Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Na 300 wysłanych CV

Polecane posty

Gość gość

zero telefonów:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lubie cie. i wiedz ze wyjade do DEU dziadkom kleiki robic , moze wroce ze 5 lat, moze se tu dom wybuduje a moze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aplikowałem na stanowisko sprzątacza taborów kolejowych. Wierzę że zadzwonią:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wojtek ty jestes wykolejony i to niezle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obecny
również to poznałem , rozmowa z Pracodawcą polegała na tym , że posiadam za dużą wiedzę na to 'określone' stanowisko i będę się marnował na tym określonym stanowisku pracy , innym razem, Pracodawca aż 'cmokał' i dostawał 'orgazmu' , gdy w czasie rozmowy telefonicznej opowiadałem o moich uprawnieniach i doświadczeniu zawodowym , wszystko pasowało Pracodawcy ale zapytał o mój wiek , więc powiedziałem , że jestem 50 PLUS a Pracodawca się wtedy wydarł do telefonu ! panie, panie , potrzebuję takich ludzi z takimi papierami i doświadczeniem życiowym w wieku 25 lat a pan to już sobie trumnę kupi i nie nadajesz się do żadnej roboty , zapewne pijak albo kryminalista , won chamie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaraz po studiach humanistycznych wysłałam 1000 cv. i dostałam tylko dwa zaproszenia na rozmowe, z czego jedno to była pomyłka... Dobiegam 40, i nie pracuje cały czas od studiów w zasadzie, poza kilkoma fuchami na lewo po kilka miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obecny dziś Spadaj durny elektryku i zapłać zaległe alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie masz się czym chwalić. Wielu ludzi po studiach humanistycznych pracuje w zupełnie innej branży, ale PRACUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nigdzie nie napisałam ze się chwale.... czym tu się chwalić. ja nie szukałam pracy w branzy, bo historyków nikt nie chce, nigdy nie widziałam ogłoszenia typu zatrudnię historyka. Wysyłałam cv na różne stanowiska poniżej moich kwalifikacji, typu biurowe, wklepywanie danych, do biedronki, Tesco, itp. Ale ile można to wysyłać... Ludzie pracuje w większości po znajomości, a ja nie mam już prawie rodziny, czy bliskich znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bredzisz. Ja mam skończoną pedagogikę i pracę miałem od razu (wszyscy moi koledzy i koleżanki z roku również). Szybko z niej zrezygnowałem i do dzisiaj prowadzę własną działalność. Reszta ekipy też ZAWSZE miała pracę, choć bardzo różną, kumpel był nawet klawiszem w więzieniu. Jak się chce pracować, to praca znajdzie się zawsze, a jak ma się dwie lewe rączki, to opowiada się bajki o pracy wyłącznie po znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój jedyny kontakt z kobietami ogranicza się do wizyt w PUP i rozmowie z panią urzędniczką :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest, ze milcza. Mogliby chociaz odpisac "Nie jestesmy zainteresowani". A tak czlowiek wysyla jak maszyna, kolejne 100 CV. Pozniej oddzwaniaja, po pol roku, z firmy o ktorej juz sie zapomnialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba normalne, że kontaktują się z człowiekiem, gdy mają zapotrzebowanie na jego pracę. Wcześniej jesteś tylko nachalnym, niezbyt potrzebnym petentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne. Ja nie miałam żadnej pracy po znajomosci. Na 300 wysłanych CV odpowiada ok. 60 osób lub wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:43 Skoro czytaja CV to normalnym byłoby odpisać "nie jesteśmy zainteresowani". Tak dużo to kosztuje ruszyć d**y HRowcom napisać trzy słowa, które dla głodnych desperatów znaczą przynajmniej już wiele bo konkret?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To odpowiadanie zależy chyba od wartości potencjalnego pracownika. Nie traci się czasu na odpowiedź komuś, kogo można bez problemu zastąpić innym chętnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bredzisz. Ja mam skończoną pedagogikę i pracę miałem od razu (wszyscy moi koledzy i koleżanki z roku również). x tzn sadzisz ze wymyślam? Na co bym miała to robic? Kiedy kończyłeś studia, ze wszyscy twoi koledzy i koleżanki od razu mieli prace???? Z mojej grupy na studiach to po roku pracy nie miał nikt, jeden kolega mi opowiadał, ze się nie dostał nawet na sprzedawcę dywanów. Miałam absolutorium w 2001- bezrobocie wynosiło wtedy 30 %, ale realnie większe.. A pedagogikę to kończyła tez w tym roku jedna moja kolezanka, i chodziła po kilka godzin dziennie roznosic te durne cv osobiście po firmach, prace znalazła w końcu super, ale po znajomości, na akademii medycznej, tyle ze dopiero po 2 albo 3 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:50 I wlasnie to jest. Jest rynek pracownika, NIE pracodawcy. Pamietajcie o tym rodacy, jakkolwiek sfrustrowani byscie nie byli. To wy jestescie nagroda dla pracodawcy, nie on dla was. Chociaz pracodawcy robia wszystko, dopuszczaja sie wszystkich sztuczek zebyscie poczuli sie u nich jak smiec. Celowo chca was ponizyc i upokorzyc. Takim pozbawionym ducha latwiej sie manipuluje i wtedy masz tyraj murzynie za 5zl a radosc masz z uscisku reki prezesa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No popatrz, a dla ukraińców praca jest od ręki. Do tego dostają dopłaty z budżetu do pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nienawidze ich za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Prawie 10 lat wcześniej. Znajomi porozjeżdżali się po różnych miejscach, bo tam pracę dostali (czasami razem ze służbowym mieszkaniem). Ja byłem wśród osób bardzo cenionych przez metodyczkę i miałem dzięki temu kilka miejsc do wyboru. Ona rzeczywiście znała mnie, ale bardziej pod kątem mojego kontaktu z młodzieżą. Dlatego moją osobę polecała. Z tego, co pamiętam, to nikt nie był bezrobotny. Tak samo kilka lat temu, pracujące u mnie studentki, broniły mgr i niektóre dostały docelową pracę, jeszcze przed obroną. Piszę tu o absolwentkach matematyki, biotechnologii, psychologii itd. Psycholka po pierwszym roku pracy wychodziła ponad piątkę na rękę, biotechnolog w laborce ponad trójkę, a matematyczka czwórkę. Tyle, że biotechnolog wyjechała 300km do pracy, a psycholka pracowała czasem po kilkanaście godzin dziennie w rozjazdach (szkolenia w firmach). Koleżanka jest trochę starsza od ciebie i ma praktycznie 3 etaty w szkołach. Tyle, że ona ma też trzy kierunki (mgr) i obecnie też studiuje coś potrzebnego na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kolejny leń i nieuk dorzucił swoje 3 grosze. Nawet tuman nie rozumie tego, co sam napisał i nie widzi sprzeczności w rzeczach wykluczających się nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie 10 lat wcześniej. x to jak kończyłeś studia prawie 10 lat wcześniej, to chyba był najlepszy moment, jak można to porównywac do bezrobocia które było później... jestem w szoku, ze ludzie tu nie rozumieją co to jest rynek pracy.. wczesne lata 90 to ja kończyłam podstawkę, i pamiętam ze moja matka od reki tez dostawała prace nie w zawodzie, wzięła gazete, dzwoniła, gadała o sobie, i pracowała jako np. opiekunka do dziecka, i to bez wykształcenia pedagogicznego, czy poleceń, itp. Wtedy ludzi ze studiami było 7 %, i po jakimkolwiek kierunku można było dostać np. kierownicze stanowisko... a najgorzej się zrobiło od 2000 roku około, jakiekolwiek było ogłoszenie w gazecie, to jak się dzwoniło, to nie dało się dodzwonić choćby dzwonic cały dzien. Ludzie wysyłali te tysiące cv, ale większość była nawet prawdopodobnie nie czytana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dlatego napisałem też o studentkach, sprzed kilku lat. Nie wmówisz mi, że w 2008...2012 każdy student dostawał od razu dobrą pracę. Z tych, które u mnie dorabiały, docelową pracę dostały WSZYSTKIE. I nie wmawiaj mi, że lata dziewięćdziesiąte, to był tak doskonały czas na szukanie pracy. Większość zakładów padła właśnie wtedy i na rynku było od groma specjalistów z doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholka po pierwszym roku pracy wychodziła ponad piątkę na rękę, biotechnolog w laborce ponad trójkę, a matematyczka czwórkę x cha cha, jaka piątkę, czwórke, chodzi ci o zarobki w tys zł? Przeciez koło 91 roku płaca minimalna to było góra 400 zł... Wtedy zarobki typu 2 tys to mieli np. prawnicy, wymyślasz kompletnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wmówisz mi, że w 2008...2012 każdy student dostawał od razu dobrą pracę. x odwracasz kota ogonem, niemniej szanse na prace to pewnie wzrosły z 10 - krotnie dla osób co wyszły na rynek po wejściu do UE, w 2008 to już chyba ze 2 mln osób wyjechało za praca za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie dziwię się, że pracy nie masz, skoro taka TĘPA jesteś :(. Przeczytaj jeszcze raz mój post, to może zrozumiesz o jakich latach i jakich studentkach piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Szanse wzrosły, a ty nadal pracy nie miałaś. Nie wiem o jakiego kota ci chodzi. Piszę wyraźnie o dwóch okresach: końca moich studiów i końca studiów moich pracownic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko można o mnie złego powiedzieć, ale na pewno nie to, ze jestem tępa. Jak można porównywać to co było kilka lat temu do bezrobocia z lat 2001-2004... Wtedy nie było nawet tych staży, żeby zdobyc jakiekolwiek doświadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jesteś tępa, skoro prostego tekstu zrozumieć nie potrafisz. Musiałaś się strasznie zdegenerować, bo inaczej nie skończyłabyś tej historii w 2001. x Jesteś też "nierobusiem", bo przez 20 lat nie chciało ci się przekwalifikować, że o dodatkowych studiach już nie wspomnę. x Dlatego ty jesteś wiecznie bezrobotna, a inni ludzie pracę mają przez cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×