Niepokojące objawy zagrożona ciąża czy zaburzenia

Witam wszystkich, Jestem bardzo zaniepokojona moimi objawami. Nie wiem czy jestem w ciąży, a jeśli tak to czy nie jest ona zagrożona. Jestem umówiona już na wizytę do lekarza, ale dopiero w następnym tygodniu. Mam zespół jajników policystycznych. Ostatnią miesiączkę miałam w dn. 5-9 stycznia. Stopniowo skracają mi się cykle. Współżyłam w czasie szczytu śluzowego, w 9 i 11 dniu cyklu. Parę dni później rozpoczęły mi się bóle brzucha, które trwają cały czas - nigdy do tej pory tak nie miałam. Tydzień po owulacji rozpoczęły mi się bóle piersi, które skończyły się po tygodniu. W tym samym czasie miałam poranne mdłości, które również mi się zakończyły. Ani jednego ani drugiego objawu nigdy wcześniej nie miałam po owulacji. W zeszłym tygodniu robiłam test ciążowy - wyszedł negatywny. Dziś zaczęłam skąpo plamić na brązowo i pojawił się duży ból brzucha - jak na okres. Miesiączki spodziewam się miedzy jutrem a sobotą (mam nieregularne cykle). Co jakiś czas miałam plamienie przed okresem, ale teraz mam obawy, czy przypadkiem nie byłam/jestem w ciąży, a teraz zaczęło się dziać coś złego (zwłaszcza martwi mnie ten zanik bólu piersi). Czekam na okres i na wizytę u lekarza. Czy ktoś ma pomysł co to może być? Chodzą mi po głowie różne myśli - choroba, poronienie, itd. Z góry będę wdzięczna za wszelkie rady i pomoc.

Dodam tylko jeszcze, że mam podwyższenie temperatury o 0,4-0,5 stopnia niż w pierwszej połowie cyklu, nie spadła jeszcze.

Jeżeli faktycznie zaszłas w ciąże a teraz znikają objawy to może być poronienie smoistne. Z tym nic nie zrobisz. Jak zarodek jest mały a organizm go odrzuci to nie ma na to rady. Swoją drogą, testy ciążowe mogę wyjsc negatywne nawet jak jesteś w ciąży. Mdłości nie pojawią sie tak szybko. Przynajmniej u mnie wystapily w 8 tygodniu. Najlepsza będzie konsultacja z lekarzem. Powodzenia