Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

TEŚCIOWIE!!!!!!

Polecane posty

Gość gość

Nie lubię moich teściów, po prostu. Są niby ludzmi na poziomie, mają dużo pieniędzy, zjechali kawał świata, można pomysleć, że mają swoje życie i się nie nudzą. Otóż nie. Teściów wraz z ich córką i jej rodzinąnosze na grzebiecie , bo są rodzinni, bo tak fajnie razem spędzać każdą wolną chwilę, ale komu fajnie? im? bo mi nie, są dla mnie obcymi ludzmi , mają swoję życie, ja zostałam wychowana w inny sposób, każdy miał swobode, spotkania nie są na siłe, wymuszone, a u teściów najlepiej być codziennie, a weekendy to spędzac juz od piątku do niedzieli wspólnie, bez przerwy. Wszystko pod płaszczykiem bycia miłym, grzecznym , życzliwym. ale wystarczy czegos nie chcieć to z oczu biją iskry i wściekłość, którą tuszują usmiechem . Mąz ślepy, chociaz co jakiś czas też widzi że czegoś jest za dużo, że cos jest nie tak, ale wystarczy jakieś względnie miłe spotkanie i dla niego problem jest już rozwiązany. Teściowa poucza mnie na każdym kroku. Nie mieszkamy razem oczywiscie, ale uczy mnie wszystkiego jak tylko moja noga przestąpi jej dom. A najlepiej to jakbym siedziała cicho, robiła co chca i tak jest fajnie! rozmowa z nią jest trudna, bo wpada w histerie i uwaza,ze nikt jej nie docenia i twierdzi,że ona pomaga, ale ja nigdy jej o pomoc nie prosiłam , więc uważam, że się po prostu wtrąca , narzuca swój styl życia, jedyny i absolutnie najlepszy . Mąz najchetniej by wolał żebym to ja z teściami wszystko załatwiła , ale ja uwazam,ze to jego rodzina,ze ja tylko tym popsuje relacje, a synowi oni wszystko wybaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak było przed ślubem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po slubie jesteśmy półtorej roku, wcześniej 7 lat byliśmy razem. Na początku było super, cieszyłam się, że są fajnymi ludzmi, wesołymi , że można z nimi miło spędzić czas, że są rodzinni. Do czasu aż zaczęłam poznawać ich bliżej. Zaczęłam rozumieć, że to wszystko było po to żeby mnie do siebie zbliżyć żeby to później procentowało (tzn żebym żyła z nimi razem) bo im się marzy życie takie, że oni ich dzieci i ich rodziny żyjemy wspólnie. Zaczęli być zaborczy , histeryczni (matka i ojciec) , mapilulowali męzem , ze nie chce z rodziną czasu spędzać , proponowali co i już wspólne wyjazdy , wspólne spędzanie czasu, ja się tylko denerwowałam , bo czułam że coś jest nie tak , mąż tylko nad rodziną się rozpływał, że są tacy cudowni, są bardzo dominujący , wszystko robia z usmiechem na ustach , nawet to rycie pod moim małżeństwem. Nie szanują mnie w ogole(ale nie chce pisać o co tutaj chodzi dokładnie, a szkoda ) . Jestem nimi bardzo zmęczona, czuje sie tez troche oszukana naprawde cieszyłam się, że mam fajnych teściów i bardzo się rozczarowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Halo , nikt nie ma problemów z teściami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego co piszesz, w ich zachowaniu nic się nie zmieniło od kiedy ich poznałaś. Za to w Twoim - tak. przestał Ci odpowiadać sposób spędzania czasu w rodzinie Twojego męża i masz do tego prawo. Tutaj jednak to mąż powinien sygnalizować, że chcecie spędzić weekend sami. Nie tłumaczyć się, tylko dać znać - w ten weekend mamo nie wpadamy, bo mamy inne plany/spotykamy się ze znajomymi/jedziemy na weekend. Jeśli mąż nie zrozumie Twojej postawy, to będzie tylko gorzej, bo Ty będziesz coraz bardziej zirytowana i wpłynie to na stosunek teściów do Ciebie. Mnie też czasem męczy u narzeczonego takie rodzinne życie (odwiedzamy w sumie choć raz w tygodniu kogoś z rodziny) ale jak jest tego za dużo to jasno mu mówię nie, dziś robimy coś sami. Póki co, zgadza się ze mną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale już na rodzinę męża reaguje alergicznie. Niestety mąż długo pracuje , wyjeżdża na delegacje , wtedy jest spokój , nie męczą mnie , nie odzywają się wtedy , nie kontaktujemy się . Dopóki mąż nie wróci . Wtedy wydzwaniaja ze chcą z nami spędzać czas . Ja uważam że z synem , bo ja go nie ma to mnie nawet na uroczystości rodzinne nie zapraszają , jestem pomijana. Mąż to wie . Ale boi się powiedzieć im prawdę w oczy . Naprawdę potrafią się zachowywać okropnie i wzbudzać wspolczucie w mężu , który przeżywa niemiłe zachowania ze str rodziców . Oczywiście stałe podkreślają , że oni tylko pomagają , a wy powinniście żyć razem ble ble , ale na wielkich słowach się kończy . Zaraz zaczynają układać nam życie i to wszystko z ta troska w głosie z tym uśmiechem i mąż uważa że są szczerzy !! I tacy dobrzy , ale ja ich poznałam z innej str roszczeniowej . Wymagającej bezgranicznego oddania . Na prawdę szczerze ich nienawidzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo z moimi. Olej ich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jak każda rafinowana zołza,podobał się styl życia teściów dokąd facet nie poszedł do ołtarza.Potem czar prysnąl i dziewucha zaczęła pokazywać rogi.Nie jesteś wiarygodna,a wiesz czemu? bo będąc wcześniej z tym człowiekiem 7 lat wszystko c***asowało:) wiadomo:) chciałaś mieć chłopa,teraz już go masz:) ale pamiętaj że to nie twoja własnośc i jak będziesz mącić to musisz znależć następnego idiotę bo ten tego nie przetrzyma. Masz problem nie z teściami a ze sobą,bo jesli nie podobał ci się styl życia w tej rodzinie,twoje prawo ale nie masz prawa ustawiać męża bo to jego rodzice.Nie chcesz,nie bywaj,nikt cie nie zmusza,w końcu jesteś obcą babą i niekoniecznie czekają tam na ciebie,może ci się tylko wydaje że coś dla nich znaczysz,nie przeceniaj własnej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie że mni etak oceniasz po paru zdaniach! Niestety nie twierdze, że mi wszystko pasowała przez 7 lat a w dniu slubu powiedziałam no to teraz ich nienawidzę! na początku związku ich lubiłam! Pózniej , zaczeli być zbyt natrętni, namolni bo zobaczyli, że związek ich syna jest jednak na poważnie i bali się, że im ucieknie! nie mogę tu wszystkiego opisywać. A moja teściowa to dla swojego męża nie obca kobieta? też powinien matke błogosławić, idąc takim tokiem myślenia, powinniśmy się płodzić z własnymi rodzinami, bo wtedy jest związek krwi a nie jakiś obcy . Jak masz tak głupio pisać to lepiej nic nie pisz. Bo może jesteś jedną z tych osób, co nigdy nie była w związku, albo też jest zaborczo chorą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 Ja myślę że oni jednak nie zaborczy a raczej współczujący synowi,chcieli go chronić bo zmoczył duuupę i to nawet sam nie wie jak bardzo.Nie niuniają synowej która chciałaby być na świeczniku,bidulka widzi kasę którą nie dzielą się z synową,wszystko na nie,to łotry, i dlatego przestała ich lubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz to p***a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czytaj babo ze zrozumieniem,jesteś powinowatą a nie rodziną dla teściów..Ślub z facetem nie oznacza też więzów krwi,waszą rodziną będzie wasze dziecko i to was będzie łaczyć i nic poza aktem ślubu na papierze. Gdyby tak było jak ty myślisz to każdy po rozwodach 2/3-ch miałby pół wsi rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie ! Jestem chytra na kasę i tylko o to mi chodziło :( no i mnie nie niancza :( dlatego ich nie lubię właśnie , dzięki za diagnozę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty babo, wypieprzaj mi stąd . Problemy lecz na dziale psychiatrycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadamy, jak Twoje dzieci pozakładają własne rodziny i stwierdzą, że w małżeństwie nie ma miejsca dla Ciebie. Pamiętaj, że od tego jak Ty traktujesz swoich rodziców i teściów zależy to, jak Twoje dzieci będą Cię traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że o kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wyobraź sobie , że ja swoich rodziców ani teściów nie skreślam. Ale swoim dzieciom na grzbiecie siedzieć nie będę . Pewnie jesteś typem teściowej , która mam ja :) wiec spadaj na drzewo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bogu dzięki jestem niezależna finansowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 17,32 jesli do mnie ten chamski tekst to wyobraz sobie że nie jestem tesciową a jesli będę to dzisiaj mi cierpnie skóra jak moj dziś 5-letni syn przyprowadzi takiego świra jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:36 co z tego że jesteś,ale serducho boli że teściowa nie sypie kasiorką:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, mając taką tesciowa żadna kobieta nie zainteresuje się Twoim synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak bo chytra jestem na majątki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ja ci serdecznie wspólczuję,nie pozwól mężowi by ich odwiedzał,rób zakazy i nakazy.Sama też nie chodz i nie zapraszaj,teściowie to wrogowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:38 Mam nadzieję że mój syn wyrośnie na faceta który nie będzie myślał tylko tym co ma w gaciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdą jest że w dzisiejszym zepsutym moralnie światem trudno być rodzicami synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej 17 39 , nie chce stosować zakazów w końcu to jego rodzice , nie mam prawa do tego . Wiem jedynie ze trzeba ich bardzo hamować w pomysłach i w narzucaniu własnego zdania i stylu życia . Chce żyć w zgodzie z nimi , ale nie na ich warunkach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już Twoja głową w tym , żeby myślał mózgiem , a nie tym co ma w majtkach i tego Ci życzę i więcej empatii Proszę Panią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Mieszkasz z nimi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie , absolutnie . Mam własne mieszkanie z mężem . Nie mamy dzieci . Nigdy nie mieszkałam z teściami. Od początku zdecydowaliśmy się na własne mieszkanie , a później na dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z twojego postu wynika że cielęciem nie jesteś, jedynie masz alergię na teściów bo są z innej gliny. Tyle lat razem jesteście ze juz powinno po tobie spływać jak woda po kaczce. I szczerze ci tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×