Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Skoro opieka nad dziećmi to operdaling,dlaczego ojcowie i babunie się nie garną?

Polecane posty

Gość gość
Gdyby od poczatku powiedziała ze mam jej nie prosić o nic to inna by byla sprawa. xxx Nie zaszłabyś w ciążę i nie urodziła dziecka? A tak to klops. Babcia obiecała więc hura robimy dzidzię, a jakby nie obiecała to w życiu byś nie robiła sobie dziecka. Dlatego teraz masz żal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa nie życzyła sobie odwiedzin w szpitalu i w domu po porodzie, zaprosi nas jak będzie gotowa na przyjęcie gości uszanowaliśmy jej decyzję. Wnuczkę zobaczyliśmy dopiero jak miała 3 miesiące, nie dmuchać, nie chuchać, na ręce nie brać - zakazy, zakazy, zakazy. Przez pierwszy rok życia wnuczki widziałam ją 3 razy i to pokazywaną z "odległości". xxx To dokładnie tak jak moja bratowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:12 jesteś uposledzona intelektualnie, weź się schowaj 20:30 rozumiem Cię doskonale. Miałam identyczna sytuacje ale z teściowa. Identyko obiecanki z własnej woli bez żadnego pokrycia oraz oferowanie czegoś a potem odwoływanie w ostatniej chwili. Moja mama nigdy mi takiego numeru nie zrobiła i bardzo żałuję że mieszka tak daleko ode mnie bo mogłabym np.w moje urodziny wyjść z mężem na 2-3 h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Wasze synowe to takie idiotki. Ja nie byłam taka i od razu powiedziałam ze teściowa śmiało może przyjść jeszcze w ten sam dzień do szpitala. Kontaktu nigdy jej nie ograniczałam mimo że niejedna na moim miejscu po jej odzywkach by to zrobiła jyz 10 razy.tesciowa zaś składała sama z siebie obietnice pomocy a potem się wycofała. Pamiętam jak dzis: "nie będziesz sama całymi dniami. Ja będę minimum raz w tygodniu przychodzić "a dziś jest proszę szanownych tesciowych tu przebywających taka sytuacja ze babcia w ogóle nie przychodzi do wnuka i czeka tylko by do niej jechać ale byle nie czesciej niz raz w tyodniu a sama nigdy nie zagladnie. Była może ze dwa razy a dziecko ma pół roku. A sama robiła mi nadzieje bo wie ze bywa ciężko. Mam żal o obietnice bez pokrycia. Nie oczekiwalam przecież pomocy 24/7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sama się schowaj i sama zajmij się swoim potomstwem albo wynajmij opiekunkę. Zapomniałam. Opiekunka jest droga, a ty wolisz darmową pomoc. Każdy by chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie ja jestem tą która pisała ze to za drogo. Nas stać. My się po prostu boimy. Bo to obca baba a po babci można się wiele spodziewać ale na pewno nie tego ze zrobi krzywdę własnemu wnukowi. Kumasz to czy masz za daleko do łba gąsienico z koziego kondona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy masz za daleko do łba gąsienico z koziego kondona xxx Idź tępa dzido spać może. Taka zarobiona jesteś, że przyda ci się odpocząć przed trudami jutrzejszego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.12 Jak wy potraficie odkręcić kota ogonem. Nie, nie zaszłam w ciążę bo mama obiecała pomoc. Chodzi tylko ze sama się zadeklarowała kiedy jeszcze byłam w ciazy. Ja nie mam do niej pretensji ze nie chce pomagać tylko o puste obietnice. Jak ja cos jej obiecam to muszę dotrzymać choćby walilo i palilo. Te które tak się udzielają w temacie pewnie maja bez problemu pomoc babci albo w ogole nie maja dzieci. Nieraz naprawdę przydaje się pomoc babci. Ja od długiego czasu nie mam jak pójść do lekarza. Z dzieckiem nie można a nie mam z kim zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.23 Moja matka nawet na moim własnym weselu nie zajęła się wnukiem, mimo ze wcześniej mi to obiecała. Miałam świetny ślub i wesele z dzieckiem na ręku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama wcześniej oczywiście zaproponowała ze będzie się zajmowac wnukiem. Nieraz jest tak ze umawia się a później nie przychodzi. Jak sie do niej zadzwoni to ciągle ta sama gadka "dzisiaj nie przyjdę, może kiedy indziej" i to kiedy indziej trwa juz ponad 2 lata. Ja absolutnie nie uważam ze babcie maja ciągle zajmować się wnukami ale to niech powiedzą jasno ze nie będą a nie takie obiecanki -cacanki. Ciekawe ze dla was proszenie babci o pomoc jest nie w porządku a niedotrzymywanie obietnic przez babcie jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj A co wam obiecały własne matki że tak drzecie ryje na teściowe? to nie wasze matki i wara wam od nich.Obiecały być może bo myślały że mają do czynienia z normalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:30 Trzeba było nie zaczynać od dziecka a raczej od ślubu ale wiadomo lepsze to pierwsze by się nie rozmyślił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstrtne babsztyle z was. Teraz juz od razu zlapalam faceta na dziecko :-(. Stuknij się w ten pusty leb. Moze ty tak robisz. Na poczatku nie chcieliśmy miec ślubu z reszta nie twoja sprawa. A ja pisałam o mojej matce bo teściową mam daleko. Chodziło mi ogólnie ze babcie często same obiecują pomoc a później nie dotrzymują słowa. Spinacie te d**y, co sie tu nie napisze to wam zle. Zjecie każdego za wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.20 nie wciskaj kitu debilko,jak się nie ma co się lubi ,to się lubi co się ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie to ty zjadasz "babunie", że się garną twoim dzieckiem za darmo opiekować. Ja się boisz wziąć opiekunki to im zapłać za tą opiekę jakieś przyzwoite pieniądze to się zgodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy te biedne kobitki co nie maja z kim dziecka zostawic , zyja na bezludnej wyspie ? Nie maja ZADNEJ kolezanki ? Nikogo w podobnym co one wieku z dziecmi lub bez ? Zadnych znajomych , przyjaciólki ? Nikogo ktoby przypilnował dziecka ta godzinke gdy musisz isc ze soba do lekarza ? Do urzedu ? Przypilnował dziecko te 3 godziny wieczorem gdy spi , bys mogla wyskoczyc z mezem do kina ? Nikogo nie znacie ? Serio ? A moze to tylko pokazuje jakie z was i waszych dieci słodkie osbki, co nie maja JAKICHKOLWIEK znajomych czy przyjaciół ? :) xx Jestem jedynaczka, mieszkam za granica i nie mam na zawołanie zadnej babci :P Jednak nie było problemem dla mnie znalezc sobie znajomych z dziecmi :) Dzielimy te same problemy, te same kłopoty.. pomagamy sobie :) Pilnujemy dzieci po szkole, odbieramy z przedszkola czy dzieci kolezanki bawia sie z miomi gdy ta jedzie na zakupy.. Czasami pilnujemy i wieczorem dzieci gdy jakas para chche gdzies sama wyskoczyc :) Naprawde nie potrzebna do tego babcia.. Wy naprawde zyjecie na pustyni bez znajomych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×