Ile płacicie rodzinie za pokoje?

Tak.namawialabym męża by porozmawiać z tesciami. Tu nawet nie chodzi o to ze płacicie dużo, tylko o to ze zwyczajnie z Was zdzieraja. Porozmawiaj z nim , przecież te dodatkowe 150 zł jakie byście wynegocjowali tylko przyspieszyloby waszą przeprowadzkę na swoje. Dziwi mnie fakt że tesciowie nie myślą tymi kategoriami :-(

gość dziś Teść już wcześniej wynajmował 2 pokoje studentkom przez rok i szybko je ustawił do pionu. x pewnie im kamerki zalozyl :D

Strasznie dużo. Ja płacę 1050 + opłaty za ładną kawalerkę 14 m2 w dobrym punkcie Warszawy, a w średniej wielkości mieście moi rodzice wynajmują obcym ludziom całe ładne 3-pokojowe mieszkanie (nie wiem ile może mieć m2, ale kiedyś mieszkaliśmy tam w 4 i nie było najgorzej) za 600zł.

Czytam jeszcze raz i czegoś tu nie rozumiem. Wy płacicie 850 zl+(25 zl gaz +50zł prąd +45 zl kablowka)=970 zl miesięcznie Oni 700 zl czynszu+50zl+100zl+90zl=940 to sa koszta za CALE mieszkanie. Nasuwa się myśl. Grunt to dobrze się ustawić. Czy twój mąż tego nie widzi??? Komfortowo??? Owszem DLA NICH to jest bardzo komfortowo.

O jak wam dobrze z rodzicami to mieszkajcie, ale to chamstwo, bo oni was wykorzystuja. Oplacaja za to co im placicie caly czynsz, a sami przy tym placa swoja groszowa czesc za same media. Mnie to dziwi, ze w ogole tesc wystosowal wobec was cos takiego jak "wynajem"... Oczywiscie nie mowie, ze mieszkac za darmo, ale polowa czynszu i polowa zuzycia za media. Dla mnie tesc, ktory mowi, ze ewentualna prosba o zmniejszenie tej kwoty rowna sie "wypad" z tego mieszkania i szukaj sobie wynajmu to wredny chuj.

A jeszcze coś. Oni pracują??? Bo jeśli tak i do tego pomagają wam w zbieraniu pieniędzy na wasze.to też inaczej.

Piszesz, ze moglas zrobic pokoik dziecku tak jak chcialas itp -w wynajmowanym tez bys mogla. Na swoj koszt, tak samo jak u tesciow, sami za to placiliscie. Zapewne idziesz tokiem myslenia, ze w obcym wynajmowanym mieszkaniu potem musialabys doprowadzic pokoj do warunkow sprzed, zeby znowu wygladal po "cywilnemu", ze tak to nazwe, a nie jak dzieciecy. I to jest bledne myslenie - tesciowie tez moga czegos takiego zazadac i koszta znowu poniesiesz Ty, bo skoro rodzice taka kase biora za to, ze dzieci u nich mieszkaja na pewo nie beda na wlasny koszt remontowac. Swoja sypialnke tez pewnie zrobiliscie po swojemu, wiec dodatkowo maja fajnie zrobiony pokoj i ewentualne meble, bo niekoniecznie bedzie wam sie chcialo ich targac ze soba.

Drogo placicie. Ja z facetem wynajmujemy mieszkanie dwupokojowe i placimy 600zl za wynajem, 300 czynsz plus rachunki, które wychodzą około 100 zł. A wiec w sumie 1000zl. A wy u rodziny na pokojach za jeden pokoik 800zl to koszmar jakiś. A co zabawne oni myślą że studentom by drozej wynajęli haha watpie. Za 800 zł to mieszkanie można wynająć a nie pokoik u pazernych dziadow

gość dziś Teść już wcześniej wynajmował 2 pokoje studentkom przez rok i szybko je ustawił do pionu. x pewnie im kamerki zalozyl smiech.gif xxxx Żaden monitoring nie był wymagany. Po prostu teść jest emerytowanym wojskowym i jest w stanie wymagać żelaznej dyscypliny. Jeśli więc podpisały one w umowie, że nie będą palić, pić w pokojach, sprowadzać na czas nieokreślony osób trzecich to trzeba konsekwentnie się dostosować, inaczej mógł im zostać wymówiony najem natychmiast z utratą kaucji. Odpiszę natomiast zbiorczo - nie wynajmujemy pokój za 850 zł, a dwa pokoje. Ogólnie od znajomych wiem, że osoby wynajmujące lokale robią problemy z dostosowaniem pokoju pod wymagania dziecka - nawiercać, pomalować, zmienić tapetę na taką w ciepłych kolorach etc. Dodatkowo jeden z pokoi z reguły musieli pod siebie sami meblować, nam ten koszt odpadł, gdyż teściowe udostępnili nam swoją sypialnie przenosząc się do innego pokoju. Teściowe pracują. Jak już wspominałam ojciec męża ma solidną wojskową emeryturę (m.in brał udział w misjach stabilizacyjnych) dodatkowo cieszy się dobrym zdrowiem i jeździ w patrolu interwencyjnym w agencji ochrony, zaś w weekendy jest szefem ochrony w dużej dyskotece, a w praktyce tylko nadzoruje siedząc na monitoringu. Teściowa zaś pobiera rentę, gdyż w latach 90. uległa wypadkowi w zakładzie pracy, na ten moment jest zatrudniona w zakładzie chronionym na poranną zmianę, popołudniami na czarno sprząta jeszcze kilka razy w miesiącu mieszkania majętnych osób. Jak wspominałam warunki egzystowania w domu mamy komfortowe, kwestią dyskusyjną jest wysokość opłaty za te pokoje. Teściom są majętni, ostatnio profilaktycznie dali mężowi pełnomocnictwo do części swoich lokat i na tych kilku rachunkach ku zdumieniu męża leżało trochę ponad 80 tys. złotych. Uważam więc, że tym bardziej możemy negocjować z 850 na 700. Oni nie są w tarapatach finansowych, nic by więc nie stracili, zaś my mielibyśmy te 150 zł więcej do wkładu własnego.

Dobry ten opis powyzej - tesciowe tacy majetni? Zwyczajnie was doja i to jest przykre. Dziwne masz informacje od znajomych, nalozyli Ci jakis szablon odnosnie wynajmu i slepo sie go trzymasz. Poczytaj ogloszenia, dzis wynajecie mieszkania calkowicie umeblowanego do chleb powszedni, wydaje mi sie nawet, ze osoba wynajac komus nieumeblowany lokal ma z tym klopot, wszak komu chcialoby sie targac wszystkie meble. Dzisiaj to nawet latwo znalezc mieszkanie z wyposazeniem od garnkow pk sztucce itp. Jak wolisz. Ja bym wolala dawno sie wyprowadzic. Mi nitk nie robil problemow odnosnie urzadzenia pokoju dla dziecka, byl tu tez taki stara mebloscianka - wlasciciele od razu powiedzieli, zeby to wyrzucic. Tesciowe spia na kasie,a wy utrzymujecie cale mieszkanie. Przykre.

dużo od was ciągną...