Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćgościu345

nieśmiały chłopak, który nic nie mówi nie ma żadnych szans na dziewczyne

Polecane posty

Gość gośćgościu345

Nie mam szans mam 29 lat i nawet w czymś podobnym do związku nigdy nie byłem:( z wyglądu nie jest źle ale co z tego skoro cierpię na fobie społeczną i logofobie. Niestety do końca życia będę sam nigdy się już nie zmienię a nikt mnie nie zaakceptuje takim jakim jestem. Do bani z takim życiem, nienawidzę swoje sytuacji i siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij rozmawiać z ludźmi aż się nauczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 29 lat myślisz, że nie próbowałem?:( mam jakaś pieprzoną blokadę i nie wiem jak bym się starał to nie potrafię normalnie z ludźmi rozmawiać, nie mam żadnych tematów do rozmów, boje się w ogóle odezwać, wszyscy mają mnie za jakiegoś upośledzonego dziwaka. To niesprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgościu345
najchętniej bym umarł bo czasami nie wytrzymuje już tego, a jest coraz gorzej im będę miał więcej lat tym moje życie będzie coraz bardziej samotne i dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz przecież jakieś własne opinie i przemyślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie musisz nic mówić, wysiadaj z super samochodu elegancko ubrany i niech fama o Tobie pójdzie w okolicy , żeś bogacz...już one Cię poderwą same i jeszcze będą mówiły , że właśnie takiego nieśmiałego szukały że w takim się zakochały....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektórzy powiedzą co to za problem niektórzy są ciężko chorzy są sparaliżowani i takim się należy pomoc a ty się weź za siebie bo masz wszystko tylko się użalasz nad sobą.... ale ja też całe życie cierpię psychicznie tylko nikt tego nie potrafi zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlaczego cierpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgościu345
taki jak ja nigdy niczego się nie dorobi, bo taka małomowność utrudnia realizowanie się zawodowe, nigdy nie będę bogaty mogę co najwyżej zarabiać średnią krajową czyli żyć od wypłaty do wypłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, że to ciężka sprawa, ale nie poddawaj się. Idź może w miejsce gdzie nie będą same paniusie bez mózgu tylko zwykłe dziewoje. To że masz 29 lat Cię nie przekreśla. Czy na rodzinę też jesteś zamknięty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie miejsce? inteligentna dziewczyna odrazu na wstępie mnie skreśli bo szybko się zorientuje że coś ze mna nie tak:( właśni eu pustej miałbym chyba większe szanse zanim by się zorientowała ale to też bez sensu od rodziny tez się odizolowałem, jedynie z ta najbliższa czuje się swobodnie rodzice i rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz, już masz jakieś podstawy na których możesz pracować. Otwarcie przed rodziną, nawet najbliższą, to już jest coś. Jeśli sam jesteś inteligentny, a dziewczyna nie szuka chłopaka na chwilę, to uwierz, że nie wszystko stracone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogośćgościu345ść
nie jestem inteligentny:( nie mam żadnych ambicji, celów i myślę że wszystko już stracone, skoro przez 30 lat żadna się mną nie zainteresowała to już się nigdy nic nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poznaj kogos przez neta.tylko niekoniecznie portale randkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Forma Twoich wypowiedzi nie świadczy o Tobie tak źle jak to sam ujmujesz :) masz rodzinę, jesteś młody, skup się na tym. Kiedy to docenisz, spróbuj powoli otworzyć się na coś innego. Zacznij jakieś hobby. W czymś na pewno jesteś dobry. Znajdź jedną rzecz i na tym się skup. Nie trzeba mieć partnerki żeby wieść szczęśliwe życie. Druga połówka to pół problemu jeśli Ty masz o sobie niskie mniemanie. To nad tym najpierw pracuj a później nad znalezieniem drugiej osoby. Bo kiedy Ty nie jesteś szczęśliwy to też nie dasz szczęścia. A chyba nie chcesz zasmucać kogoś tylko dlatego że chcesz mieć partnerkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak celów jakichkolwiek to jednak problem ,nie tracisz sensu jak tak się szlajasz bez celu i natchnienia,hm,moim zdaniem masz cele tylko masz zablokowane marzenia bo wątpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z przedmówcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapia kognitywna. Moj nazeczony ma takze fobie spoleczna, chodzi na terapie ponad 1.5 roku ale on nie jest ograniczonym polakiem I mieszkamy w cywilizowanym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie kasa to spróbować ostro popracować nad wyglądem. Idź na siłownię, kup kilka droższych koszul, możesz też uzbierać na operację plastyczną, jeśli z buzią coś nie tak. Mam dużo przystojnych kolegów, którzy są zamknięci w sobie, ale mają dziewczyny a jak wybiorą się do klubu, to zaraz jakaś suczka się nimi interesuje, więc na niezobowiązujące rypanko też mają szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodalam właśnie podobny temat. Nie rozmawiam w pracy zwolnilam się przez to. Boje się kolejnej ... Pracowalam w takim zawodzie ze musiał am rozmawiać z ludźmi a szef powtarzał ze jestem przyblokowana. Tez nie wiem co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość niebieski
Też jestem przyblokowany i też mam 30 lat. Główne źródło widzę z zbyt wysokich wymaganiach wobec siebie. Poza tym jeszcze studiuję przez co mam kompleksy wobec moich rówieśników którzy już dawno skończyli studia, mają dobrą pracę, pieniądze dzięki którym mogą się realizować itp. Dobrze że wygladam na młodszego bo nikt się mnie nie pyta co taki duży koń robi na studiach magisterskich dziennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgościu345
Kolego wyżej ty przynajmniej wykształcenie bedziesz miał, ja nawet tego nie mam:( i to częściowo też przez moją malomowność. Dzięki wszystkim za wpisy:) Chciałem tylko jeszce dodać, że to nie jest tak że jestem całkowicie "zamkniety“ w sobie. Nie mam oporów żeby gdzieś wyjść, lubię wyjść na basen czy połazić po sklepach. Mogę się nawet zmusić i wyjść do klubu ale co z tego skoro wiem że i tak nikogo nie poznam bo znikim nie będę potrafił podtrzymać rozmowy. Poprostu wyjdę i zalicze imprezę ale nie będę się tam dobrze czuł ani bawił. Bo wspomnienia ma się wtedy gdy ma się kogoś nie ważne są miejsca tylko ludzie. A ja zawsze wszystko robię sam i jest do d**y. W pracy też mam problemy, gdybym potrafił rozmawiać swobodnie to moja sytuacja była by całkiem inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może spróbuj znaleźć poprostu znajomych i nie nastawiaj się od razu na szukanie partnerki. Rób też coś żeby nie myśleć zbytnio o kobietach bo większość z nich jeśli tylko zobaczy, że facet ma inne zainteresowania niż uganianie się za nimi, to od razu chce go zdobyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czy siak bez podrywania nie bedziesz nigdy w zwiazku bo kobiety nigdy nie odzywaja sie pierwsze nawet nie wolaja o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz jeszcze obniżyć wymagania do mega pasztetów, bo takie same się narzucają, ale nie wiem czy cię to zadowoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgościu345
Nie nazywam dziewczyn pasztetami ;) nie mam też wygórowanych wymagań, nie liczę na ideał po prostu musi mi się podobać i tyle. Dzięki za rady ale zrozumcie, że na znajomych też nie mam szans bo z nimi też trzeba rozmawiać więc jak coś w ogóle robić:( jestem w sytuacji bez wyjścia i nic się nie zmieni. Dajmy na to idę na wesel do brat ale po co? żeby siedzieć tylko jak jakiś bałwan, nie pije, nie rozmawiam nie bawię się wiec po co? Co do sportu to dbam o siebie ostatnie kilka miesięcy to nic innego właściwie nie robię praktycznie tylko chodzę do pracy ćwiczę śpię , ćwiczę i do pracy i tak w kółko. Efekty nawet są pozytywne. Na basenie ogólnie oceniając wyglądam lepiej niż większość facetów bez koszulki, ale co z tego i tak żadna dziewczyna do mnie nie zagada a jak już zagada to będzie koniec znajomości bo wyjdzie moja małomówność. Bez sensu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na basenie raczej żadna do ciebie nie zagada. Sam też lepiej nie podrywaj, bo jeśli masz takie problemy z komunikacją to zrobisz z siebie debila. Spróbuj iść do jakiegoś droższego klubu gdzie jest więcej kobiet, tam na pewno jakaś zagada, skoro jesteś przystojny. Ona jak będzie chciała cię wyroohac to na pewno znajdzie jakiś punkt zaczepienia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgościu345
Taka sytuacja: powiedzmy, że jakimś cudem znajduję kiedyś dziewczynę z którą jestem szczęśliwy i się dogaduje. Ale to przecież też predzej czy później wystąpią takie sytuację jak poznanie jej rodziców, rodzeństwa czy znajomych i co wtedy jak ja się w ogóle nie odzywam? Tak się nie da bo nie jesteśmy zwierzętami tylko ludźmi trzeba rozmawiać :( wiec jestem skazany na samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×