Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Seks bez uczuć. Nie czuję już nic do konkubenta.

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Właśnie odbyłam stosunek - właściwie to zbyt duże słowo - seks analny z konkubentem. Jak zwykle wykorzystał mnie, odwrócił się i zasnął. Ja nie miałam z tego żadnej przyjemności, zresztą jak zwykle. Powiem Wam, że w ogóle seks z nim nie sprawia mi żadnej przyjemności. Najchętniej w ogóle bym tego z nim nie robiła, a jeśli już to baaardzo rzadko. Nie wiem, nie pociąga mnie, przestał o siebie dbać, itp. Myślicie, że przestałam go kochać? Samej trudno mi już to ocenić, bo jesteśmy razem juz 5 lat i czasami wydaje mi się, że mylę uczucie z przywiązaniem. Mieliście tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coorva, anal, co za patologia. Nie dziwota, że wszystko wam wisi. Przykre to. Kończ to. Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walił w brudną dupę i poszedł spać z brudnym chujem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czujesz i pewnie od niego s*********z poryte jestescie kobiety. Działasz tak jak inne '' Nie kocham cie juz, nic nie czuje '' i głupia chce rozwód. Jak nic nie czujesz to to na prawcie chyba normalne co. Nie pij alkohol i rzuć palenie bo to przeszkadza w uczuciach ja wiem ze nie wierzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:04 Nie pije alkoholu i nie pale. Co tu naprawiac i jak? Jesli nie ma uczucia to nic sie nie da zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zacznijcie się myć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawić uczucia coś musiało sie stać że znikneły po co od razu tracić nadzieje. Ehh wy kobiety jestescie dziwne. Nie wchodz tylko na kobiece portale typu Niekobiety bo tak cie nagadają że rozwalisz wszystko to kobiety które mają w sobie zawisc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fontanna paryska
zostaw go i sama się utrzymuj, po co z nim siedzisz? Chyba że jesteś lewusem i musisz z nim siedzieć z braku alternatywy, więc w takim wypadku dawaj mu doopy i udawaj że to lubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśl albo zginiesz
dajesz doopy już 5 lat i co dalej? Przerooha ci wszystkie dziury i kopnie w doope, a ty stara rura co potem zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie seks tylko zboczenie. Ja bym czuła tylko obrzydzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore kobiety to naprawde sa porabane.nie wiesz co robic?jak nie kochasz to po prostu odejdz,albo bedziesz zyc w klamstwie i cierpieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:33 Nie wiem czy jest w ogole co ratowac. Wydaje mi sie, ze jesli milosc sie wypali to niegdy juz nie bedzie tak jak kiedys. Poza tym do tanga trzeba dwojga. Sama nic nie zdzialam. 03:25 Nie, nie brak mi alternatywy i potrafie sie sama utrzymac. Wiesz, trudno jest odejsc po tak dlugim czasie razem spędzonym. Czlowiek probuje do konca walczyc o zwiazek, choc czasami wie ze tak naprawde nie ma juz czego ratowac. Dlatego opisalam sytuacje na forum, liczac, ze wpisy innych osob, ktore byc moze byly w podobnej sytuacji, otworza mi oczy. 03:27 Wiesz, kiedy sie kocha druga osobe, jest sie w stanie zrobic naprawde wiele aby uczynic ja spelniona. I tym tez sie kierowalam. Przyznam, ze anal nie jest czyms co lubie. Nie sprawia mi zadnej przyjemnosci, ale tak jak napisalam wczesniej, jesli sie kocha to zrobi sie wiele, czasem wbrew sobie. Natomiast teraz, kiedy nie ma juz tego uczucia - także i z jego strony - to to wszystko jest takie naciagane i wymuszane. Ale zgodze sie z Tobą i dziękuję ze zechcialas/es wypowiedziec sie w tym wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:37 Masz rację, tak wlasnie mysle i do tego sie przymierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrałaś niewłaściwe forum. Na tej akurat gałęzi kafeterii siedzi mnóstwo prawiczków w różnym wieku, którzy mają niemal zerowe doświadczenie życiowe i doświadczenie z kobietami w ogóle. Każdy temat związany z seksem, dziećmi albo muslimami to dla nich alarm w kroczu i chorym umyśle. :) Anal to na pewno nie jest forma seksu, którą bym kiedykolwiek wybrała, nawet żeby zadowolić partnera. Głównym celem tego rodzaju seksu jest uniknięcie ciąży i wyżycie się na partnerce poprzez poniżenie jej. Żal mi ciebie, że dodatkowo się na to zgadzałaś mimo wyraźnego braku satysfakcji. Na twoim miejscu przerwałabym tę znajomość, bo za bardzo cenię swoje dobre samopoczucie i wolałabym być sama, aniżeli traktowana przez partnera jako jedynie przedmiot do zaspokojenia. Albo postawiłabym mu ultimatum i zażądałabym zmiany, bez zgadzania się więcej na seks na jego warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też z moim 5 lat,bzyka rzadko i też nic nie czuję do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy przestałam coś czuć do męża, rozdzielilam łoże. I tak jest uczciwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby facet był zboczony i wymagał odemnie anala to natychmiast skończyła by się moja miłość. Czuła bym obrzydzenie do takiego faceta .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:46 W zupelnosci sie z Toba zgadzam. Wątpię zeby byl w stanie zrezygnowac z formy seksu, jaką preferuje. Z tego co wiem, to byl w 6 letnim zwiazku z kobieta, ktora bardzo kochal, ale w koncu sie z nia rozstal, bo nie wyrazala w ogole zgody na anal. Czyli z tego wynika, ze przedklada anal nawet ponad milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06 I co zamierzasz dalej z tym zrobic? Bedziesz tkwic w tym zwiazku bez milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:09 Ale rozdzielenie łoża nie załatwia sprawy. Nie wiem czy to do konca takie uczciwe. On wie, ze go nie kochasz? Bo jesli to wspólna decyzja, bo nie ma juz uczucia z jednej i z drugiej strony, to ok. Choc i tak nie do konca, bo oficjalnie tworzycie zwiazek, ale wiadomo, ze swoje potrzeby seksualne zaspokajacie z kims innym. A jesli wzajemnie sie zdradzacie, albo chociaz jedno z Was to robi, to nie jest to w ogole fair. Lepiej sie rozstac, zyc osobno ale uczciwie i w zgodzie z sama soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscjhhh
A po co ratować trupa? Do końca ...? Może za rogiem czeka cie kros wspaniały a marnujesz lata i zwieracze z jakimś pedałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to musi być okropne, facet ładuje cię w du/pala i odraca się i zasypia Po co z nim jesteś ? A mówi że żeby nie zawierać związków małżeńskich bo jak coś to można się szybko rozstać a ty tkwisz w czymś takim ohydnym, robisz ze swojego życia nocnik i spluwaczkę żeby co ? żeby jakiś facet był przy tobie ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:06 Nie wiem wlasnie po co z nim jestem. Wydaje mi sie, ze to kwestia przywiązania. I po części odzywa się we mnie "pies ogrodnika". Wiem jak bylo kiedys miedzy nami, byl zupelnie innym facetem. Szarmanckim, taktownym, czułym, wrazliwym. Boje sie, ze jesli odejde, on zwiaze sie z inna i przy niej bedzie taki, jaki był kiedys w stosunku do mnie. Taki w jakim sie zakochalam na zaboj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×