Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wiem juz co mam robić.

Polecane posty

Gość gość
gość dziś to na cholere ci facet wogóle babo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekcja ustroju
Związki gdzie obie strony nie są od siebie uzależnione po prostu NIE DZIAŁAJĄ, musi być podział roli, tak jak w kapitaliźmie, nikt nie robi wszystkiego, jeden myje kible a drugi jest szefem firmy, to co wy baby opisujeci to związkowa KOMUNA, czyli upadły system, tak jak i takie związki upadną rozwodami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dobre. Uzależnione to są kobiety w właśnie takich związkach i to nic dobrego. Na szczęście nie wszyscy maja tak nasrane we łbie jak nasi kafe-faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo wiesz o facetach. 99% chodzi tylko i wylacznie o *****nko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co ty ;) Amerykę odkryłeś. Może napisz o tym książkę? Są faceci którym nie chodzi tylko i wyłącznie o seks, ale widocznie nie w twoim otoczeniu, młotku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak młotku pocieszaj się :D swoje wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie, nie wypowiadaj się za wszystkich. Seks jest ważny ale tez są rzeczy które są ważniejsze. Nie dla takich prostakow jak ty oczywiście wiec tego nie zrozumiesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bezsensu. przecież to jakaś totalna beznadzieja. jeżeli pracujesz i stać cie na własne utrzymanie to się wyprowadz czy też u koleżanki wynajmij pokój i go olej. nie powinno być takich podziałów w związku a zwłaszcza takich glupkowatych licytacji. samo to ze on sie uwaza za lepszego od ciebie to juz jakaś masakra jest dla mnie. pracuj, ucz się języka, żyj. na cholerę ci taki palant i jeszcze to ciagle sprzatanie gotowanie itd... u nas kasę mamy wspólną ale rachunki i auto opłaca narzeczony a potem z moich robimy cotygodniowe zakupy chyba ze jakis nieoczekiwany zakup czy koszt wypadnie. wieksze wydatki ustalamy ale nie wyobrazam sobie takiego rozliczania albo że masz pół dac czy on. nie wszystko da się podzielić na pół. sprzata gotuje pierze kazdy u nas po trochę. wiele rzeczy robimy razem a sa i takie tygodnie kiedy nie robimy nic bo duzo mamy pracy i tylko sie ogarnia z grubsza i nikt do nikogo pretensji nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby mój mąż zarabiał tyle że byłby w stanie utrzymać dom a do tego jeszcze raz czy dwa w roku wakacje oraz normalne życie a nie wiązanie końca z końcem ledwo to może i bym nie musiała tyrać po tyle samo godzin co on i za podobne pieniądze i wtedy może bym ogarniala wszystko w domu i czekała z obiadem a tak to pffff.... sorry. też jestem człowiekiem i na 2 czy 3 etaty zap... nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie tacy faceci to dno i patologia. 5 min bym z takim nie wytrzymala i jeszcze takie dyskusje. przede wszystkim ponad wszystko w związku liczy się szacunek obustronny. osobiście jestem pedantka i lubię mieć posprzatane i lubię sprzątać ale bez przesady. jakoś tak mam że jestem przekonana że lepiej zrobię sama niektóre rzeczy (np. ukladanie ciuchów czy ukladanie zakupów - bo ja głównie gotuje i to ja z nich korzystam itd...). ale do pewnych rzeczy nie trzeba wielkiej filozofii. zmycie garnkow. odkurzanie. wymycie wc czy zlewu. to robi kazde z nas jak widzi ze jest potrzeba. jeżeli mieszkacie sami nie macie dzieci ani zwierząt to wystarczy żeby każde z was dbało jako tako o porządek po sobie zwłaszcza. nigdy nie "służyłam" mężowi. robię na codzień mnóstwo rzeczy o których on pewnie nie ma pojęcia a on w zamian często włącza się do prac domowych. pyta czy coś pomóc. jeździmy razem na zakupy. podwozi mnie do pracy. wyrzuca śmieci bez przypominania. naprawdę nie trzeba być sherlokiem holmesem aby zauważyć ze mozna by juz smieci wyrzucić. ot tak sam z siebie. a przede wszystkim szanuje moją pracę. często chwali jedzenie i porządek no i w ogóle ludzki jest a nie jakiś taki jak twój egoista sadysta. niektórzy nie są widać nauczeni obslugi i chwała im za to (albo ich rodzicom). mnie też byłoby głupio widzac męża sprzątającego cały dom zmęczonego upoconego a ja sobie czytam gazetkę. przecież to nie hotel!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny wyżej: to co piszecie jest oczywiste ale w krajach Europy Wschodniej to panuje zacofanie. Wiadomo że jak żyje się w mieście i obydwoje partnerów pracuje to podział obowiązków jest w miarę równy. Jak się facet wywodzi z głębokiej wsi gdzie matka tyrała w domu a ojciec z********al na roli to dziwicie się ze maja taki obraz w główce? Wieś z człowieka nie wyjdzie. A autorce radzie zmienić model na cos bardziej cywilizowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X Mylisz sie w 100%. Jest dokladnie odwrotnie no ale tak jak mowilem, mozesz sie pocieszac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie muszę się pocieszac ;) ty chyba myślisz że pisząc : wierze ze facetom nie chodzi tylko o seks mam na myśli miłość niczym z bajki, rycerza na białym koniu, tak? Oczywiste że chodzi o seks, obu stronom. Myślisz że kobieta która sama na siebie zarabia i ma plan na życie (który omatkoicorko nie kręci się wokół faceta) chce wchodzić w związek bo co? Potrzebuje wsparcia? Od tego są koleżanki, matki, siostry. Facet to dodatek a nie cały świat. To towarzysz życia który oprócz seksu może być wspaniałym towarzyszem podróży, wyjść i codziennego życia. Wiem że nie zrozumiesz, w twoim przypadku to cud że umiesz pisać, ale może dotrze to do kogoś innego. No i powodzenia w życiu z takimi poglądami. Na 100% jesteś sam lub z jakąś nudną kurka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od siebie mogę dodać że jest duży procent ludzi aseksualnych (w różnym stopniu). Jest tez mnóstwo ludzi tzw demisexual lub greyasexual (zaskakująco w większości są to faceci) którzy muszą poznać dana osobę żeby w ogóle poczuć pociąg seksualny. Oczywiście wiem, że dla prostych ludzi brzmi to nierealnie ale są ludzie którzy wcale nie muszą mieć seksu żeby tworzyć szczesliwu związek. I jest takich ludzi bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pocieszaj się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę. Mam kogoś do pocieszenia :D a teraz wracaj płakać do swojego kąta. Tam gdzie twoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko o ruc'hanko mu chodzi, nie daj mu przez tydzien a kopnie cie w gruba doope hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja - moja pierwsza wypowiedź tutaj w tym temacie - dziwię się, jak czytam niektóre wypowiedzi, że ludzie są w związku ale mają się "dokładać" albo "sobie coś stawiać". ludzie, ile Wy macie lat? 20? Nie mówię, że trzeba mieć od razu wspólne konto bo sama bym tak nie chciała, mamy osobne konta ale znamy swoje loginy i hasła do nich w razie potrzeby - np to ja ustawiam direct debits itp bo mam głowę do takich spraw a mój facet nie. Ale skoro mieszkamy razem, myślimy powaznie o byciu razem całe życie, to nie ma mowy o czyms w stylu "dołóż sie do paliwa skoro tylek wozisz' - po prostu on pokrywa wszystkei koszty związane z autem, ale z kolei ja opłacam prąd gaz internet itd. czynsz dzelony na pół jak ostanding order z obu kont. i nie ma "następnym razem ty stawisz" (kino, kawiarnia, cokolwiek). po prostu nie patrzymy na to w taki sposób - tak robią nastolatki! płaci to, które akurat pierwsze wyjmie portfe. i nie ma żadnego rozliczania sie, ile wydałaś/wydałeś dziś na to tamto czy owamto... to o czym wy piszecie,to nie są prawdziwe związki, to jakieś dziwaczne układy są. współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy moze mieć taki układ jak mu się podoba. Jedni dzielą się na pół inni nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×