Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie potrafie tak mocno pokochac zaburzonej corki

Polecane posty

Gość gość

Mam 2 corki. Jedna madra,zdolna i b.lubiana, towarzyska. Druga ma 2,5 roku, podejrzewam zaburzenia ze spektrum. Chce Ja zabrac do psychiatry. Kocham Obie, ale te mlodsza, mniej niz starsza. Strasza jest taka madra, szybko sie uczyla, pieknie mowila. Mlodsza mowi tyle co kot naplakal, potrafi uderzyc corke badz dzieci ze zlobka, czesto sie dasa, nie zawsze wykonuje polecenia, nie jest empatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję i tobie i jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siebie do psychiatry wyślij kretynko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tu często obserwuje mamuśki dla których ambicją życia jest: A/ urodzić córkę B/ żeby jak najszybciej siadała, chodziła, wołała na nocnik, mówiła żeby móc sie tym chwalić przed otoczeniem Oto mamy topik założony przez taki zidiociały przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16.40 masz 100% racji. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mają być powody żeby zabrać dziecko do psychiatry ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zaburzenia ze spectrum autyzmu diagnozuje psychiatra. Tutaj napisałam wam szczerze (bo jestem anonimowa),ze nie potrafię tak mocno i szczerze pokochać młodszej córki, jak tej starszej. Źle mi z tym, ale nic na to nie poradzę! Nie daje tego odczuć młodszej córce, poświęcam jej czas, bawię się ,ale to ta starsza jest oczkiem w głowie i napawa mnie dumą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wystarczyło miłości dla drugiego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może do czasu otrzymania diagnozy, jakoś się z tym oswoję, na razie mam termin za 4 m-ce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to nie dziwi. Zawsze łatwiej pokochać grzeczne, śliczne, mądre dziecko. Nie oszukujmy się - nigdy nie kocha się tak samo wszystkich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to mówił mój jeden profesor od statystyki: kiedyś nie było problemów z dziećmi, a potem pojawiła się pedagogika. Mam wrażenie, że teraz większość dzieci jest "zaburzona". Czy nie są to czasem naciągane problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:36 Ale bzdury. Studiuje pedagogike i ona sięga już czasów staryztnosci. Weź sobie zasiegnij informacji w historii. Poza tym pedagogika nie ma nic wspólnego z diagnozowaniem schorzeń :o Pedagog jest od wychowywania a od chorób sa psychiatrzy i psycholodzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno rodzi się łagodne inne agresywne ,jedno jest bite inne lubi gnoić od małego nawet w oczach widać co siedzi w środku ,wszystko widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez Ciebie rozumiem autorko. Ostatnio pojechalam odwiedzic kolezanke, ktorej dawno nie widzialam. Ona w miedzyczasie urodzila dwie coreczki. Mlodsza kochana, taka przylepka, a ta starsza roszczeniowa, niesypatyczna, mala chamka. Od razu sie do niej uprzedzilam. A moja kolezanka sama mi powiedziala, ze kocha obie corki, ale mlodsza bardziej lubi, bo ta starsza jest wredna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie jest na zmianę raz jedno lepsze raz drugie moge sie złościć, moge miec dość ale kocham tak samo oboje, martwię się tak samo o oboje, gdyby działa się krzywda któremuś, to cierpiałabym tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna od zaburzeń ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie- u starszego nie widziałam spektrum, w przedszkolu okazało sie, ze asperger. młodszego zdiagnozowałam bardzo szybko, i juz nie ma tego wow, co przy starszym(który wydawał sie genialny), tylko sie martwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to były objawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze teraz co drugie dziecko jest zaburzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż strach dzieci rodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Objawami były zaburzenia si (starszy nadwrazliwy, młodszy podwrazliwy), nie zawsze reakcja na imię, stereotypowe zabawy w niemowlęctwie (otwieranie drzwi, otwieranie szuflad- ale nie raz, dwa, tylko bez przerwy), starszy od noworodka tzw trudny charakter, buzia pełna wrzasku, brak reakcji na "nie wolno", nie wyczuwanie ostrego tonu głosu, nie zauwazanie groznej miny mamy - do około 2,5 roku życia u starszego (ja krzyczałam, a on sie smiał i myslał, ze to zabawa), pozne pojawianie sie wspolnego pola uwagi- duzo by pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedzcie od czego te choroby są ? Skąd się biorą ? Bo faktycznie teraz co drugie dziecko zaburzone albo autyzm diagnozuja. Kiedyś tego nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj było tylko nikt tego nie nazwał.w każdej klasie była tzw czarna owca,samotna osoba bez przyjaciół to autysta lub asperger .schorzenie nie nazwane w porę i brak pomocy z otoczenia tylko odrzucenie przez resztę dzieci.obecnie rodzice diagnozuja i te dzieci mają lepiej i łatwiej dzięki terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- szczepionki.... nadmiar rtęci i aluminium w nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ktoś jest glupi . W każdej klasie był kozioł ofiarny ale co to ma wspólnego z aspergerem czy autyzmem . Grupa zawsze znajdzie sobie osobę słabsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.01.02 Tak, zaburzenia ze spectrum autyzmu diagnozuje psychiatra. Tutaj napisałam wam szczerze (bo jestem anonimowa),ze nie potrafię tak mocno i szczerze pokochać młodszej córki, jak tej starszej. Źle mi z tym, ale nic na to nie poradzę! Nie daje tego odczuć młodszej córce, poświęcam jej czas, bawię się ,ale to ta starsza jest oczkiem w głowie i napawa mnie dumą... xxx Tu nie warto pisać. Tu linczuje się kobiety, które nie są owładnięte bezgraniczną miłością do owoców swego łona. Współczuję Ci. P.S. Nigdy nie kocha się dzieci tak samo - zawsze kogoś się faworyzuje. Bardzo dobrze, że starasz się młodszej nie dawać odczuć tej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Autorko sama jestes zaburzona i pozbawiona empatii. Mysl tak dalej o swoich corkach to mlodsza wyrosnie na osobe o niskim poczuciu wlasnej wartoscina starsza na bezwzgledna pozbawiona skrupolow s...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Autorko nie masz pewnosci ze corka jest zaburzona. Nie wszystkie 2 latki ladnie i duzo mowia. Chodzic tez roznie zaczynaja chodzic niektore juz w wieku 10 miesiecy a inne nawet 15 miesiecy. Nie wykonuje polecen moze po prostu nie chce a nie ze nie rozumie. Maz wie jak masz malo uczuc do mlodszej corki? Rada dla niego niech cala swoja milosc przeleje na mlodsza a starsza ma gdzies to przynajmniej bedzie sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde a ja myślałam że zaburzenia że spektrum autyzmu najpierw powinien zobaczyć neurolog....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×