Mam w nosie wasze psy, już kupiłam petardy będzie huk na 1021!! :D

Mnie akurat dzieci bardziej wkurzają - mam takich sąsiadów - ich dzieciak drze się o 2 w nocy (dziecko już co najmniej 2 letnie, wiec chyba nie takie bezrozumne), biega, krzyczy, rzuca rzeczami bez względu na godzinę. I wszystko cacy. Jak się uwagę zwróci to bydlęta po złości jeszcze z tym swoim dzieckiem głośniej się zachowują - żeby pokazac kto tu rządzi. I co? I guzik można zrobić. Za to psa żadnego nie słyszę a jest co najmniej kilka

psom nic nie bedzie, ja za to bede miec ucieche jak w wiadomosciach powiedza ilu bachorom paluchy pourywalo, juz schladzam szampana na ta okazje

też nie lubię bachorow

Autorko, inaczej byś myślała, gdybyś na własne oczy widziała zwierzę, które jest w panicznym strachu. Widocznie nigdy nie miałaś nieprzyjemnośc***atrzenia na oszalałe, szamoczące się ze strachu zwierzę z wybałuszonymi oczami, które ledwo oddycha ze strachu i jest o krok od zawału. Taką radość Ci to sprawia? Tu nie chodzi o jakieś zakazy na siłę, tylko o odrobinę wyrozumiałości. Kierujesz się prymitywnym rewanżem - "ona nie szanowała moich dzieci, to ja jej teraz pokażę". Myślenie na poziomie przedszkolaka, dorośli ludzie powinni być ponad takimi prymitywnymi pobudkami. Poza tym samo strzelanie w Sylwestra nie byłoby jeszcze takie złe, gdyby rzeczywiście ludzie strzelali tylko w noc Sylwestrową, a nie tydzień przed i potem jeszcze miesiąc po (co, nawiasem mówiąc, jest nielegalne). Niech to będzie jedna noc, a nie kurde 2 miesiące.

Strzelaj aż się zesrasz, ty i tobie podobni. Mój się nie boi.

Tu nie chodzi o to ze nikt nie ma w sobie tyle wyrozumiałości zeby odmówić sobie kilkunastu strzałów (z kilkudziesięciu) na rzecz psów a o to wlasnie ze właściciele wymuszają to niejako tymi kampaniami. Ok fajnie-jest spot ukazujący statystykę psich zawałów, psów zaginionych tej nocy (btw. Gdzie był wtedy najwspanialszy właściciel? Jak dopilnował swojego pupila?) i ogolnie wylęknionego zwierzęcia. Dobra-niektórzy sie zastanowią gdzie puszczają i kupią mniej-tez fajnie-wilk syty i owca w miarę cała. Ale to sie robi chore ze psiarze niejako wymagają zakazu strzelania, sa agresywni etc.

Ale wiecie jedną z drugą, że nie chodzi tylko o psy a o całą masę dzikich zwierząt, dla których Sylwester to katorga?

gość dziś no i właśnie przez takie jak wy ja muszę truć własnego psa środkami uspokajającymi x taaaaaaa co ty nie powiesz , od kiedy srodki uspokajajace to trucizna ? Ludzie sa gorzej truci lekami , twoj zapchlony kundel niestety nie zdechnie od srodka uspokajajacego raz w roku

A ja podzielam częściowo zdanie autorki. Właściciele piesków oburzają się jaka to się dzieje czworonogom krzywda w Sylwestra, jakie te pieski biedne, zestresowane, ale często mają w środku tyłka, że te same pieski przez cały boży rok fundują stres i wkurzenie sąsiadom wyjąc i ujadając. Ja wiem, że pieski nie są niczemu winne i wina jest po stronie właścicieli (którzy pozwalają na to psom), ale absurdem jest, że ci sami właściciele, którzy mają w nosie innym wymagają emopatki dla psów.

Szkoda, że właściciele psów nie przykładają takiej wagi do promowania sprzątania po swoich pupilach żeby można było spokojnie chodzić po ulicach bez odruchu wymiotnego co chwila.

J/e/b/a/ć psów i ich właścicieli. Jak zaczniecie po nich sprzatać, to z ręką obiecuje zaprzestania odpalania petard w sylwka. nara

Swizdu gwizdu i 5 stow poszło w p**du i kto tu jest debilem he he he