Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy któraś z Was miała tak szybki i lekki poród ?

Polecane posty

Gość gość

Byłam na babskim wieczorku organizowanym przez moją koleżankę u niej w domu. Wszystkie koleżanki mające dzieci i jedna w ciąży. Ciężarna koleżanka pytała nas o przebieg porodu,jak było,czego.może sie spodziewać,czy dają znieczulenie itp. Nigdy nie rozmawiałyśmy o porodach,o dzieciach tak ale nie o porodach. Ja powiedziałam swoje,koleżanki powiedziały swoje doświadczenia. Koleżanka organizujaca impreze zaskoczyła wszystkich. Jej poród od pierwszych skurczów trwał 20 minut. Bez znieczulenia , bez krzyku,3 parcia i siup mały był na świecie. Nie wierzyłyśmy jej dopóki nie pokazała dokumentów ze szpitala. Czy miałyscie takie lekkie i szybkie porody? Jestem ciekawa czy jest duzo takich przypadkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Ja się rano obudziłam z lekkimi skurczami, nie jechałabym do szpitala ale zaczęły mi wyciekac wody, więc pojechałam. Po badaniu byłam w szoku , słowa lekarza : "8-9 cm rozwarcia" :D naprawdę był to dla mnie szok, gdyż wcale tego nie odczułam, położne patrzyły na mnie jak na zjawisko, że tak na luziku sobie rozmawiam i nic nie czuję. Jak weszłam na łózko, chlusnęła reszta wód, i się zaczęło. Trzy parcia i córka wyskoczyła jak z procy 3100 gram. Trwało to z przyjęciem do szpitala pol godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze a ja myslalam ze mi szybko poszlo. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój poród trwal od pierwszego niewinnego skurczu do wyjścia dziecka na świat 4 godz i 40 min ( 4 godz rozwarcia i 40 min parcia ) skurcze rozwierające bolały lekko, ale skurcze parte to już inna bajka ;-) generalnie i tak zaliczam swój poród to udanych, bo nie pękłam ani nie byłam nacinana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie aż takiej bajki nie było, bo skurcze krzyżowe i swoje odczułam, ale jednak też od pierwszego skurczu 2 godz plus 10 min na parcie. Jakbym miała mniej bolesne skurcze i próbowałabym jeszcze wziąć prysznic, zjeść coś czy dopakować torbę, to pewnie rodziłabym w taksówce. Zleciało w moment i mam nadzieję że kolejny poród też taki będzie, wspominam to bardzo miło. Swoją drogą, o ile jestem w stanie sobie wyobrazić długą pierwszą fazę, to takiego długiego parcia już nie potrafię... wprawdzie nie odczuwałam tego boleśnie, ale przecież to mega wysiłek, podziwiam kobiety które dają radę tak czasem godzinę czy dwie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona szefa i dziecko od momentu gdy pdeszlly jej w domu wody w ciągu godziny urodziła ledwo do szpitala dojechali a już była na porodowce i po 3 parciach córcia 2 dziecko natychmiast po odejściu wód do samochodu 15in szpital i ledwo na. Sale wyjechali urodza. Fart.... A ja 19 h i gdzie tu sprawiedliwość.... Też bym tak chciała chociaż te 6 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja parlam godzinę ponad i zaczelam tracic przytomnosc. Vacuum wyciagali malego, horror :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój poród od pierwszego skurczu do wyjścia dziecka trwał 20 minut. Pierwszy skurcz odczułam praktycznie jak mocniejszy kopniak dziecka w okolice szyjki. Za chwile zaczęły odchodzić wody. Pojechałam do szpitala ( 5 min drogi samochodem). Ledwo skończyłam wypełniać papiery przy przyjęciu i od razu zawieźli mnie na sale porodową. Młody dosłownie wypłynął z resztą wód . Nawet przec nie musiałam.krocze nawet nie pękło. 2700 g ważył. Szybko,lekko i bez bólu. Polożne i lekarze patrzylj na mnie jak na zjawisko paranormalne xD Lekarz stwierdzil juz po porodzie " Boże..a ja u Pani to bym cc zrobił. Pani ma taką wąską miednice..tylko 14 cm a tu hop siup i dziecko na swiecie" . Każdej kobiecie zyczę żeby miała taki poród jak ja i sobie następnego takiego samego porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.ja mialam.odeszly mi wody bez skurczów i bardzo dobrze sie czułam nic nie bolalo po kilku godzinach zaczely sie skurcze nie zdążyli podać mi znieczulenia maleństwo bylo na świecie po 15 minutach.tak mogłabym rodzic raz w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja miałam. 1 cesarkę. Tylko mnie nie zlinczujcie, bo było położenie miednicowe. Było błyskawicznie i czułam się rewelacyjnie, doszłam do siebie bardzo szybko. Drugie cięcie było okropne w porównaniu z pierwszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie 1h 35 min odkąd zaparkowalismy samochód pod szpitalem. Poród wspominam super. Zdecydowanie wolę od wizyty u dentysty np:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy porod 2 godz liczac od odejscia wod. Zanim z domu sie ogarnelam to godzinka minela, jak mnie przyjmowali bylo 6 cm wiec od razu na sale. Dobrze, że kolezanki nie posluchalam że jak wody odejda to spokojnie pare godzin jeszcze i zdaze prabie zrobic, podlogi umyc. No chyba bym na tą podloge urodzila. Drugi od odejscia wod 1 h 20 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też szybko urodziłam pierwsze dziecko, ok 5 godzin od wystąpienia pierwszych bóli [wybudziły mnie ze snu ok 2nad ranem, być może podczas snu odczuwałam jakieś dolegliwości, ale nie na tyle, abym się obudziła]. Urodziłam o 6.50. Natomiast znam przypadek mojej sąsiadki [druga ciąża}, że urodziła bardzo szybko.Wyszła do ogródka po jakieś warzywa, złapały ją bóle, dobrze, że jej mąż był w pobliżu, podniósł wrzask aby dzwonić po pogotowie. Zadzwoniłam, przyjechali , poród był w toku, i w karetce przed domem urodziła chłopca, ponad 4 kg ważył.A ona filigranowa dziewczyna. Pytałam ją później, czy wcześniej nie odczuwała żadnych bóli, mówiła, ze nie, tylko czuła bezbolesny ucisk na srom. Poród pierwszego dziecka też był szybki, ale szczegółów nie pamiętam,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dobrze, że kolezanki nie posluchalam że jak wody odejda to spokojnie pare godzin jeszcze i zdaze prabie zrobic, podlogi umyc."- ja to usłyszałam nawet nie od koleżanki, ale od położnych ze szpitala- mąż dzwonił pytać czy mamy brać karetkę czy można taxi, mówił że mam skurcze co 5 min (od razu były co 5 min), i usłyszał że spokooojnie,pierwszy poród, to parę godzin jeszcze potrwa :D No ja jednak pojechałam od razu bo chodziłam po ścianach, usg szybko, też 6 cm rozwarcia na start, zaczęła mi ktg robić ale jak wołałam że czuję parte to najpierw było "chwilę niech pani wytrzyma, to jeszcze nie to", a jak poprosiłam o zbadanie mnie to juz siup, na fotel :D Ale jak weszłam na izbę przyjęć i powiedziałam kiedy się zaczęło to wzięli mnie za panikarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od odejscia wod do porodu minely 3 godziny. Parte 12 min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio ? Jq jestem 4 dni po terminie. I czasem mam jakieś skurcze i bóle krzyżowe ale rzadko . Zadnych czopów. .. żadnych wydzielin poza uplawami jak sądzę. I w domu chcą mnie wysłać do szpitala . Natomiast gin powiedział ze jak do piątku nic nie będzie się działo to mam przyjść po skierowanie .zazdroszczę wam lekkiego porodu tez o takim marze. Bo jestem juz wykończona psychicznie i fizycznie. Brzuch nawet nie opadł a jest coraz większy .. wygląda jak doklejony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie czułam skurczy, jedyne co mnie zaniepokoilo, to od rana śluz podsaczony krwią,ok 20 zadzwoniłam do swojej gin czy powinnam jechać do szpitala. Powiedziała, że lepiej tak. Na IP najpierw pielęgniarka chciała mnie odesłać bez badania do domu, w końcu zadzwoniła po lekarza, a mi kazała udawać przed nim, że boli. Gdy lekarz mnie zbadał, okazało się, że mam 7 cm. Na porodowke weszłam ok 22. Po pół godz odeszły mi wody. Syn się urodził 23.55. Bóle parte 15 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę...ja rodzilam 27h od pierwszego skurczu ale udalo sie bez znieczulenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy poród wygląda inaczej. Niektóre kobiety rzeczywiście przechodzą go szybko i niemalże bezboleśnie :) Naturalny poród dziecka dzieli się na 4 następujące po sobie fazy: rozwieranie szyjki macicy, wydalanie, łożyskową i 2 godziny z dzieckiem. Czas trwania całego porodu to sprawa indywidualna, jednak zwykle wynosi on kilkanaście godzin. Najczęściej pierwszy poród jest najdłuższy badaniaprenatalne.pl/porod-dziecka-jak-wyglada-ile-trwa/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było boleśnie jak jasna cholercia, ale za to krótko, bo od pierwszych regularnych skurczów licząc pierwszy poród trwał 3 godz (parte 10 min, 3 parcia) a drugi 1, 5 godz (5 min, 2 parcia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam szybki i fajny poród bo to było cesarskie cięcie z przyczyn zdrowotnych o którym wiedziałam od początku ciązy, do szpitala miałam na 8.00 o 9.15 było już dziecko ,i ja na sali poporodowej o 10tej , blizna niewidoczna ,szybko wróciłam do figury sprzed ciąży jakies 5 mcy od porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×