Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubionamama

Mam dlugi o ktorych nie wie maz, jestem w ciazy. Co robic?

Polecane posty

Gość gość
A od kiedy to macierzynski to jest 80, a nie 100% pensji??? Mozna wiedziec co zrobilas z tymi pieniedzmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
moim zdaniem problem sa wlasnei dlugi a nie to czy powiedziec mezowi bo to nie podlega dyskusji ciagniesz go na dno z kazdym dniem kiedy o tym nie wie !! zalozmy ze ty sie nigdy z dlugow nie wygrzebiesz taki czarny scenariusz bez intercyzy obciazasz tym i meza i dziecko. czy nie uwazasz ze to idiotyczne ? druga sprawa to placac 50 na dlugi i tysiac kancelarii i majac dlugi na 60n tys nie ma szans aby dlug sie nie zwiekszal wiec mozesz takl placic do smierci i dlug bedzie i bedzie go musial splacic maz lub rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
jest 80% bo ona chce rok go brac jak bierzesz krocej to jest 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubionamama
100% jest platne zwolnienie. Macierzynski albo 80% przez rok albo 100% przez pol roku i 60% przez kolejne pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubionamama
Tak masz racje. Maz ma prawo wybrac tylko ja sie tego wyboru boje. Wiem, ze to egoizm z mojej strony, ale znam meza i marne szanse zeby mi wybaczyl. Nie chce zyc w klamstwie a zarazem w obawie przed tym, ze go strace brne dalej. To jest silniejsze ode mnie. Poza moimi problemami naprawde jestemy dobrym malzenstwem. Ja meza bardzo kocham i kazdego dnia zaluje tego jak zniszczylam nam zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź stąd dziewczyno bo Ciebie zdołują doszczętnie, takie są uroki tej kafaterii, co drugi to jest tu najmądrzejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczenie to jedna sprawa, ale chyba nikt nie chcialby byc z glupcem ktory zrobil ogromne dlugi. To kwestia przezycia. Chcesz dziecko skazac na zycie w biedzie, juz rodzicow zmuszasz do pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A Ty bys chciala byc z debilem ktory rozp*******il kase na niewiadomo co i nie przyznal sie przed slubem, bo jest tchorzem? Marzysz o tym, zeby Ci maz powiedzial "wiesz, mamy 60 000 dlugu, ale Ci nie powiedzialem, bo moze chcialabys mnie rzucic, a teraz mamy rodzine, dzieko i juz pozamiatane"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubionamama
Gosc 00:26. Dzieki bardzo. Masz racje. Latwo jest oceniac i dowalac niz kogos podniesc na duchu ;) Ja sobie zdaje sprawe jaka glupote popelnilam wiec mozna mi tego oszczedzic. Sama nie wiem po co zaczelam ten watek. Jestem w dolku i liczylam na wsparcie, nawet jesli bylyby nim gorzkie slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mleko już rozlane, więc trzeba je posprzątać, taka prawda, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubionamama
Nie zmuszam rodzicow do pomocy. Pomagaja mi bo chca mnie wesprzec. Masz racje jestem glupia, ale darujcie sobie wyzywanie mnie od debili bo to swiadczy tylko o tym, ze nie potraficie prowadzic dyskusji na poziomie nie wymagajacym agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat że jestescie z sobą 8 l ?starczy wam życia na tą spłatę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Innacessible89, masz zone, dzieci ze tak filozofujesz? Jak troche dorosniesz to bedziesz udzielal rad, a teraz to mozesz sobie tylko poczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubionamama
Ale ja nie uwazam, ze to drobny blad. A to ze napisalam ze splace sama swoje dlugi wynika z tego, ze nie chce dopuscic do sytuacji, zeby maz za nie odpowiadal. Tak to prawda przeklada sie to na to, ze w takim wypadku bedzie mnie utrzymywal, ale wtedy na pewno bedzie znal prawde i sam podejmie taka decyzje (jak mialabym ukryc ze nie mam pieniedzy w ogole?). Jesli chodzi o moja wygode. Trudno nazwac wygoda obawe w jakiej ciagle jestem. Sa tylko dwa powody dla ktorych ciagle mu jeszcze nie powiedzialam: kocham go i wiem ze nie bede umiala bez niego zyc (brzmi to patetycznie i pewnie powiecie co to za milosc skoro go oklamuje, ale on jest naprawde najlepsza rzecza jaka mnie spotkala w zyciu) drugi powod to dziecko, ktoremu niszcze zycie a jeszcze sie nawet nie urodzilo. Serio. Znam konsekwencje i wiem jak glupia bylam. Tego juz nie zmienie. Zabrnelam do tego momentu i nie cofne tych dlugow i klamstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
najgorsze jest ze ty nadal myslisz jak wszystko ukryc a nie jak zrobic tak aby cala rodzina nie poszla z torbami :O ty juz przepadals chron to dziecko i meza powiedz mu wszystko zrobcie intercyze i myslcie o rerstrukturyzacji twoim bankructwie albo ubezwlasnowolnieniu. juz nie ma innej rady w obecnej sytuacji odwlekasz wszystko a dlug rosnie. jak powiedz mezowi jest szansa ze dlug zacznie spadac a przede wszystkim ze maz nie bedzie go splacal. w obecnym stanie to kwestia czasu kiedy maz bedzie oddawal jak ty polowe pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, nie martw sie. Przyznaj sie do wszystkiego. Jak maz Cie kocha, to napewno nie zostawi. Taki dlug mozna spokojnie splacic w kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zataiłaś prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubionamama
Poznalam meza na koniec liceum i tak jak pisalam nigdy z nikim innym nie bylam. Maz jest 3 lata starszy. Takze jestem mloda i starczy mi zycia na splate tego zobowiazania. Nie zamierzam umierac w ciagu najnlizszych kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga sprawa, nie sluchaj tych wszystkich domoroslych filozofow. Nikt Ci nie pomoze, tylko w duchu ma radosc ze jestes w klopotach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
ty nadal nie kumasz ze przy obecnej formie splaty dlug rosnie wiec jak splacisz jak nie splacisz :O aby dlug malal przy zadluzeniu 60 tys musialbys splacac przynajmniej 1000 same odsetki rocznie to jakies 8 tys przy uczciwym kredycie aciegnietym kilka lat wczesniej a to byla lichwa :O biorac kredyt na splate tamtego pod zastaw np. nieruchomosci mozesz zejsc do 5% rocznie wiec odsetki wynosilyby tylko z 3 tysiace ew. potrzebujesz do tego zdolnosc kredytowa meza. obecnie twoje odsetki nie wiadomo jakie sa watpie aby rodznie wynosily mniej jak 10 tysiecy wiec jak splacisz jak ty ciagle trzymajac to w tajemnicy powiekszasz dlug a do teog obciazasz nim rodzinę. no ale ludz sie dalej ze splacisz go lada moment i nikt nie zauwazy ze go mialas :D zamiast szukac lepszje pracy to jeszcze chcesz sie kisic rok na macierzynskim jestes naprawde lekkomyslna.do teog jeszcze to dziecko nie stac cie na utryzmanie siebie a chcesz meic dziecko, no naprawde przemysl to ubezwlasnowolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu o wszystkim i bedzie dobrze. Jak cie kocha to napewno wszystko zrozumie, i zaczniecie spokojniejsze zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra zmiana, wez juz zluzuj poslady, bo az smiech mnie ogarnia jak przezywasz te swoje madrosci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź siadz z nim i porozmawiaj o tym wszystkim, 60 tyś to nie koniec świata w ciągu 4-5 lat można to spłacić.Jak możesz to unikaj współpracy z firmami typu kruk lub nie załatwiaj kredytu konsolidacyjnego. Takie firmy lwia część twoich wpłat przejmują. To są tzw.chieny bankowości. Ciekawi mnie po co wzięłaś ten kredyt. Jak porozmawiasz z nim wreszcie uczciwie , napewno nie będzie szczęśliwy, Ale z czasem jak nie będziesz to oklamywac zapomni o tym. Wkoncu przysięgał na dobre i na zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie nie doczekalam odp na co wydala. Widac to problem natury psychicznej. I moze autorka to typ - dasz milion i to bedzie malo. 1000 placi prawnikowi, 600 na dlugi - nijaka kalkulacja. A masz chociaz autorko ten dlug skonsolidowany? Nie wiem czy to daje korzysci, bo nigdy nie bralam kredytu, ale ponoc to korzystne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na co bralas te kredyty,jak można brać na byle co.W życiu nie brałam kredytu,a nie jestem młodą.Rozumiem kredyt na mieszkanie,na leczenie,ale na bzdety.Nie ma dobrego wyjścia,powinnaś byla powiedzieć przed ślubem.Kiedys i tak to wyjdzie.A może rodzice by wzięli jakiś kredyt i zamiast dawać c****eniądze pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle kasy to nie 100 zł,o których się nie mówi.Mąż miał prawo wiedzieć.To rzutuje na wasze życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj, mam męża który jest taki sam jak ty. Pomogłam spłacić mu te długi, w zasadzie to sama je spłaciłam, dostał lepszą robotę i teraz spłaca mnie. Podpisaliśmy rozdzielnośc, więc jego głupota we mnie nie uderza bezpośrednio. Też jestem rozsądna i kalkulująca. Nie wiem jakim cudem taniej jest płacić 1000zł prawnikowi niż wziąć kredyt i spłacić długi. Moj stary miał gorsze niż ty bo w zus i w us.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inaccessible89
gość dziś Jestem wystarczająco dorosły i w przeciwieństwie do niektórych dojrzały emocjonalnie. Zagubionamama dziś "splace sama swoje dlugi wynika z tego, ze nie chce dopuscic do sytuacji, zeby maz za nie odpowiadal. Tak to prawda przeklada sie to na to, ze w takim wypadku bedzie mnie utrzymywal, ale wtedy na pewno bedzie znal prawde i sam podejmie taka decyzje" - więc daj mu okazję podjąć decyzję. Tak jak ktoś powiedział ukrywanie to nie metoda, być może niebawem i Twój mąż i Twoje dziecko w przyszłości będą musieli spłacać zadłużenie (nie macie rozdzielności majątkowej - a jak coś Tobie się stanie...?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słusznie ktoś pisze,jak ci coś się stanie to komornik przyjdzie do męża.W końcu dowiedzą się że mieszkasz z mężem.Ty go po prostu oszukalas.Jeżeli już teraz nie dajesz rady spłacać to tylko kwestia czasu .Nie chce cię straszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttl
Autorko, ty chyba nadal nie zrozumialas gdzie jest twoj glowny problem. Jak ci tu juz ktos napisal: ty splacasz a odsetki rosna i nie poruszasz sie z miejsca. Czy ty rozumiesz co to znaczy? Mowiac po chlopsku (nic przeciwko chlopom) - nie dasz rady tego splacic jesli nie zmienisz kondycji splacania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×