Artykul w Twój Styl "My 50letnie dziewczyny, co lubimy" Dziewczyny? Żenada!

To nie ma już innych określeń? Uważam że ten trend odmładzania no nie oszukujmy się, kobiet w wieku dojrzałym, przybrał jakieś kuriozalne rozmiary! Dziewczyna kończy się najdalej na 30tce, bez względu na to jak się wygląda i jak bardzo fit się jest. Mnie osobiście wkurza to nazewnictwo, robienie ze starszych kobiet na siłę młodek. To jakaś plaga... Dlaczego ludzie tak wielki problem mają z zaakceptowaniem rzeczywistosci? Kobieta 40,50letnia i dalej nie jest i nie będzie dziewczyną, czy tego chce czy nie...

Sama będziesz miec kiedys 50 lat, czepialska panienko...

"Rozwaliła" mnie też przedmowa redaktora naczelnego tego kobiecego pisemka. Tak tak, redaktorka, nie redaktorki. Chwali o wiek 30+ i twierdzi, że jest lepszy od młodszego wieku bo "nie trzeba szarpać się z kredytem, bać się co będzie w rozhustanej Polsce". Taak? To dlaczego te wszystkie młódki 50letnie nie uznają ze czas mija i mija on takze na ich twarzach, tylko z upotem maniaka ostrzykują te napuchnięte maski ile wlezie, bo dziwnym trafem jednak by się z tymi "siksami" zamienily.

Tak, będę mieć, ale nie będę udawała że mam 20. Nie mam z tym problemu że czas mija i mlodsza nie będę. Nie bedę też mowiła że jestem dziewczyną, bo ja nawet teraz już nią nie jestem, jestem kobietą.

Mam 36 lat i jestem ladniejsza od tych pryszczatych dwudziestek pomarszczonych w solarium, uważam ze to najlepszy wiek 30 plus. Wiele obcych mówi mi przez ty i nazywa dziewczyną, wciąż proszą mnie o dowód i uważają za studentkę.

Skąd tyle jadu i złosliwości w takich niby radosnych cudownych i pełnych życia młódkach? A ja tam wolę radosną i może nawet przerysowaną 80-latke niż 25-latkę z kijem w doopie jak wy wyżej. Jestem rehabilitantką i prowadzę w szpitalu zajęcia dla kobiet z osteoporozą. Średnia wieku 70+ i wiecie jak sie z nimi witam? 'HEJ DZIEWCZYNY' bo takiego blasku w oczach nie ma żadna z was złośliwych... w sumie nic dziwnego skoro je wam jad zalewa. Wszystko musicie skopać, sprowadzić do parteru i zalać żółcią wy lalunie za dychę. W sumie żal mi was żywe trupy :P

13:19 jest 'subtelna' roznica pomiedzy nazwaniem dziewczyną 30tki lub 35tki a 50tki lub 60tki, nie sądzisz? Nie wiem gdzie widzisz pryszczate 20tki, ja znam wiekszosc zadbanych i pieknych i chocbys ladowala na siebie tony kremu za 5 stowek i chodzila na zabiegi codziennie, nie przebijesz urody ladnej i zadbanej 20parolatki przykro mi

o jezu i teraz będzie piane bic o nazywanie kogoś dziewczyną? weźcie to opatentujcie dla danej grupy wiekowej, bo widze, że to jest sens waszej egzystencji i istny bastion tożsamości. niczego więcej sie nie dorobiłyscie widocznie

Kazdy wiek ma swoje atuty :) Najwiekszym atutem jest madrośc , doswiadczenie takie płynace z zycia, doswiadczen... Nie maja tego niestety te jedrne dziewczyny , co widac po tematach na kafe :) Poza tym , skoro spotyka sie grupa kobiet w tym samym wieku , powiedzmy 50+ , to jak maja do siebie mówic ? Co o sobie myslec ? Dla nich one sa dziewczynami :) Sa w zblizonym wieku i nie tytułuja sie : starsze panie : :D

13:19 nie mam metryki wypisanej na czole i jako 36 latka jestem ladniejsza od niejednej dwudziestoparolatki, Monica Belluci jako trzydziestolatka byla ładniejsza od większości dwudziestek nawet tych bardzio ladnych.

a słyszałyście o czymś takim jak "z przymrużeniem oka", czyli nie do końca na serio, i dosłownie. Autorce polecam trochę dystansu do świata, na nie takie sztywne podchodzenie do wszystkiego , az tak chorobliwie serio, bo się biedna na nerwy wykończysz :)

Mam 36 lat i jestem ladniejsza od tych pryszczatych dwudziestek pomarszczonych w solarium, uważam ze to najlepszy wiek 30 plus. Wiele obcych mówi mi przez ty i nazywa dziewczyną, wciąż proszą mnie o dowód i uważają za studentkę. x ze co? weź się nie osmieszaj bo jesteś załosna,jak bedziesz miała 50 to pewnie bedziesz wygladac na 30

daj spokój jakie 'przymrużenie oka' dla nich to jest bastion życia, bo co takie zgorzkniałe osoby więcej w życiu mają jak to że przez pare lat ktos je nazwie 'młoda dziewczyną'? NIC - kij w doopie :P

Znam wiele trzydziestek, które są piękniejsze od młodszych dziewczyn. Wiele jest fajnych MIlf. Uroda nie zalezy od wieku.

13:45 za to ty, babo, co mialas w ich wieku? na pewno w wieku 21 lat doktorat i willę z basenem, na która sama zarobilas...no chyba ze dooopą. Nie podsmiechuj sie ze nic nie maja bo to akurat normalne ze są na dorobku.

A mnie może denerwuje trend nazywania "starszymi" osób 50letnich. Wystarczy sprawdzić definicję starości i jej granicę wieku, zamiast popisywać się ograniczeniem. Wszystko działa w dwie strony.

Nie wiem gdzie widzisz pryszczate 20tki, ja znam wiekszosc zadbanych i pieknych x Buhaha, to dopiero zaklinanie rzeczywistości. Piękności z trądzikiem :P :D

Autorko tytuł tematu miał zapewne w sobie pozytwny stosunek do świata tych kobiet, miał być może zabawny, a ty musisz tak brać wszystko dosłownie. Więcej luzu do świata, przecież nie trzeba brać wszystkiego na serio. Jak ktoś chce być w wieku 50 lat statuszką to ok, a jak chce czuć się nadal młodo to co w tym złego? Powiem szczerze że mi imponują takie kobiety, ładny makijaż, fajne ciuchy, nie jakieś kiece do pol łydki + krotki fryz ala baranek w stylu lat 80 i oczywiście też nie przesada w drugą strone: dekolty do pasa i mini.

To stare rozjechane prukwy, te artykuły to dno, nie radzę w ogóle takich gazet czytać. Niedługo napiszą, że mieć 20 lat to wstyd.

Generalnie jako "młodka" to mam w d***e jak kto wygląda, nie przeszkadza mi nazywanie i 100letniej babki dziewczyną, ale wpienia mnie to co się dzieje w tym temacie (w każdym gdzie jest mowa o wieku) jak 40latki za wszelką ceną muszą udowodnić jakie są super, och, mądre, dojrzałe i ach nie to co 20stki. Tylko problem jest taki - ja jak będzie zdrowie to jeszcze zaznam tych wspaniałości bycia 40latką, Wy bycia 20latką już NIGDY nie zaznacie. Wiec co to w ogóle jest za dyskusja? To jakbym mojego brata jechała bo jest nastolatkiem i w ogóle jest pryszczaty i głupi, nie to co ja bo jestem starsza :O Jak to jest ta dojrzałosć 40latek to już wolę swoją głupotę.

13:58 Zgadzam się z Tobą, mozemy sobie podać nasze "pryszczate" dlonie :D Twoj Stylik juz sie o to ociera co opisujesz. Na razie nie napisali że mieć 20 lat to wstyd, ale że mnostwo osob co ma 50 lat cieszy sie ze ma 50 :) Bo jak mialy 20 to bylo "okropnie ciężko" :P Mi tam nie ciężko. Wkurza mnie natomiast kult wieku dojrzałego, wszedzie nawet w Cosmo ktore powinno byc i jest chyba, gazetą dla nastolatek i 20latek, na okladce byla stara prukwa 50letnia, Rozenek i Hanna Lis, ktorej morde rozjechały nieustanne operacje mające ukręcić bicz z g...wna. A z gowna bicza nie ukrecisz. Twoj styl mnie wkurza bo zaczyna sie obracac wokol starych bab zamiast osob mlodych, a przeciez pierwotnie pisano tam artykuly dla osob pod 30tke

Kupiłam tę gazetę pierwszy raz od dawna bo pamiętam że dawniej byly fajne felietony o macierzyństwie, karierze zawodowej i relacjach rodzinnych, a tym razem znowu na okladce starsza kobieta czyli 50+ i znowu tłuczenie starego kotleta jak to cudownie jest byc kobietą po 40tce. Dziwnym trafem 20tki się na 40tki nie robią, nie postarzają twarzy, nie domalowują bruzd, a wy dziwnym trafem wygladzacie facjaty, latacie sie ostrzykiwać botoksem...no tak, bo bycie 20latką to takie fe że aż chcecie się do nich hipokrytki upodobnic :P

20 latko a nie cieszysz się na myśl widząc te 40-50 ze może jest szansa że za 30 lat też możesz jeszcze fajnie wyglądać , bawić się jak one? i że twoje życie nie skonczy się za 20 lat? ja własnie tak myślałam kiedyś.

Co wy tam wiecie gowniary! Ja mam 60 lat, wygladam jak 30tka, młodzi faceci się za mną oglądają, jestem ladniejsza niz niejedna 20tka a niedawno zapytano mnie o dowod jak kupowalam alkohol na sylwestra. A teraz koniec bajki :D widzicie jakie jestescie zalosne, panie przedstawiajace sie jako piękności lepsze niz piękna młódka?

ale kto powiedział że one chcą wyglądać na 20 lat, owszem nie chcą mieć zmarszczek, chcą się podobać, ale wyglądać na 20 ? jakby wygladały przy swoich dzieciach, jak patologia, już nie mowiąc o zawracaniu gitary z wyciąganiem dowodu przy kupowaniu choćby karmi:D

Mój tata ma 50 lat i mówi ze nigdy w życiu nie chciałby być znow młody bo miał ciężkie zycie, ciągły brak kasy, nerwy, trudne dziecko (mój brat), choroby. Teraz odżyl. Ja mam jego mentalność. Mimo że nie mam aż takich trudności na razie odpukac jak on mial, to wszystkim sie zanadto przejmuję, jestem przewrażliwiona, a że jestem w wieku ze trzeba sie teraz dorabiac, robic jakąś zawodową nawet i pseudokarierę a mi w to nie graj, bo nie dogaduje sie z ludzmi - to chce juz miec 50 lat albo 70 tyle co moja babcia, emeryturę i św. spokoj. Nie musze wyglądać tak ladnie jakt eraz.

mam 36 lat i w życiu nie chciałąbym wyglądać i mieć 20 lat, i nie piszę tego złośliwie, poprostu teraz mam swoją kasę, nie jestem zależna od rodziców, mogę sobie pozwolić na markowe perfumy, ciuchy,mam swoj dom, męża, już nie mowiąc jakbym wyglądała z 8 letnią corką wyglądając na 20 lat. Oczywiście każdy wiek ma swoj urok i też mam miłe wspomnienia z tamtego okresu

Nie zauwazylam jakiś różnic w wyglądzie dwudziesto i trzydziestolatek szczerze mówiąc. Latwo się pomylić czasami bo niektóre dwudziestki wyglądają poważnie a niektóre trzydziestki o wiele młodziej.

"20 latko a nie cieszysz się na myśl widząc te 40-50 ze może jest szansa że za 30 lat też możesz jeszcze fajnie wyglądać , bawić się jak one? i że twoje życie nie skonczy się za 20 lat? ja własnie tak myślałam kiedyś. " jakby tak miało być to by było fajnie, ale jak sobie myślę, że mam w wieku 40lat latać po forach i ujadać na młodsze i się podbudowywać bo ktoś mi odejmie 2lata, albo że spotkałam brzydką 20latkę to sory, ale wydaje mi się, że jednak nie jest tak różowo jak to część osób usiłuje przedstawiać :P jeśli ktoś jest zadowolony to nie musi tego za wszelką cenę podkreślać.

"Nie zauwazylam jakiś różnic w wyglądzie dwudziesto i trzydziestolatek szczerze mówiąc. Latwo się pomylić czasami bo niektóre dwudziestki wyglądają poważnie a niektóre trzydziestki o wiele młodziej" Nie wiem, jak tam widze po zmarszczkach mimicznych rozpoznaję. Do 23-26 roku życia wiele dziewczyn nie ma ani jednej, a ok. 25 zaczynają się pojawiać i koło 30stki już są widoczne, a co dopiero ok. 35 roku życia.