Czy warto dać mu znak, że tęsknię za nim?

Lat 20,19. Na początku stycznia zakończyłam 'romansowanie' z pewnym chłopakiem, byliśmy w początkowej fazie rozpoczynania związku. Super się dogadywaliśmy, mieliśmy to samo poczucie humoru i ufaliśmy sobie mówiąc różne osobiste sprawy. Był dla mnie kochany i troszczył się o mnie. Mieliśmy już plany różne. Oficjalnie spotkaliśmy się 4razy, ale wcześniej 2 miesiące dzień w dzień przepisaliśmy. Wszystko zapowiadało się dobrze, gdy nagle z dnia na dzień on do mnie na napisał, że to nie ma sensu, że za mało się spotykamy (a przez to przestał do mnie czuć więcej, tylko sympatie ma wrażenie), bo mieszkam z 17km od niego. No i tak pisał, że nie chce oszukiwać mnie i siebie. Chciałam z nim pogadać o tym, że możemy się zacząć spotykać częściej wgl dać sobie czas. Ale on, że to nie jest dla czas na związek(bo szkoła,nauka,prawko zdaje). Dodał, że wszystko klarownie powiedział, głupio mu i nie chce się żebym go nie błagała (mhmm xd). Dzień wcześnie sam z rana jak zwykle pierwszy się odezwał i przepisaliśmy prawie cały dzień. Próbowałam kawałek go przekonać na spotkanie, ale on uparcie nie chciał. To dałam spokój i napisałam, że się na nim zawiodłam i że myślałam, że znaczę dla niego więcej. Mija 3 tydzień. 2 dni temu moja siostra znalazła go na gg i tak z czystej ciekawości napisałam do niego z fikcyjnego konta(myśli,że mieszkam niedaleko). Tak po 3h rozmowa zeszła na tory uczuciowe, to próbowałam go podpytać jak u niego z tymi sprawami. Czy ma dziewczynę itd. To chcąc nie chcąc pokrótce napisał o naszym incydencie. Starałam się podpytać o to dyskretnie, ale on zaczął coś podejrzewać, bo napisał, że ma wrażenie jakby pisał właśnie ze mną xD. Ale szybko odwiodłam go od tej myśli. No i w sumie, wyczułam, że czuje się trochę samotny, zresztą śmiał się, że jak widzi te wszystkie pary w szkole to aż zazdrości. Wygląda na to,że go zauroczyłam znowu fikcyjną sobą. Pytał się czy od niego bliżej do tej mojej fikcyjnej miejscowości czy do tej (podał miejscowość,gdzie prawdziwie mieszkam nie wiem czemu i co to za porównanie xd). Usunęłam to konto,bo przez to mi trochę tęskno za nim. Ale to przywołało wspomnienia i brakuje mi go. Sama nie wiem czy myśli chociaż trochę o mnie. Może myśli, że już też dałam sobie spokój i o nim zapomniałam skoro nie walczę. Chciałabym ostatni raz dać mu do zrozumienia, że mimo czasu bywa mi tęskno. I tak myślę żeby mu snapa wysłać czekolady, co dostałam od niego z zakładu. Dopisze coś w stylu na nim, że przypadkowo znalazłam i tak aż smutno mi się zrobiło. Myślicie, że to dobry pomysł? Spróbować zawsze można, ale nie wiem czy to nie będzie zbyt żałosne po tym jak mnie zostawił z dnia na dzień...

juz samo to ze myślisz w ten sposób jest żałosne. chłopak cie nie chce a ty mu czekolady chcesz wysyłac?

Wiesz co to jest snapczat? NIE czekoladę, a ZDJĘCIE czekolady, co mi ją podarował za sprawą pewnego zakładu xd i na tym zdjęciu napisać, że znaleziona przypadkowo i że aż mi się smutno zrobiło. To w sumie nie jest nic specjalnego, a da mu znak, że tęsknię czasami za nim i zrobi jak uważa...

On CIE nie chce, powiedzial Ci to zaslaniajac sie ,,nieodpowiednim czasem na zwiazek". Zapewniam Cie, ze jak spotka dziewczyne ktora sie zauroczy, nagle znajdzie sie czas I checi na zwiazek. On ma Cie gdzies, wiec nie plaszcz sie przed nim jakimis wiadomosciami, ze tesknisz. On widac nie teskni. Zalosny pomysl...poszukaj takiego, ktoremu na serio bedzie zalezalo na Tobie.

wiem co to snapczat.myslałam,ze sie domyslisz ze chodzi i fotke. narzucasz mu sie i jeszcze pytasz czy dobrze robisz. glupia jestes.

i jeszcze jedno... on juz zrobil tak jak uwazal.