Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Potrzebujący rady

Potrzebuję porady(zastanów się, czy chcesz marnować swój czas)

Polecane posty

Mam 17 lat. Lubię pisać wiersze(może i jestem w tym niezły, ale zrozumiałem, że moja muza to dziewczyna jak wszystkie inne i woli pewnych siebie facetów, przepełnionych fałszem, którzy kochają bawić się dziewczynami jak zabawkami, dlatego to rzuciłem w cholerę), słuchać oldschoolowego rapu (raczej Eldoka niż RPS), gotować, chodzić na siłownie (ale z tym mam problem, bo choć bez problemu siadam na 5 razy z 80kg i biorę 120 na MCK na 5 razy z dobrą techniką, to mam straszny zastój na klatce i wyciskam tylko 70kg na 5 razy, cholernie mnie to wkurza, bo z ciężarem na OHP- żołnierskie zaczynam powoli doganiać klatkę) i pomagać innym ludziom (ostatnio zostałem wolontariuszem w świetlicy dla młodzieży(wiek 7-15 lat) z rodzin z problemami. Poza tym bardzo lubię przebywać w towarzystwie innych ludzi, zwłaszcza pięknych dziewczyn. Odkąd nauczyłem się tańczyć (choć poczucia rytmu dalej nie mam dobrego) nabrałem bardzo dużo pewności siebie zwłaszcza w towarzystwie dziewczyn(ale dalej się przy nich hamuję, bo nie lubię się bawić dziewczynami, nawet gdy są dla mnie cholernie atrakcyjne fizycznie). Chyba nie mam większych problemów z nawiązywaniem kontaktów z innymi ludźmi, ale czuję wszechogarniający mnie fałsz i strasznie mnie on denerwuje. W dodatku niedawno zobaczyłem, że mój jak sądziłem „przyjaciel” to tak naprawdę straszny egoista, który nie ma oporów, przed wykorzystaniem ludzi do własnych celów. W dodatku ostatnio zainteresował się dziewczyną, która strasznie mi się podobała/podoba (nie potrafię dokładnie określić), z początku mi to strasznie nie przeszkadzało, bo wykorzystała mnie, żeby się do niego dostać, a on ma/ będzie miał dziewczynę(to skomplikowane) i myślałem, że raczej ją(tę która mi się podoba) oleje. Ale ostatnio powiedział mi, że niedługo ma zamiar ją(tę która mi się podoba) wykorzystać, żeby wzbudzić zazdrość w swojej przyszłej dziewczynie. Nie podoba mi się ta sytuacja, bo choć ta dziewczyna potraktowała mnie jak śmiecia, to tak zwyczajnie po ludzku mi jej żal, bo wiem po sobie, że to c*****e uczucie mieć złamane serce Takie postępowanie mojego kumpla wzbudza wręcz moją odrazę, ale nie wiem co z tym zrobić, bo nie mam dowodów, żeby był w stosunku do mnie nie w porządku(w dodatku zawsze kiedy go o coś prosiłem to mi pomagał, nawet dymał w niedzielę o 6 rano pomagać mi malować mieszkanie, przez cały dzień), ale jego zachowanie całkowicie przeczy zasadom, którymi się w życiu kieruję, a już raz je złamałem i dało to efekt dokładnie odwrotny. Doszedłem do wniosku, że najlepiej spłacić swoje długi, wobec niego( tzn. nie takie pieniężne) i się od niego odciąć, ale to dość trudne, bo zarówno z nim, jak i z nią jestem w jednej klasie. A tej dziewczynie chciałbym, też pomóc, bo choć pod wpływem emocji myślę, że jest suką, to obiektywnie myśląc zawsze mi w życiu pomagała, a serce nie sługa, więc nie mogę, mieć pretensji, że podoba się jej inny gościu, który na pierwszy, rzut oka jest ode mnie o wiele bardziej atrakcyjny, bo jest dużo silniejszy( to on wciągnął mnie w siłownię), wyższy, ma cholernie dobre poczucie humoru, umie świetnie tańczyć i bajerować dziewczyny, ma wielu znajomych i jest typowym samcem alfa, którego wszyscy poza mną się boją i mają do niego respekt, a i zapomniałbym jego pewność siebie podbija jeszcze to, że chodził na MMA i umie się dobrze bić. W dodatku zawsze i za wszelką cenę realizuje postawione sobie cele. W przeciwieństwie do mnie jest ateistą. Posiada też dość dużą wiedzę z zakresu psychologii i socjologii(też ją posiadam, ale nie wykorzystuję jej do przesady, bo dla mnie to zwykła manipulacja i sztuczność, chociaż wiem, że działa rewelacyjnie i sprawia, że możesz owijać sobie dziewczyny wokół palca robiąc im huśtawkę emocjonalną, ale jak już pisałem, choć widziałem po sobie efekty bycia zabawnym, zdystansowanym i z pozoru skromnym, to dla mnie efekt nie jest ważniejszy od środków, z których korzystasz). Chyba mam kompleks na punkcie tego kumpla i czuję, że zawsze stoję w jego cieniu. Moje zasady- wynikają one pewnie po części z tego, że jestem wierzący (chyba dość mocno i nie wstydzę się tego, wręcz dość często to podkreślam w klasie złożonej z wielu ateistów z naszym wychowawcą na czele, którzy często mnie z tego powodu atakują, ale nie kieruję się też ślepo opiniami kościoła, który dość często naginał Biblię do swoich zasad) i byłem wychowywany przez matkę (rodzice są po rozwodzie bo ojciec strasznie pił i bił matkę, co prawda niby trochę się zmienił tzn. znalazł pracę i dobrze zarabia, ale mną nigdy się przesadnie nie interesował co najwyżej lubił się mną pochwalić, bo dobrze się uczę. Uważam, że wybaczyłem mu, ale chyba mam szacunek do niego tylko przez to, że jest moim ojcem, gdyby był kimś obcym, to raczej nie miałbym do niego zbyt wiele szacunku, nic ponad to, że jest człowiekiem.) i po części przez babcię(dziadek już od wielu lat nie żyje, więc raz w tygodniu, z reguły w soboty, do niej przyjeżdżam, żeby jej pomóc, bo mieszka na wsi). Dodatkowo mam 2 braci i rodzina jest dla mnie chyba najważniejszą wartością, nawet olałem zabawę sylwestrową, za którą, już zapłaciłem, żeby zostać z bratankami, mama miała to zrobić, ale się rozchorowała, a brat już zapłacił prawie kafla za swoją zabawę, więc zgodziłem się zostać i olać znajomych, bo w sumie zapłaciłem mniej. Nie wiem, co mam zrobić, bo kieruję, się w życiu zasadami i nie cierpię ich łamać(tzn. stać biernie, gdy komuś, nawet największemu śmieciowi dzieje się krzywda), ale z drugiej strony nie chcę, też odciąć się od dawnych znajomych i stracić popularność na którą, harowałem cały rok chodząc na siłownię, czytając książki psychologiczne, balując do samego rana, choć nienawidziłem imprez, a z alkoholem do dziś nie przekroczyłem 7 kielonów na imprezę). Kiedyś ta dziewczyna motywowała, mnie do wszystkiego, była szarą myszką, którą chciałem ochronić i zawsze wydawało mi się, że ma dobre serce (dopóki mi mojego nie złamała) i warto stawać się dla niej bardziej atrakcyjnym. W dodatku była zupełnie inna od wszystkich dziewczyn, bo choć jest śliczna to kiedyś tego prawie w ogóle nie eksponowała, jedynie miała w swoich lazurowych oczach, coś czego nie widziałem u innych nawet ładniejszych dziewczyn, a teraz nie różni się niczym od reszty, dobrze się ubiera, na każdym kroku eksponuje swój tyłek, choć muszę przyznać jest naprawdę niezły, ale w staniku nosi wkładki. I użalam, się nad sobą jak zarośnięta piczka, bo nie wiem co zrobić, czy faktycznie od tego wszystkiego się odciąć i ograniczyć kontakty z nimi do minimum, czy jednak coś zrobić i pomóc tej dziewczynie(ale nie wiem, jak to zrobić, nie sprzedając kumpla), choć teraz wiem, że co najwyżej mnie wykorzysta do jakiejś gierki. Cholernie, źle się z tym czuję, bo tak czy siak musiałbym złamać swoje zasady tzn. zgodzić się na krzywdę tej idiotki, albo sprzedać kumpla egoistę ( on chyba zawsze był wobec mnie w porządku). Mógłbym prosić o poradę kogoś trzeźwo myślącego, bo przez tę sytuację nie mogę się skupić, ani na nauce, ani nawet na treningach. A to są moje priorytety bo chcę się dostać do wojska, a wymagania tam są bardzo duże, co prawda jestem na kierunku mat-fiz, ale przestałem skupiać uwagę, kiedy próbuję się uczyć, to zaczynam myśleć o tych swoich pseudo problemach i przez to zaczynam mieć tyły z fizyki i czuję, że ten stan się utrzyma puki nie rozwiążę problemu. Do matury zostało mi 1,5 roku i muszę się wziąć w garść, bo nie mam zamiaru myśleć o przyszłości "jakoś to będzie" tylko wziąć sprawy w swoje ręce, rozwiązać problem i iść dalej przez życie, bo nikt za mnie nie będzie się uczył, ani pracował. A wojska mi nikt z głowy nie wybije, choć wiem, że to pewnie wpływ amerykańskiej propagandy z gier, filmów itd., ale im bardziej mówią mi, że się nie nadaję do tego tym jestem bardziej zacięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz streścić w dwóch góra czterech zdaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyrabiam tego grafomaństwa. Wuj z tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co konkretnie Ci ona zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydajesz się być inteligentny, dlaczego chcesz iść do wojska i wykonywać cudze rozkazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale umawiała się z Tobą jak dziewczyna z chłopakiem, czy jak z kumplem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne co możesz zrobić, to niby przypadkiem dać jej do zrozumienia, że on leci na inną. Bo jak powiesz wprost, to zdradzisz kumpla, a ona może pomyśleć, że jesteś zazdrosny i kłamiesz, a potem wypale wszystko i wyjdziesz na frajera. Możesz jeszcze powstrzymać, kumpla, żeby nie wykorzystywał nie innej osoby do swoich gierek. Ta dziewczyna ma też uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cel szkoła oficerska, potem JWK, marzenie to GROM, choć wiem, że lepsze są nasze foki. Potem kilka lat na krawędzi na misjach, poznałbym świat z wielu płaszczyzn i może zrozumiałbym coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz mieć zrytą psyche po misjach? Narażać się z powodu cudzych gierek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego nie powstrzymam, żadną tradycyjną metodą, a nie mam zamiaru się przed nim płaszczyć, z resztą to też nic nie da. Jak proponujesz dać jej delikatnie do zrozumienia, że ma inną dziewczynę na oku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu wszystko może się zdarzyć, równie dobrze mogę wpaść tutaj w depresję z powodu depresji. A nawet siedząc w kraju jesteśmy pod wpływem cudzych gierek rząd itd. a tam przynajmniej nie ukrywają, że cię kontrolują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powiedz jej, że bardzo podoba mu się dziewczyna X. Może da sobie spokój z nim. Ona będzie wiedziała i zrobi jak zechce, a Ty będziesz miał czyste sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta dziewczyna nie wie, że on woli inną? x Po co się pchasz na wojnę? To nie Twoja sprawa, nie mieszaj się w to. Pokój Ci się znudził? Chcesz zabijać albo zostać kaleką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu nie? wojna będzie prędzej czy później (polecam wykłady Bartosiaka), a im dłużej aktualny hegemon tzn.USA (którego jesteśmy podobno sprzymierzeńcami, czy raczej pionkami) trzyma pewnie władzę, tak długo u nas nie będzie wojny, bo prawdziwe zagrożenie to nie Rosja i Niemcy(wrogie nam mocarstwa lokalne) tylko Chiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie, czy gdyby chłopak się z tobą wychodził raz, albo dwa razy w tygodniu(zręcznie trzyma cię na granicy Friendzone) to pomyślałabyś, że raz na dwa tygodnie umawia się z inną, na którą masz być przynętą.(podoba mu się dziewczyna dokładnie w jego stylu, też w cholerę inteligentna i bawiąca się chłopakami jak zabawkami) a niedługo wszyscy razem jedziemy na wycieczkę z nią tą która mu się podoba, z tą którą się bawi. To wycieczka międzyszkolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego Chiny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam, wykłady Bartosiaka, z tv się tego nie dowiesz, na każdym kanale pro Niemiecka lub pro Amerykańska propaganda, w internecie też sporo szukania, nim wypośrodkujesz zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebujący rady dziś Zależy czy wiem, o tej drugiej. x A on chce ją przelecieć tylko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam, że terroryzm nam grozi, i podbój wyznawców Islamu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyślij jej anonimową wiadomość na maila, z nieznanego adresu. Zrobi z tym co zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym podbojem islamu to zobaczymy, ale chyba lepiej mieć wtedy dobrą armię, niż miliony bezbronnych cywili. Dla mnie nie jest pięknie umierać za ojczyznę, raczej zabijać wrogów ojczyzny i niedopuszczać do tego, żeby niedoświadczeni nie byli mięsem armatnim, jak np. młodzież z Powstania Warszawskiego. W naszej historii było zbyt wiele patosu i niepotrzebnego przelewu krwi. Stare przysłowie, chcesz pokoju, szykuj się do wojny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×