Jak tak mozna

Maz csly dzien przed telewizorem . synus, 6 lat prosi tate zeby sie z nim pobawil a o nie chce za zadne skarby. Dziecko nawet naszykowslo gre i pod nos podstaeilo z prosba do taty i mu smutno misl lzy w oczach a ja na to juz nie wytrzymalam ze tatus nie lubi sie z nami bawic. Jak tak mozna ja caly weekrnd bawie sie z dzievkuem kiedy tylko mnie o to poprosi oboje sie cieszymy chce zeby synus byl szczesliwy. Jest mi cholernie przykro.

Marny z niego ojciec :( Mogłaś wybrać mnie na męża :(

Wylacz mu tv i w*******l z pokoju. Ma sie bawic z dzieckiem i koniec.

Oj marny. Marny, mam wrazenie, ze ze mna lubi spedzac czas, a z dzieckiem nie, bardzo mnie to boli, bardzo. Musialam sie wygadac, bo plakac mo sie chce.

trzeba było myśleć kogo na brzuch łapiesz

Nie jestem ojcem ale jak można nie spędzać czasu ze swoim synem? Nie mieści mi się to w głowie :(

Nie lapalam nikogo na brzuch. To byla nasza wspolna decyzja , na poczatku ciazy bardziej sie cieszyl niz ja.

Ja też myślę o wyrzuceniu telewizora. Bo mąż niby bawi się z córką a jednocześnie gapi w tv. Masakra

I pytasz na forum? XD nieźle dorosłas do rodziny. Cudowna mamusia która przy dziecku rzuca "tatuś nie lubi się z nami bawic". Wykorzystuj dziecko dalej. Nie wiem kto jest gorszy on czy ty..biedny dzieciak

Ja kiedys jak maz siedzial przy kompie i sie na niego wkurzylam bo mnie nie sluchal to wzielam ekranik i tak mocno zamknelam ze malo mu paluszkow nie polamalam :-D i powiedzialam ze na nast razem zmiele go :-) i juz slucha :-) olej meza niech siedzi a ty wyjdz wez kase kolezanke wyjdz na pizze plac zabaw dziecko sie ucieszy a jego olej. Skoro chce byc sam z tv to niech bedzie, bawcie sie w innym pokoju, jak wchodzi np do kuchni to ty wyjdz jak spyta o co kaman to pow ze widocznie lubi byc sam a chcesz dla niego jak najlepiej itp itd

Zabierz synka na fajny spacer, lub do zabawolandii, zrób wam wspólne zdjęcie z roześmianymi buziami. Wyślij mężowi mms z wpisem. " Jestem szczęśliwy z moją mamą, szkoda, że nie mam taty" lub coś w tym stylu Jeśli go to nie ruszy to jest pozamiatane.

Mój też nie interesuje się ani mną ani naszym rocznym synkiem. Cieszę się ogromnie, że mam swoje dzieciątko, ale żałuje że poznałam tego faceta. Ostatnio byłam chora on poszedł do kolegi, bo kolega się obrazi jak nie przyjdzie. Powiedział, że wróci za 2 godziny. Wysłałam mu semesa, aby wracając wstąpił do apteki i kupił mi leki, bo karmię piersią i nie mogę brać tego co akurat miałam w domu. Liczyłam też, że jak przyjdzie to zajmie się małym, abym ja z nim nie siedziała i nie zarażała. Wrócił o 12.00 w nocy, oczywiście bez leków i gdzieś miał zajmowanie się dzieckiem. Rano wstał i pyta jak się czujemy. To mu powiedziałam, że skoro kolega jest ważniejszy to nie mamy o czym ze sobą rozmawiać. I nie rozmawiamy. No jeszcze o 12 w południe zapytał mnie czy kupić mi te leki. Powiedziała, że nie potrzebuję. Nawet nie wiecie jak mi jest przykro, nawet mnie nie przeprosił i teraz widzę jak mogę na niego liczyć. Jak on jest chory to biegam koło niego, a on ma mnie i dziecko w d***e. Taki dziad. A normalnie to woli ukrytą prawdę oglądać niż zajmować się dzieckiem no i oczywiście siedzieć na facebooku.