Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy jest sens wychodzić za mąż bez miłości?

Polecane posty

Gość gość

Jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy od sytuacji. W niektórych przypadkach jest sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie niema najmniejszego sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno powiedzieć czy taki związek długo przetrwa ale w niektórych przypadkach jest sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam za mąż z miłości. Czesto się kłócimy, nie dogadujemy, nawet teraz jestesmy w trakcie kryzysu. Kiedyś moj najlepszy kumpel chciał być ze mną no ale ja go nie kochalam. Teraz czesto sobie myślę, że może z nim byłoby lepiej. Wielkiej szalonej miłości by nie było ale na pewno bysmy się bardziej dogadywali i szanowali wzajemnie. Z upływem czasu człowiek zdaje sobie sprawę, że chyba przyjaźń w malzenstwie jest najważniejsza, nie jakieś unisienia, pożądanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to miłość jest tym czynnikiem który przenosi góry kryzysów i nieporozumień małżeńskich. miłość najpierw jest ślepa a potem ofiarna. natomiast przyjaźń czy rozsądek nie posiadają właściwego spoiwa które jest w stanie przetrzymać lata. kobieta która wyszła za mąż z rozsądku będzie się platonicznie i cyklicznie zakochiwać. to przysporzy jej wiele cierpień i frustracji bo kiedy zakocha się tak naprawdę to zamknie swój umysł i ciało na męża a wtedy to dopiero będzie sajgon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruszka na wierzbie
Znam niejeden przypadek, gdzie para pobrała się " z miłości", w której chodziło o uczucie, pożądanie, motylki w brzuchu i ten związek nie przetrwał, bo nie był oparty na rozsądku. Miłość powinna być w małżeństwie. W przeciwnym razie nie ma sensu składać przysięgi małżeńskiej, w której się ślubuje drugiej osobie miłość. Ale powinna to być raczej miłość, która szanuje drugiego człowieka, jest służebna i ofiarna. No i jeszcze powinien do tego dochodzić rozsądek. Nie znaczy to, że czucie motylków w brzuchu jest czymś złym. To też jest dobre, ale po 1) sam ten czynnik nie wystarczy, by zbudować trwały związek, a po 2) nie jest on konieczny do tego, by się pobrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest sens w wyjściu za mąż za mężczyznę, którego można nazwać swoim prawdziwym przyjacielem i który nim jest zawsze i bez względu na to, czy jesteśmy z nim w związku, czy nie. Uczucia takiej osoby są szczere, bezinteresowne i bezpieczne. Kilkadziesiąt lat życia dobrze jest przeżyć z osobą, do której ma się zaufanie, że nas nie zniszczy swoim wariactwem ani przed, ani w trakcie, ani po związku. Taką przyjaźń spokojnie można nazwać Miłością. Burzliwe zauroczenia są przereklamowane, a pożądanie może istnieć również między parą przyjaciół bez tej głupiej obsesji na swoim punkcie, nazywanej szumnie zakochaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 14-24 zajęło mi ponad 10 lat, aby dojść do tych samych wniosków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milosc oparta jest na przyjazni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam zakochana do szaleństwa w nim aż po ślubie usłyszałam zamknij ryj, zjezdzaj stąd, co chcesz kretynko, popychanie i teraz wiem, że szacunek i przyjaźń pozostaną kiedy motylki odfruna a kiedy tego nie ma to już nic nie zostanie i częste dasy, obrażanie, ciche dni to norma i tekst o co ci znów chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochalas sie w chamie bez kultury! a bedzie jeszcze gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i gość dziś , jakbyscie pisaly moja historie!najlepszemu kumplowi zycze zeby byl szczesliwy, oczywiscie nie jestesmy w kontakcie.tak, jest sens wychodzic za maz bez milosci, i tak milosc sie konczy jak sie urodza dzieci, a tak czlowiek od poczatku sie ustawia na rodzicielstwo i koncentruje na przyszlym potomstwie, nie placzac ze odszedl na dalsze miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam szczęśliwe pary które pobrały się z rozsądku, które łączyła bardziej przyjaźń niż miłość. Czasami ta miłość przyszła z czasem. W sumie to zależy od tego czego się oczekuje od związku, niektórzy bardziej cenią stabilizację i wsparcie drugiej połówki niż namiętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu nie? Jeżeli druga osoba jest dla nas wsparciem, zapewnieniem bezpieczeństwa, lubimy ją, szanujemy, przyjaźnimy się i akceptujemy? Małżeństwo i tak ma wiele względów praktycznych i jeżeli obu stronom zapewni też spokój ducha, to sens jest jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to jest ta miłość ? Przyjaźń , zaufanie , poczucie bezpieczeństwa to jest miłość, tylko wielu ludzi o tym nie wie. Czekają na jakieś cuda , które nigdy sie nie zdarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nawet wolę, aby ktoś wybrał życie ze mną w pełni świadomy sposób, a nie przez jakieś hormony nad którymi nie panuje. W tym pierwszym przypadku jest też świadomość wad jakie mamy, a nie tylko ulotne przekonanie o tym, że partner/partnerka jest uroczy/urocza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na męża tylko najlepszy przyjaciel. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, taki który zawsze będzie wspierał, pomagał, troszczy się i nigdy nie zawiedzie. Lepszy przyjaciel niż dzifkarz który tylko czułe słówka a jak trzeba pomóc to go nie ma bo koledzy juz czekają albo panna na boku bo on przecież musi mieć urozmaicone życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×