Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy mija to poczucie że jest się w bunkrze i jakby wegetuję? macierzyński...

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Zakupy robi mi facet na cały tydzień lub więcej. Mała podworka to widziała tyle co na balkon ja wyniose by mogła zaczerpnąć świeżego powietrza xxxy czyli ty cały tydzień albo i dłużej siedzisz w czterech ścianach i nawet na godzinę nie wyjdziesz między ludzi? Nie dziwne, ze wali ci na mózg, no ale to juz jedynie twoja w tym zasługa. Ja z samej nudy wytargałabym ten cholerny wozek z chłupy na dół i nawet pól dnia bym łaziła. Wybacz, ale ja nie chciałabym cię znać, bo jesteś jakaś dziwna i zakrawasz mi na odludka i dziwoląga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten twój facet nie może rano znieść wózka na dół, a wieczorem przynieść? Albo trzymasz wózek w wózkowni o ile jest lub sam stelaż na dole... Jest dużo możliwości. Jak ktoś chce znajdzie sposób, a jak nie chce znajdzie powód... Spacer z dzieckiem w każdym wypadku to jest pewna operacja logistyczna. Pewnie że najfajniej jest wiosną albo latem z trzylatkiem za rączkę. Ale jak się ruszysz to poczujesz się lepiej. Usamodzielnij się, sama możesz wiele. Ja np nie mam prawka, mieszkam w bloku i z dwójką dzieci bez problemu poruszam się po dużym mieście. Zawsze sama śmigałam ze stelażem, gondolą, jeździłam autobusami albo do sklepów albo z koleżanką na kawę. ... Ale nic się nie zmienia od na d***e siedzenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto Wam każe siedzieć w domu ?? Ja chodzilam wszedzie z malym, wychodzilam z domu. Na fitness chodzilam z malym, bo wyszukalam takie zajecia dla mam. Na rozne warsztaty i spotkania, np z masazy shantala to jak byl malutki, na basen itp. Potem jak byl juz wiekszy to na zajecia dla dzieci z sensoplastyki, gdzie tez spotykalam inne mamy, umawialysmy sie razem na jakies wyjscia. Na spektakle dla dzieci do teatru go zabieralam, na warsztaty dla dzieci, budowanie z klockow lego, do bawialni, do kawiarni przystosowanej do rodzin, potem do kina. Jest masa mozliwosci, jak sie chce. A czym dziecko starsze tym wieksze mozliwosci, mama zadowolona, a dziecko sie rozwija i poznaje rozne sposoby spędzania wolnego czasu. Nie trzeba siedzieć w domu i narzekac, wystarczy chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale co ja ci mam autorka poradzić? Ja z moim dzieckiem byłam 3 lata w domu i to był najpiękniejszy czas, zwłaszcza pierwsze miesiące. No ale to chyba zalezy od tego, kto psychicznie jest faktycznie przygotowany na bycie rodzicem, a kto myślal, ze dziecko to lalka i zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A "siedzialam" z dzieckiem w domu do 3 roku zycia, jak mial 3 lata to poszedl do przedszkola, tez nie mielismy kogos kto by sie zajal, bo dziadkowie aktywni zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisałam faceta nie ma w domu przez tydzień albo i dłużej a na dole nie mogę wózka trzymać bo dziecko w nim usypia lubi jak się ją buja albo wozi wtedy nawet jak ma kolki to jest lzej bo się uspokaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.09- widzisz kretynko, dziecko mam i to 2- letnie, cidzienjie jest na spacerze, nikt mi w opiece nad nim nie pomaga, poza mezem, ale nigdy nie szukalam sobie wymowek tak, jak ty, 10 dni po cc zostalam z dzieckiem sama na 3 miesiace i wozek nosilam, poza tym dziecko i zakupy, tylko trzeba miec troche oleju w glowie, zdolnosci organizacyjnych i dobre chceci, a nie siedziec i biadolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kup chuste , dziecko w chuste i idziesz na spacer. Jaka masz wymowke ? Jestes poprostu leniwa, i chcialabys zeby ktos sie twoim dzieckiem zajal za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z 1.5 miesięcznym dzieckiem byś lazila? To ty jesteś jakas powalona. Gdzie w taki mróz dała byś dziecku jeść albo przewinęła? Siedziała byś na ławce w parku przy -3 czy -5 z gołym cycem? Albo dziecko rozbierala do golej pupy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma chustę, ale nie chce jej się nauczyć wiązania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, nie wychodz bo smog na zewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, odniosłam się do ciebie o 13:51, może poza tymi uwagami o wózku. Powiem tobie, że macierzyństwa trzeba się nauczyć. Ja to zrozumiałam przy drugim dziecku. Pierwsze dołowało mnie, było tak jak u ciebie, przynajmniej pierwszy rok. Za drugim razem cieszyło mnie wszystko, każde osiągnięcie, sam kontakt z maluchem. I teraz żałuję, że to przegapiłam przy pierwszym. Ale z drugiej strony też masz prawo mieć swoje życie. Dlatego tak jak pisałam- dziecko do leżaka czy na koc, a ty się malujesz albo ćwiczysz, czytasz, co tam chcesz. Nie musisz być w 100% dla dziecka. Na pewno trzeba pogodzić się z tym, że wiele rzeczy trzeba robić na raty, ale przywykniesz. Poszukaj towarzystwa innej mamy, nawet obcej, aby było do kogo się odezwać. Ja poznałam taką dziewczynę po sąsiedzku i z czasem nawet zostawiałyśmy sobie dzieci jak któraś chciała wyskoczyć do sklepu itp. Pojedź na zakupy, ale nie takie spożywcze, do jakiejś instytucji kulturalnej, są też różne zajęcia z dziećmi. Jeszcze trochę czasu minie i będzie lepiej, latem dzieciątko będzie już zupełnie inne, zacznie się bawić, komunikować... Dasz radę, nie ty pierwsza i nie ostatnia;-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby się nauczyła wiązania, to nie miałaby już wymiwi na siedzenie w domu, a tak chusta nie, wózek za ciężki i można siedzieć na dupsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*wymówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.30 a co zazdrościsz mi że mogę posiedzieć na dupsku a ty nie? Bo widzę że bardzo cie kluje w oczy to że ja siedzę a ty nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na czwartym piętrze i tak znoszę i wnoszę ten wózek czasem nawet dwa razy dziennie a już musiał raz. Nie wyobrażam sobie aby moja córka nie wyszła na dwor. Ta Pani od 7 tyg dziecka po prostu jest lekiem. Teraz taka pogoda ze jeszcze dodatkowo trzeba być kołka ale cóż chciało się dziecka to są obowiązki. Ja dziś pierwszy dzień byłam w pracy i wiem ze ten rok z dzieckiem był trudny czasem ale było warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To siedz jak kopcoluch w chalupie i nie zrzedz, jak nie umiesz sie ogarnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego tu zazdrościć? Że kisisz dziecko? Faktycznie super powód, a może tego że jesteś kompletnie sama i nawet koleżanki się na ciebie wypiely? A może tego, że jesteś strasznie bieporadba życiowo i nawet sama zakupów nie potrafisz zrobić? Wow, same powody do zazdrości :D, utknelas na tym 4 piętrze i faktycznie wali ci na dekiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzi na d***e i marudzi. Zamiast na kafe to byś lepiej ten wózek zniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* nieporadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na youtube jest tyle filmikow jak wiazac chuste, ze dla chcacego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8989
"Mam też już dość tego niewolnictwa prawie zapomniałam jak to jest śmiać się z innym człowiekiem i rozmawiać. " Zdaje się, ze to wypowiedź matki 7tygodniowego dziecka, więc zapewne każdy jej zazdrości. x Wybacz autorko, ze też do niej się odniosłam, ale no sama musisz przyznać - takiego malkontenta ciężko nie skomentować. A Ty może szukaj niani na chociaż kilka h w trakcie tych ostatnich 6mcy? Sobie na spokojnie babkę potestujesz (będzie mogła przy Tobie się na poczatku nim zajmować, potem kamerkę - za jej wiedzą- zainstalujesz). jak wyznaczysz sobie jakiś cel to myślę, że szybciej Ci minie. A sprawdzona niania zawsze się przyda - bo nawet jak żłobek wchodzi w grę, to przecież nawet dorywczo będzie dobrze mieć taką. A jak nie chciecie żłobka to będzie akurat po Twoim powrocie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co sie dziwic ze kolezanki sie wypiely na takiego kopcolucha. Toz to nudne jak flaki z olejem, tylko by w chalupie siedzialo jak nornica. Nawet maz od niej spierdziela. Jakas nierozgarnieta baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże co za idiotki tu siedzą. Jedna pisze ze chodziła by pół dnia z takim maluchem. Coś ty na głowę upadła a gdzie byś dała jeść czy przewinęła przecież to nie lato. Współczuję twoim dzieciom że musiały na mrozie świecić pupa bo mama chodziła pół dnia po dworze. Cała ta autorka ty masz już pół roczne dziecko to już w miarę duże więc dlaczego nie pójdziesz tu czy tam? Twój maluch to już w spacerówce może siedzieć. Możesz iść z nim na basen gdziekolwiek. A ty naucz się wiązać chusty i wtedy nie będziesz siedzieć w domu choć trochę za zimno póki co na chuste. Też wózka nigdy nie brałam bo był ciężki i mi było ciężko go z 2 piętra znieść ale ja dziecko rodzilam we wrześniu więc na chuste była to dość dobra pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mieszkam na 4 córka dziennie na dworze a mąż ciągle w pracy. Już tak mam wytrenowane ze mała w jednej ręce wozek w drugiej i pcham go z schodów. Jesteś niepoważne i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze ja z 14:29. Dodam autorko, że ja mam dzieci odchowane i pracuję na pełen etat. Owszem, odżyłam, nazwijmy to- towarzysko. Ale za to mam wyrzuty sumienia, że brak czasu.... Korzystaj z tego co masz teraz, bo ten czas nie wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej niech kolezanki z tesciowa zajma sie dzieciakiem a nudziara bedzie lezec*****erdziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zdominowała wątek autorki... Autorko- załóż nowy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chuste nie jest za zimno, dziecko trzeba ubrac, obszerna kurtka i mozna isc. Ja mieszkam na parterze, a w chuscie nosilam dziecko caly rok, bo mi bylo tak wygodnie. Dziecko nie musi lezec przykryte gruba koldra. Wiadomo, ze zima na pol dnia na dwor nie wychodzisz. Idziesz w docelowe miejsce, wracasz, czy tam przejsc sie kawalek to dziecko nie zamarznie. Wymówka znajdzie sie na wszystko. Ja nie potrafie sobie wyobrazic jak ty zyjesz, jesli z domu nie wychodzisz. Nie masz zadnego sasiada, ktory by pomogl ci zniesc ten wozek ? Czy jestes tak aspoleczna ze boisz sie buzie otworzyc do kogokolwiek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się tu tymi kretynkami ja też z dzieckiem nie wychodziłam do 3 miesięcy i jakoś żyje nie umarło wolałam nogi wyciągnąć w wolnej chwili niż się zabijać by wyprowadzić na dwór. Przyjdzie czas to wyjdzie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×