Skoro opieka nad dziećmi to operdaling,dlaczego ojcowie i babunie się nie garną?

No ciekawe, ciekawe, nie sądzicie?

babunie swoje wychowaly, wiec chu/j im do twoich dzieci. a ojcowie?? bo tak ich glupie baby wychowaly, ze to w gestii kobiet :O jakos kobiet NIKT sie nigdy nie pyta czy chca, czy sie 'garna' :O jak ci zle siedziec z dzieckiem, to zostaw je z ojcem, to tez jego dziecko i jego zas/rany obowiazek sie nim zajac, czy sie garnie czy nie, to nie kewstia garniecia tylko chol/ernego obowiazku :O a babki wychowaly swoje to co ci do tego???

Dobre pytanie... Skoro ten wnunio "taki słodki, grzeczniutki i kochany" i tak mi dobrze z synkiem w domu, sielankę mamy . A babcia owej sielanki raz na miesiąc przez 2 godziny zaznać jakoś nie chce.

to poczekaj az bedziesz babcia, wroc tu i napisz jak to sie garniesz do opieki nad wnukami :)

skoro tak ci zle z tym swoim dzieckiem to oddaj je do adopcji a nie czekaj az inni beda sie 'garneli' do opieki nad nim :O siedziec i wylewac, zale na obcych bo sie nie garna do opieki nad czyjims dzieckiem, tragedia :O jak jest male i zwlaszcza takie: ''taki słodki, grzeczniutki i kochany'' to szybko znajdzie rodzine, ktora bedzie z nim chciala caly czas spedzac a nie wciskac je innym

17:03 Nie masz jeszcze dzieci, to widać :) Więc zamknij jadakę, bo jak będziesz je miała i kochała nad życie, to nawet jak będą najcudowniejsze to będziesz się modliła żeby ktoś cię wyręczył na 2 godzinki raz na ruski rok, bo będziesz padała na pysk. Może związek też ma się kręcić tylko wokół dziecka, co?

Obowiazek wobez dzici maja tylko rodzice lub prawni opiekunowie, nie babcia. A jak sie rodzice dogadaja, to ich sprawa, co komu pasuje. Przewaznie kobieta zajmuje sie dzieckiem, bo jej pensja jest na ogól mniejsza i to ona karmi piersią.

Babunie swoje wychowały a jakże ale często z pomocą naszych babuń czego już nie pamiętają ;-)za to chętnie widziałyby obok siebie kogoś ''kto szklankę wody poda''gdy same nie będą mogły tego zrobić a ''wyrodne dzieci'' nie będą miały czasu nawet zadzwonić ;-)

17:12 moja tesciowa taka jest - identyko

To opłać sobie nianię na te 2godzinki i po problemie.

17:14 a żebyś wiedziała że tak zrobie, nawet wczoraj z mężem już to zaplanowaliśmy, jesteśmy na etapie poszukiwań

Moja mama też nie pomaga przy dziecku obiecywała ze będzie a jak przyszlo co do czego to nigdy nie moze. Faceci maja niestety wymówkę ze to oni zarabiają.

Kobieto, ktora piszesz, ze babka nie cce sie zajac wnukiem na 2 godziny raz na miesiac - dla mnie jestes juz legenda:D Co do opieki - zgadzam sie, najlepiej niania, a babka jak bedzie marudzila, ze wnuki maja w d***e to powiedziec wprost - masz co chcialas. nie zalic sie na forum, tylko wygarnac wszystko babie.

Ja opłacam nianię,dziękuję za uprzejme rady ;-D Uważam,że skoro babcia ma problem zająć się raz w miesiącu ale zna wszystkie seriale po kolei jak leci, wszystkie osiedlowe ploty i ma czas na fryzjera kosmetyczkę (nie ,nie pracuje zawodowo) to ja mam problem rzucić wszystko by biegać za nią,robić jej zakupy, wszędzie wozić. Tak,wredna wyrodna córka to ja. Szkoda tylko,ze jak wychodziłam z domu to w tym co miałam na sobie, z jedną torbą w ręku. Całe życie słyszałam ''zarob sobie'' no to zarabiam a od września mam nadzieję poślę synka do przedszkola. Dziecko wie,że jest ktoś taki jak babcia ale to nie moja wina,że jej nie zna i jak ją widzi to się jej boi.

Nie każdego stać na nianie...

No to jak cię na nianie nie stać to trudno albo nie wychodzisz albo wręczasz tatusiowi.

Nie wychodzę bo moj mąż ciągle w pracy . Nigdzie nie byłam od ponad 3 lat. Chciałabym iść do pracy bo z jednej wypłaty nie starcza na nic. Ale nie mam wyksztalcenia i nie mogę znaleźć pracy

A czy to wina babci brak wykształcenia czy Twoja??

18:03 nie do końca tylko jej wina. Rodzice powinni pomóc dzieciom w zdobyciu wykształcenia,zapewnić jakiś start w życiu a nie po 18 kopas w doopas i do widzenia,nieprawdaż? Studia kosztują i chcesz mi powiedzieć,że wszyscy studenci utrzymują się sami? ;-)

No mój się utrzymuje i nawet kredyt za mieszkanie płaci. Ale myśli o wykształceniu i w miarę dobrej pracy przed założeniem rodziny.

Wszyscy nie, ale duza grupa :) Istnieja studia zaoczne, mozna pracowac i sie ksztalcic, bez pomocy rodzicow . Rodzice owszem, powinni pomóc w zdobyciu wykształcenia przez dziecko, by było samodzielne, ale nie musza to wcale byc studia :) Moze to byc równie dobrze zawodówka, która gwarantuje fach w reku i mozliwosc podjecia pracy. Doksztalcanie sie i rozwój to juz w gestii młodego czlowieka.. Istnieja tez kredyty studenckie :)

Ale osoby decydujące się na dziecko to chyba nie za bardzo powinny oczekiwać pomocy od rodziców na wykształcenie?? Albo jesteś dorosły,albo nie.

Idiotko kredyt studencki jest mega nieopłacalny, to jest sznur na szyję.

Kafeteria sprawia, że naprawde doceniam i tesciowa, i męża, i mamę, choc ta ma za daleko żeby się opiekować. Ale teraz, ledwie przyjechała, dobrze nie zjadła, a siedzi z mala a ja się bycze w wannie z kafeteria. Wiem, wiem, chwale się. Ale czasem trzeba, bo jak tu ktoś młody zajrzy to niech poczyta, że tak też może być.

Bo dużo zależy od podejścia do matki czy teściowej. Jak ktoś uważa że tak być musi bo mu się pomoc należy to z reguły kop bywa mocny.

Sznur na szyje ? Nie kochana to jest dorosloc i samodzielnosc :) Twoje zycie , twoje wybory i twoje wyksztalcenie. Twoja sprawa , a nie rodzicow.

A kto o kredycie studenckim pisze??On zarabia więcej ode mnie opłaca studia i kredyt na swoje mieszkanie. Ma umowę na stałe od trzech lat w jednej firmie.

Oczywiście macie racje. Jestem idiotka. Miałam iść do szkoły zaocznej ale matka się na mnie wypiela tak samo jak wtedy kiedy kazala sie wyprowadzić

Od tatuskow mozecie wymagac, od babc juz nie.

Niech sobie babcia gnije w chacie i wszystkie seriale oglada, tatuska zagon do roboty w domu i przy dziecku.