Alimenty

Zbuntowany jak się chce zaocznie uczyć to niech sobie sam na dach nad głową i zapasy w lodówce zarobi. Chce być dorosły i podejmuje decyzje to i konsekwencje niech ponosi tych decyzji.

Co za kary za klopoty wlasnego dziecka ? wy guuupie jesteście.Jak wylaczy prad to sama miec go nie bedzie !!!!!!!!!!Jak sie przywiąże lancuchem do lodowki,to bedzie jej trudno samej dostac sie do zarcia !!!!!!!!

Co za kary za klopoty wlasnego dziecka ? wy guuupie jesteście.Jak wylaczy prad to sama miec go nie bedzie !!!!!!!!!!Jak sie przywiąże lancuchem do lodowki,to bedzie jej trudno samej dostac sie do zarcia !!!!!!!!

wszystkie macie takie mądre,najpiękniejsze,z najwyzyszym IQ,bez buntu w okresie dojrzewania,najmojsze te dziec***ewnie synowie. Pytanie było o alimenty a wy całą ideologię piszecie.Autorki juz tu nie ma,a wy nadal ciagniecie swoje MUNDROŚCI i tworzycie swoje ideologie. Durne babska.Mądry ojciec nie leci od razu do sądu by zmniejszyc lub zabrać kasę tylko próbuje pomóc swojemu dziecku,rozwiązuje problemy.Może jakieś kursy a w maju znów startować do matury i dalej ? Wy jak Kaszpirowski,wiecie wszystko i na pewno przez ekran ha ha.

Oj tak... po co do sadu... to moze poczekajmy moze do trzydziestki niech dziecko szanownego rodzica alimenty pobiera i moze wtedy dojrzeje i sie na mysli ze jednak moze by trzeba bylo isc do pracy... super pomysl... wrecz idealny... ciekawe czy bedac w podobnej sytuacji wlasnie tak bys postapil / postopila majac 50 lat i mozyc na 30 letnie dziecko heheh ktos zaraz powie trzeba bylo nie rodzic.... myslcie racjonalnie. Nadmierne rozpieszczanie dzieci to robienie im krzywdy. Takie moje zdanie.

Dalej bijesz pianę. Alimenty zalezą od rodzica,nie przykładowego 30-letniego dziecka !!!!!!!!! ( nie wspomnę,że do 25 r.życia gdy się uczy). Co ci do tego,że ojciec je płaci ? z twojej kieszeni je wyciąga ?

Widzisz, czyli podchodzisz do tego tak " znalazl frajera to niech go naciaga ile wlezie". Tez dobrze. Mi chodzi o wyrabianie chceci usamodzielnienia sie w dzieciach ktore POZORUJA nauke w szkolach dla doroslych... a nie o pilnych studentow dziennych. Ale widze ze to w zyciu nie dotrze.

Napisz do autorki apel,skontaktuj sie z rodziną,by poznac szczegóły a nie dorabiac jakieś fiction wersje ...... Temat jest o alimentach,jakby co.

Bunt buntem chce niech się buntuje,ale niech też ponosi konsekwencje tego buntu. Chcesz być dorosły ok jak sobie robisz kuku to rób.

nie rozumiem, szkoda Ci kasy na własne dziecko?

Na pasożyta i nieroba. który kombinuje co by zrobić żeby nic nie robić. A kase mieć.

Zlosnicazla wczoraj czasem największą krzywdę jaka się robi swoim dziecią to za bardzo się o nie troszczymy, wyreczamy je itd. Później taka osoba nie poradzi sobie sama w świecie. Każdy wie że bez kromki chleba swojego dziecka się nie zostawi lub bezdomnego ale nie można wiecznie ich utrzymywać. Tym bardziej jak dziecko/ już dorosła osoba może iść do pracy sama. To powinna wziasc odpowiedzialność za swoje życie. Przyjdzie czas że zabraknie mamy i taty co w tedy? Będzie żyło na garnuszku u państwa za grosze? Bo nie wie że pieniądze trzeba zarobić ?

Instytucja alimentów to porażka i rodziców i państwa. Niszczy więzi rodzinne i uczy kłamstwa , zaprzaństwa. Trzeba ją zlikwidować Ale państwo to propaguje , politycy. Boją się to zlikwidować bo głupie mamuśki podniosą protest. A im spadną słupki sondażowe. Rzadko tatusiowie.Wymyślają koszty ale same za nie płacić nie chcą. Alimenty też nie podlegają żadnej kontroli. Płacący alimenty nie ma wglądu na co jego pieniądze idą. I nie ma wpływu na ich wydatkowanie. Państwo natomiast żąda podatków i żąda by się rozliczyć.