Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

gdy mąż wyprasza niechętną teściowa by wam pomogła przy dziecku. żenada czy ok?

Polecane posty

Gość gość

Pytam Was jak Wy byście się zapatrywaly na taką sytuację. Gdyby ewidentnie teściowa nie paliła się do pomagania a Wasz mąż by ją cisnął żeby przychodziła a najlepiej zostawała z Waszym dzieckiem raz na tydzień na parę godzin. Mimo że odmówiła nie raz to ten by cisnął dalej. Ta by w końcu uległa. Wy jesteście z tych co by mężowi były wdzięczne czy raczej nie chciałbyście nic z łaski? Pytam bo żona szwagra przyjmuje ubłaganą pomoc a ja mężowi powiedziałam ze łaski nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupota, do czegoś takiego nie można zmuszać! Babcia może pomóc ale absolutnie nie musi! Poza tym skąd wiecie może nie mówi o tym głośno ale po prostu nie ma sił się waszym dzieckiem zajmować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna kogos zmuszac do opieki nad swoim dzieckiem??!!! nigdy bym sie na to nie zgodziła i nie byłabym wdzieczna mężowi tylko bym go zjechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak sądzę. Ale ja przez to jestem sama i po 10 h dziennie siedzę sama z dzieckiem. Mąż dużo pracuje plus dojazdy. Przydałaby się pomoc a moja mama mieszka b.daleko i nadal pracuje. I ja może i jestem fair wobec teściowej bo nie zezwalam mężowi na namawianie ale za to tamta ma wymuszone ale ma lżej w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno...... Wiele kobiet tak ma... Masz dwie zdrowe ręce? Dziecko zdrowe? Powiem tak ja wolę sama zasuwac z dwójką dzieci i się cieszyć że są zdrowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż to robi sam z siebie, czy za twoim przyklaskiem? Tak czy inaczej, sytuacja bezsensowna. Nie można narzucać komuś przejmowania własnych obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Uważam, że to co roni /twój mąż i jego brat jest nie na miejscu. Jeśli teściowa nie chce zajmować się wnukami to nie można jej do tego zmuszać. Wasze dzieci to tylko Wasz obowiązek, a opieka nad dziećmi (szczególnie nie swoimi) to ciężka praca. Poza tym Ty jesteś w domu, więc ta opieka byłaby tylko po to aby Ciebie odciążyć, więc umówmy się, nie jest to żaden super ważny powód. Jeżeli jest Ci ciężko (10 godzin w domu z jednym dzieckiem - serio to taki wysiłek???) może zatrudnijcie opiekunkę na godziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no mój mąż nie ma aż takiego podejścia jak jego brat który twierdzi ze babcia musi i trzeba co kilka dni jej truć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznijmy od tego że ja w ogóle nie mam czegoś takiego że wymuszam na babkach zajmowanie sie dzieckiem. Na mężu wymuszam aby w tygodniu mi zabierał dziecko na pare godzin albo pare razy w tygodniu, choć przeważnie on wpada sam na ten pomysł, a do babki wciskamy dziecko w sytuacjach absolutnie kryzysowych gdy nie ma wyjścia typu np. ja muszę leżeć w szpitalu a mąż musi pracować albo moja wizyta u lekarza podczas gdy męża nie ma albo jakiś pogrzeb na którym lepiej żeby dziecka nie było czy coś takiego. Takie coś się zdarzało średnio kilka razy w roku. Ale wrabiać matke albo teściówkę żeby sama opiekowała się moim dzieckiem bo my potrzebujemy odpocząć to w życiu! To by było dla mnie jakieś na maksa krępujące. To już wolałabym żeby dzieciak w domu miał zły humor i dawał mi w d**e, to byłby mniejszy dyskomfort psychiczny dla mnie niż czuć że upycham komuś dzieciaka. Dziwie się jak np. moja koleżanka potrafi ściągać matke z innego miasta do pomocy przy dziecku razem z jej noclegiem w jej domu podczas gdy koleżanka akurat w tym czasie nie miała żadnej pracy wychodnej. Ja bym w życiu nie wpadła na taki pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wymuszasz to sie bujasz sama, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to kogo obchodzi, ze siedzisz sama z dzieckiem? Kolezanke sobie zapros. Ja myslalam, ze pracujesz, a Ty siedzisz w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×