Czy to byłaby zdrada?

Gdyby dziewczyna spotykała się od kilku tygodni z chłopakiem (miesiąc, może krócej), czyli taki etap spotykania się, ale jeszcze nie związku i jednocześnie całowałaby się też z innym to byłaby to zdrada z jej strony? Zakładając, że pocałunki są zdradą w trakcie trwania związku.

Tak.

Jeśli ta dziewczyna spotyka się z tym chłopakiem mając wobec niego jakieś plany, chce być z nim w związku, a mimo to spotyka się na boku z innym i się z nim całuje, to zdradą tego nazwać nie można... ale z logicznego punktu widzenia jest to po prostu kurestwo z jej strony, zwyczajny brak moralności i zasad o szacunku nie wspominam.

istnieje tez pojęcie zdrady emocjonalnej, gdzie nawet nie musi calować sie z nim, bo po prostu zdrada zaczyna sie w głowie

oczywiście

Ale czy można zdradzać kogoś, z kim nie jest się w związku i widziało się z tą osobą powiedzmy 3 razy? Nie mam na myśli zdrady emocjonalnej tylko fizyczną.

Zdrada to nie jest, ale jak ktoś wyżej napisał czyste k******o bo ciągniesz dwie sroki za ogon i nie potrafisz się zdecydować.

Emocjonalna,nie emocjonalna,fizyczna,niefizyczna,co za różnica,okłamujesz samą siebie i możliwe,że przyszłego partnera.A co było powodem,że zdecydowałaś się całować z innym??

Kiedyś to się nazywało "chodzenie" ze sobą. Chodzę z jednym, caluję się z drugim. ..Jak ten pierwszy się czuję, gdyby się dowiedział?