Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dwóch synow. Zazdroszcze mamom, co maja corki.

Polecane posty

Gość gość
No pewnie że chłopak też potrafi ! Mój potrafi pluć, kopać i zrzucać zabawki a jak wpadnie w histerię to wstyd mi za jego zachowanie. Jesteśmy z mężem stanowczy i trzymamy go krótko ale on ma zwyczajnie taki charakter, taki sam jak mój mąż jak był mały i jego siostra . Jak widzicie to nie jest tak że chłopcy to prosta konstrukcja a dziewczynka to tylko fochy i złość. Moja siostra ma dwie córki i przy nich odpoczywam jak jestem w gościach. Fajne poukładane dziewczyny. Wychowam swojego syna najlepiej jak potrafię a myślę że jak się porządnie za to wezmę to coś z niego wyrośnie ;). Nie dzielcie dzieci na płeć . To nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiepsko, postaraj się o córkę. Dzieci szybko rosną , chłopaki się ożenią a synowe będą o Tobie wypisywać jaką to mają wredną teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam pierwszą córkę i zawsze mówiłam , że jak mam mieć dzieci to tylko córki. Bo syna nie chciałam , Boże jak się dowiedziałam że drugi jest syn , nie potrafiłam w ciąży się znaleźć. Ale mi przeszło jak mi go położyli na brzuchu :-D po porodzie. Potem mówiłam że mogę mieć samych synów Dziś dopiero zdaje sobie sprawę z tego jaka byłam dziecinna i głupia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra bardzo chciala corke i urodzila,ale po porodzie miala komplikacje i zmarla :-( Siostrzenice wychowuje szwagier i jego matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa opowiadała że mój mąż jako dziecko i nastolatek nie był zbyt komunikatywny, ciężko było z nim pogadać, dowiedzieć się co robił itp, jego brat był podobny . Jedynie ze swoją córką mogła normalnie porozmawiać, załatwić zakupy, zaplanować coś uzyskać pomoc. Córka pomogła przy obiedzie, pomogła zorganizować urodziny dla brata (drugi brat nie przyłożył ręki). Dziś teściowa jest częściowo niesprawna i to córka robi zakupy i obiad. Wszystkie dzieci oprócz mojego męża mieszka razem z rodzicami ale to siostra męża sprząta w tym mieszkaniu nie brat. Mój mąz faktycznie zbyt rozmowny nie jest , bardziej zamyślony i zapracowany. Potrafi zapomnieć o czymś co mi obiecał bo jeszcze nie skończył swojej "pracy" . Jako dzieci mój mąż i jego brat byli ponoć nieskomplikowani, grzeczni i spokojni a ich siostra głośna, żywotna rozrabiaka, dokuczała też braciom . Dziś to fajna, wesoła i życzliwa osoba. Nie wiem zatem co bym wybrała ale chyba tą dziewczynkę a dzisiejszą szwagierkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co sie porobilo z tym swiatem i kobietami.Dla kobiety,ktora zostanie matka najwazniejsze powinno byc aby dziecko urodzilo sie cale i zdrowe.A tu jakies fanaberie.Dziecko to nie jest rzecz,ktora mozna sobie dobrac badz wybrac.A co maja powiedziec kobiety,ktore poronily albo urodzily martwe dzieci?Niektore kobiety nie zasluguja na to aby byc matkamii skoro tak wybrzydzaja co do plci wlasnego dziecka.Dla matki kazde dziecko powinno byc najwiekszym szczesciem,niezaleznie od tego czy to bedzie syn czy corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.31 -uważaj bo ten młodszy może ma zadatki na geja ..Obserwuj go pilnie . A co do córek -przy synkach nie ma ryzyka że np przyjdzie w wieku 17 lat do domu z wielkim brzuchem zmajstrowanym przez lokalnego żula "Sebixa" czy Mohammada poznanego w necie polującego na wizę :D A potem na was spada wychowanie/utrzymanie kolejnej gęby w domu :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, karma wraca. Usłyszysz kiedyś jak synowie powiedzą do swoich teściowych lub matek koleżanek, że zazdroszczą, że nie któraś z nich jest ich matką tylko niestety ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świat chłopców jest mi obcy. Sama byłam kiedyś małą dziewczynką, uwielbiałam bawić się lalkami, wozić lalki w wózku, płakała ze szczęścia kiedy dostałam domek dla lalek barbi i razem z mamą- krawcową szyłyśmy sukienki dla lalek. Lubiłam sadzić z mamą kwiaty i warzywa, uwielbiałam piec ciasta i gotować. Mój brat niszczył moje lalki, wyrywał im głowy, bawił się samochodami, które mnie drażniły, bo walały się po całym domu, uwielbiał jeździć z tatą samochodem i chodzić z dziadkiem na ryby. Kiedy teraz jestem w ciąży i myślę sobie, że miałabym ubierać chłopca w niebieski, zielony czy żółty kolor czyli kolory, których nie znoszę, miałabym kupować mu samochody, traktory, to napawa mnie to przerażeniem, bo wiem jak było z bratem, jak jego świat był mi obcy, ale co zrobić, nie pochlastam się jak się okaże, że będzie chłopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×