Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam już sił. Mała jest znowu podziębiona, znów czeka nas tydzień w domu.

Polecane posty

Gość gość
Oki. Przyznaje sie jestem panikara. Mam bratowa za granica, jej dzieci chodza do zlobka a tam wszystkie dzieci z zielonymi glutami i mokrym kaszlem siedza. Tyle ze polskie dzieci nie maja takiej odpornosci wiec zaraz maja zapalenie oskrzeli. Wyzdrowieja pojda a tam i tak wszyskie jeszcze zielono pod nosem maja. I tak w kolko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polskie dzieci nie maja odporności bo są notorycznie przegrzewane i trzymane w suchych pomieszczeniach, w temperaturze dużo powyżej tzw pokojowej, nie wychodzące na podwórko przy "brzydkiej pogodzie" i jedzące za dużo cukru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oki. Przyznaje sie jestem panikara. Mam bratowa za granica, jej dzieci chodza do zlobka a tam wszystkie dzieci z zielonymi glutami i mokrym kaszlem siedza. Tyle ze polskie dzieci nie maja takiej odpornosci wiec zaraz maja zapalenie oskrzeli. Wyzdrowieja pojda a tam i tak wszyskie jeszcze zielono pod nosem maja. I tak w kolko. x Dzieci wszędzie są takie same.... Tylko matki bardziej panikują. Mieszkam w polsce. Moje dziecko chodzi normalnie z katarem do przedszkola. Mało tego zawsze mam zaświadczenie od pediatry, że syn moze chodzić do przedszkola. Jeżeli twoje dziecko ma problem z odpornością, to trzymaj je w domu. Nie znam pediatry, który na katar daje zwolnienie. Poważnie. POza tym przy każdej infekcji zarażasz już w okresie inkubacji. Czytaj nie masz jeszcze objawów a już zarażasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat moje dzieci odporne na wszystko. Rzadko choruja. Draznia mnie rodzice przyprowadzajacy zagilane dzieci. Ostatni byla jelitowka. Wymiotowalo czyjes dziecko na lawke w szkole i nikt po nia nie przyjechal. Na drugi dzien byla juz w szkole i co 15 min do kibla biegala ze sraczka. Przegiencie to bylo ,bo dzieci sie z niej smialy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie martw sie takimi infekcjami. One beda oby tylko konczylo sie takimi syropkami. Moje dzieci to samo mialy (karmione piersia) w przedszkolu masakra byla. Poszly do szkoly i nie choruja tzn baaardzo rzadko. Teraz mam kolejne dzieciatko 10 mcy i to samo. Od pazdziernika wiecznie cos. Ale konczy sie na inhalacjach i przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych nieodpowiedzialnych matek co puszczaja dzieci do przedszkola podziebione. Katar to nie choroba -zgoda. Lecz takie dziecko zaraza inne. U was konczy sie katarem u mnie zapaleniem oskrzeli. Trzeba podziebionemu dziecku zapewnic opieke na 2 3 dni. No ale wy to macie gdzies ze zarazacie inne dzieci. No ale glupiej matce nie wytlumaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez 2, 3 dni rzadko katar nawet lekki przechodzi, nawet lekki :P i co treba z takim katarkiem cały tydzień, albo i dłuzej trzymać, puknij się w łeb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada, nie lećcie od razu do przychodni, jak dziecko ledwo zakaszle, bo to najczęściej kończy się stertą niepotrzebnych leków i mozna coś gorszego przyciągnąć...Jakieś zapalenia oskrzeli wymyślają, itp, itd... Większość infekcji jest lekkich, wystarczy w domu posiedzieć, jakieś delikatne syropki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa. Przeciez ci zwolnienia nie da ale juz zaswiadczenie o zdrowym dziecku bardzo chetnie. Gdyby byly wyleczone z tego katarku to nie bylo by tylu infekcji w przedszkolach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przyczyne swoich problemow juz znasz. Mamusie co to wypychaja swoje kochane wyczekane dzieci z katarani i kaszlami do przedszkola. Twoja mala slabsza ma odpornosc wiec ten leciutki leciutenki katarek u ciebie bedzie katarzyskiem i siedzeniem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko teraz drugi rok chodzi do przedszkola i odpukać mało tych infekcji, na szczęście...Ale przetestowaliśmy już różne podejścia do tego i na prawdę nie ma w tym żadnej zasady!!! Było wysyłanie ze średnim/słabym kaszlem i katarem lub jednym z wymienionych, raz się tylko rozwinęło dalej i to był błąd, ale wtedy to czułam że to takie na siłę wysyłanie, choć schorowany nie był i bez gorączki... Ostatnie wydarzenia ;): Tydzień przed świętami w weekend mała gorączka, w poniedziałek katar, kichanie, zaszklone oczy, osłabienie, później kaszel został w domu cały tydzień...później następny, bo była tak przerwa do nowego roku...Poszedł zupełnie bez kaszlu i kataru, pochodził 5 dni i w sobotę, niedzielę zaczął się kaszel...No i co niby przez te 2 tyg. miał się wzmocnić, jak zalecają żeby od razu nie wysyłać jak lepiej...G****o prawda, jak pisałam wyżej czasem idzie z lekkim kaszlem i mu przechodzi przy tym chodzeniu do przedszkola i później długo nie choruje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
serio siedzicie w domu z dzieckiem tygodniami, jak ma mikro katar, np. trzeba mu nos rano i wieczorem wytrzeć, bo tam coś troszkę zalega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w przedszkolu chodza dzieci z wszawica 3mies, jelitowka, grypa, nawet rano byl chlopiec z dusznoscia( chyba zapalenie pluc) wezwano pogotowie ,bo mama nie mogla przyjechac a bylo z nim zle. Zjawila sie karetka a za nia rodzice. I jej tlumaczenie kto mi uwzgledni znow w pracy zwolnienie. Wiec bez sciemy. Napewno zwlekajac go z lozka nie widziala w jakim stanie jest dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie pisz już o skrajnościach...bo ja też czasem słyszę ostry kaszel jak dziecko ledwo do przedszkola wejdzie...to jest ostre przegięcie i tu nie ma o czym dyskutować, nie wysyła się takiego dziecka do przedszkola! Piszemy o sytuacjach, gdzie trudno to nazwać chorobą, np. mały katar!!! I czy trzymać w domu, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymac dopoki sie nie wyleczy. Proste jak budowa cepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co znaczy wyleczy, jak ma kaszel poinfekcyjny, to potrafi i 3 po infekcji być, to trzymać miesiąc w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętajcie też ze małe dzieci 3 latki po takich długich przerwach zupełnie się wybijają z rytmu chodzenia do przedszkola...nie mówiąc o tym ze ucza się w ten sposób tego ze ledwo coś, a to choroba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a moja córka przechodziła 3 tygodnie sierpnia , cały wrzesień, prawie cały październik , listopad i połowę grudnia , miała co prawda katar ale jest alergikiem więc u niej to norma ale niestety w sierpniu miała anginę =antybiotyk, pod koniec grudnia uszy =antybiotyk, w styczniu zatoki =antybiotyk tak że co ztego że chodziła jak już 3 antybiotyki miała w ciągu pół roku ciesz się że twoja łapie takie błahe infekcje i bez antybiotyków się obchodzi ,moja jak widzisz od razu poważne na które konieczny jest antybiotyk w styczniu opuściła już prawie 2 tygodnie , po raz pierwszy tak długo ale już tyle antybiotyków miała że teraz nie wiem jak bedzie z jej odpornością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i kogo obchodza te twoje problemy to siedz P***A w domu z bachorem i nie zawracaj gitary a jak ci sie nudzi ,to lep balwana z bachorem...a w jeszcze tej idiotce odpisujecie ona z nudow nie wie co ma robic niech idzie do bachora dac mu lekarstwa i zmierzy temperature, co z niej za matka ze nie wie co robic ma i tu sie zali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych nieodpowiedzialnych matek co puszczaja dzieci do przedszkola podziebione. Katar to nie choroba -zgoda. Lecz takie dziecko zaraza inne. U was konczy sie katarem u mnie zapaleniem oskrzeli. Trzeba podziebionemu dziecku zapewnic opieke na 2 3 dni. No ale wy to macie gdzies ze zarazacie inne dzieci. No ale glupiej matce nie wytlumaczysz. x Napiszę raz jeszcze bo ty chyba masz problem z czytaniem. Skroo twoje dziecko ma porblem z odpornością - to niech siedzi w domu i tam je hartuj. Katar to nie powód do siedzenia w domu - to są słowa pediatry - nie jednego a kilku wiec lalu zejdź na ziemię i zajmij się odpornością swoje dziecka. Żadne pediatra nie wypisze zwolnienia na katar. A co do wpisu z 12:02. Tak jak lekarz nie daje zwolnienia na katar tak nie daje zaswiadczenia, ze dziecko jestzdrowe a jedynie że może chodzić do placówki. Nie da zaświadczenia ze jest zdrowe, z tego powodu, o którym pisałam wyzej. OKres inkubacji głupiego kataru to 1-3 dni i w tym czasie niby zdrowe dziecko już zaraża. Kiedyś zapytałam pediatry, jak nie chciał mi dać zwolnienia na katar, o zarażanie innych dzieci, ze u mojego dziecka to tylko katar ale u innego to już zapalenie oskrzeli, tp odpowiedział dokładnie to co napisałam, ze moje dziecko ma katar i to on ****ada, jak czyjeś ma problem z odpornoscia, to trzeba ja budować. I dodał jeszcze jedno. Jeżeli dziecko z katarem bedę trzymała w domu to budowanie jego odpornsci będzie trwało duzo dłuzej. Jednej z drugą proponuję przestać chuchać i dmuchać i wasze też przestaną chorować na poważniejsze rzeczy niż ten śmiercionośny katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciagle najazd na kobiety ktore posylaja dziecie lekko przeziebione do szkoly, czy przedszkola. Tak posyłam chore dziecko i nie tylko ja, ciagle jakies dziecko zaraza moje dziecko i co?! matka pozlala takie dziecko ktore zarazilomoje, i idzie sobie spokojnie do pracy a jak moje zachoruje to mam brac zwolnienie co drugi tydzien i po dwóch miesiącach wyleciec z pracy na zbity pysk?! ona ma w d***e i idzie do pacy a ja mam zostac zwolniona i siedziec z dzieckiem w domu?! trudno jak wszyscy to wszyscy! nikt nie mysli o mnie wiec i ja nie mam zamiaru myslec o innych matkach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez to pieprzona idiotko ze posylasz chorego dzieciaka do przedszkola bo chcesz zachowac prace, prace traci 5 innych matek bo siedza z dziecmi na chorobowym i zostaja zwolnione! jak bachor choruje niech siedzi w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze te dzieci zdrowe ze slaba odpornoscia niech chodza a wy z tymi wiecznie zagilanymi dzieciorami siedzcie w domu. Dlaczego ma byc odwrotnie. U nas w przedszkolu mamusie zasmarkancow sa wzywane po odbior dziecka i od 2 lat spokoj.ospa tylko byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotka posyla chore dziecko, bo w d***e ma innych a ona posade trzyma. Brawo ty! Masz sie czym chwalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze te dzieci zdrowe ze slaba odpornoscia niech chodza a wy z tymi wiecznie zagilanymi dzieciorami siedzcie w domu. Dlaczego ma byc odwrotnie. U nas w przedszkolu mamusie zasmarkancow sa wzywane po odbior dziecka i od 2 lat spokoj.ospa tylko byla. x Jak po mnie dyrekcja zadzwoniła to tego samego dnia poszłam do lekarza - zwykły lekarz z przychodni, zaden znajomy. Dostałam zaświadczenie, ze dziecko moze chodzić i dziecko chodziło. I robiłam tak dotąd dopóki byłam proszona o zaswiadczenie o pediatry. Z resztą. Przedszkole jest dla wszystkich a nie dla dzieci ze słabą odpornoscią i wybacz, ale skoro mojemu dziecku nic nie jest to hmmm ty masz problem nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoroinne posylaja i ida dopracy to dlaczego ja mam stracic prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie wysłałam chorego dziecka do żłobka/przedszkola czy szkoły. Ale katar to nie choroba i dobrze ktoś napisał wyżej, skoro wasze z byle kataru dostaje zapalenia oskrzeli to może czas pomyśleć w jaki sposób zahartować dziecko, żeby po katarze nie umierało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoroinne posylaja i ida dopracy to dlaczego ja mam stracic prace? x Bo ci tak mamuśka z kafe każe. Ciekawe gdzie one mają takich lekarzy, którzy na katar ochoczo dają zwolnienie i które to katary trwają u nich 2-3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas w przedszkolu nie ma dylematów z katarem czy puszczać czy nie puszczać. Dyrektor jasno się wyraził.Katar to nie choroba i jak nie ma gorączki a dziecko dobrze się czuje to moze chodzić. Jak rozmawiam z rodzicami to przeważnie z tego kataru nic więcej się nie rozwija i zawsze jest pełno dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty napewno w pracy jestes i na kafe wyzwiskami rzucasz. Idz podetrzyj noska dwojemu gilowi zeby obcy ludzie tego nie musieli robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×