Jestem strasznie leniwa

Jestem w 6 miesiacu ciazy, mam tez 4 letniego syna ktory chodzi codziennie do przedszkola na 3 h.a mnie nic nie chce mi się. Od rana oglądam tv lub siedzę na necie. Mam sporo miejsc w domu które przydałoby się ogarnąć, lacznie ze soba bo powinnam iść umyć włosy ale wole zalozyc czapkę. Moje stopy tez wołają o pomstę do nieba i nawet nie chce mi się nalać miski wody wymoczyc je i przejechać elektrycznym pilnikiem. Sprzątam przed przyjściem męża z pracy żeby nie myślał że kompletnie nic nie robie. Możesz tu takie ciężkie przypadki niesystematyczne i leniwe które się w końcu ogarnęly ..?

jak mi sie tak dobrze z toba misiu pisze to ciezko sie oderwac. poprawiasz mi humor :D

Nie jestes leniwa tylko energooszczedna...

Czyli standard na kafe

Ciąża rozleniwia.

20:36 hehe podoba mi się twoja teoria:-)) wieczorem ogarnęłam te włosy i stopy, jutro może usmaze oponki bo "chodzą za mna".

Ja nie jestem w ciąży,a też potrafię nic nie robić, z tą różnicą,że o siebie dbam. Natomiast sprzątanie i gotowanie to już dla mnie problem. :D

A powiedz, jak ty możesz być leniwa przy 4latku?do przedszkola chodzi na 3 godz, zaprowadzić, przeprowadzić musisz. Jakiś obiad przygotować. Ogarnąć po obiedzie. Syn też potrzebuję uwagi i opieki.

22:59 tak, te czynności wykonuje owszem, ale wszystko to to jest minimum, nie robie nic bieżąco czy dodatkowo a później chate ogarniam na szybko. W szafkach bałagan. Dywan przydałoby się już troche wyszorowac,popracować ubrania itd. i choć mam czas i dość dobrze się czuje to siedze i przegladam neta mimo że nic ciekawego tam nie czytam.

Ja jestem w 8 miesiącu, też mam synka 4,5 letniego, też mam lenia, ale się zmuszam :) Najgorzej wstać z tej kanapy i zacząć coś robić, bo jak już zacznę to robota idzie. Dlatego codziennie rano chwilę posiedzę na tej kanapie przed tv, a potem mówię sobie: do roboty dziewucho i choć się nie chce to podrywam tyłek i zasuwam. Zaczynam od tej bardziej przyjemnej rzeczy, np nastawienie prania, podlanie kwiatków, a jak już tak się nieco rozruszam to i ta gorsza robota jak np mycie naczyń czy podłóg jakoś idzie.

To wszystko przez to ze siedzisz w Internecie. Ja też mam syna tyle że 14 miesięcznego i nie jestem w ciąży . Miałam takie momenty ze Internet zjadal mi czas a dzieckiem malo sie zajmowalam bawil sie to sie bawil tylko dawalam mu jesc i przebieralam . Ale powiedziałam dość i odcielam się od Internetu wchodzę tylko jak zasnie i to sporadycznie i Jest w ogóle inaczej wszystko co trzeba w domu zrobię . Także radzę zrezygnować z Internetu .

23:35 masz rację bo ja ostatnio tylko telefon w ręce i albo siedzę i przeglądam neta byle by coś przeglądać albo gram:// i tak mija czas.nawet kafeterie to ciągle odświeżam czy są nowe tematy. Nie raz mam taką wizję czysty pachnący domowym ciastem, posprzątany dom, ja "zrobiona " i siedzę i bawię się z synem, niczym perfekcyjna matka i pani domu, ale zaraz nie chce mi się za nic zabrać. Najgorzej zacząć jak ktoś pisał, bo później jakoś idzie a tak ja w nieskończoność dopijam poranna kawę, a najlepiej zrobiłabym sobie kolejna żeby mieć wymówke ze dopije kawkę i zabieram się za robotę. .

pijesz kawę w ciąży?

22:38 tak pije kawę ale słaba parzona z mlekiem i ograniczam się do jednej dziennie.a coś w tym złego?

nic. na zdrowie.