyłasz na jego adres. I niech cię bogowie bronią przed praniem i układaniem - do wora jak leci i won. Nie jesteście małżeństwem, nie masz wobec troglodyty żadnych zobowiązań. Trzy pięćdziesiąt za poradę się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety marza by byc zle traktowane przez agresywnego pijanego alkoholika a porzadnych dobrych mezczyzn olewaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś pytał za co go kocham? Nie wiem....kocham nie za coś...kocham mimo wad.... Gdy jest trzeżwy jest innym człowiekiem, czułym, nie wstydzącym się swoich uczuć... Nie ma go już trzeci dzień, zablokowałam wczoraj jego numer, bo psychicznie nie potrafię już udźwignąć obelg( sms) pod moim adresem, to za bardzo boli, boli duuużo więcej niż przysłowiowa pięść. Pisałam ze potrafił mnie uderzyć, popchnąć szarpnąć itp, ale nie uderzył mnie nigdy z pięśći, wiem to nie tłumaczenie, a wlasnie to robie. Może tak bardzo pragnę aby wrocił ten dawny X...nie był tak nerwowy i porywczy, aby szanował moje odmienne zdania i poglądy a nie obrazał mnie z ich powodu. Nie jestem idiotką, ani egoistką, troszcze sie o niego tak samo jak o swoje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj wieczorem napisał mi smsa: kocham cię, momo ze mam zablokowany jego numer dostaje info co pisał i wiecie co: rozryczałam się jak bóbr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×