jak sobie radzicie z okresem

w pracy biurowej? latacie z kosmetyczką do łązienki? czy macie podpaski już w kieszeni? wcześniej pracowałam w miejscu gdzie mogłam dyskretnie przejść z kosmetyczką a teraz muszę przechodzić przez cały dział do łazienki i jakoś średnio mi się to uśmiecha latać z kosmetyczką co kilka godz przez kilka dni w miesiącu

no w kieszeń i idę.

w kieszeń tak tylko fajnie byłoby jeszcze użyć chusteczek nawilzających no chyba że ma się jakieś wielkie kieszenie

mozesz pójsc z torebką. albo włozyc podpaske do zuzytego opakowania po chusteczkach higienicznych, nikt nie zauwazy co niesiesz w rece. ja chodze z tamponami, ale jak zwiniesz to i podpaske zmiescisz

co do chusteczek to sa przeciez miniaturowe opakowania

ja noszę w kieszeni, mnie wkurzają w pracy te kibelki ze wstawianą ścianką jak w galerii, ze przeswist jest na dole i na gorze, w galerii to ok, ale w pracy gdzie latasz po parę razy dziennie to powinna być normalna ściana, a tak słychac kazdy pierd a nawet zakładanie gaci...

i wez w takim kiblu zmieniaj podpaske

Wstydzicie sie szelestu podpaski w damskim kiblu??? Leczcie sie na glowy. Albo dorosnijcie.

tu nie chodzi o wstyd tylko o dyskrecję

Ja używam kubeczka, przemywam jednorazową chusteczka do higieny intymnej, którą chowam w kieszonkę i woreczek żeby nie wyschła.

Ale macie problemy. Ja rozumiem, że przejście przez pół budynku z całą rolką szarego papieru to mógłby być obciach, ale zwinięta w ręce albo schowana w kieszeni podpaska i pojedynczo pakowana chusteczka intymna (są takie np. z Ziaja) to chyba nie problem. Wy serio w pracy udajecie, że Was fizjologia nie dotyczy i to, że ktoś by się domyślił, że macie akurat okres, to dla Was jakiś wstyd? Już sobie wyobrażam, jak palicie buraka, gdy dzwonicie moczem o muszlę a ktoś wejdzie obok albo nie daj Boże puścicie bąka w ubikacji. Ja pierdziu, ale z Was muszą być sztywne lachony.

Pokazywać ze rozlewa się krew w Polsce