Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasze dzieci tez sa chore ?? U mnie trojka, mam dosc :(

Polecane posty

Gość gość

Dwojka przedszkolakow 4,5 r i jedno roczne. Miesiac byli zdrowi. Masakra. Juz mam dosc tych chorob. Znow kaszel i katar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano tak to jest z dziecmi. My zmienilismy diete (odstawilismy slodycze,przekaski ,pijemy soki wlasnej roboty) i nie choruja mi dzieci od roku juz. Dzieci mam 10l i 3l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój roczniak zdrowy. Miał tylko mały spadek formy ale obyło się bez leków. Nie choruje jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam trójkę w tym bliźniaki. Blizniaki obecnie na antybiotykach (maja trzy lata ) a sześciolatka póki co sie uchowała przed antybiotykiem,ale tez juz sie skarży ze ja gardło boli.Dostaje powoli szału z tymi ich chorobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez dostaje juz szalu. Slodyczy jesza malo, tak z raz w tyg po kinderjajku, bo lubia. Bylo ok, dopoki nie poszli do przedszkola. Teraz masakra, co chwile choroba. A mlodszy sie zaraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja siedzę aktualnie na zwolnieniu. Syn 8 lat przeziębiony, córka 1,5 roku zapalenie płuc i ja też chora... Generalnie moi dużo nie chorują, u syna pierwsza choroba od dwóch lat, u córy druga w ogóle. Syn odchorował w przedszkolu - tak to już jest, jeszcze trochę i zobaczysz poprawę. Mój chorował co chwilę mając 3-4 lata, a potem się uspokoiło. Trzeba to przetrwać. Mnie to czeka jeszcze z młodszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwójkę, 8 i 10, znowu pokasłują, ale to nic w porównaniu jak byli przedszkolakami. Tak sobie myślę, że chyba lepiej jak chorują jako maluchy, tworzą się jakieś przeciwciała, niż jak będą chodzić do szkoły czy pracy. Oczywiście specjalnie nie sprawiam, żeby chorowały, ale jak są chore nie podaję antybiotyków jeżeli nie jest o absolutnie konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie młodsze gorączkują,juz nie mam siły. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamammiaq
U mnie dwóch chłopców, przedszkolaki też: gorączka, silny kaszel nie dający spać, katar. Tragedia. Ciągle chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wirus grypy. Wszyscy chorzy. U syna w szkole pustki ,moj jeszcze chodzi ale nie wiem czy tez nie polegnie. A jak on to cala chalupa tez:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie syn 3,5 roku ma zapalenie oskrzeli od tygodnia :/ chodzi do przedszkola i w sumie oprócz grudnia gdzie nie był dwa tygodnie z powodu jakiegos wirusa-goraczka, katar-to chodził codziennie. Myśle ze to dobrze świadczy o jego odporności no i nigdy nie przyjmował antybiotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem chora od trzech dni, córka (prawie trzy latka) jeszcze się nie zaraziła. Mam nadzieję, że tak zostanie. Ogólnie mała ma dużą odporność, bo raz tylko była przeziębiona, nawet jak my z mężem leżelismy rozłożeni przez grypę, to ona zdrowa. Ale jak pójdzie do przedszkola, to może różnie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moi nie chorowali wcale, a wiec i antybiotykow nigdy nie brali. Teraz tez nie, mam nadzieje ze uda nam sie uniknac. Lekarka przepisala syropy. Najgorsze, ze ten maluch najmlodszy sie zaraza, on to gorzej znosi bo i wysmarkac sie nie umie itd :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój prawie 2 lata. Odrobaczałam całą rodzinę ziołowymi sposobami a i tak chyba strasznie tym obniżyłam odporność. Po odrobaczeniu złapał jakąś infekcję ostry kaszel wysoka temperatura, katar. Chciał pić tylko sok z czarnego bzu a i to bardzo mało rozcieńczony. Tak, że zaczął robić smoliste czarne kupy. Nafaszerowałam go wszystkimi naturalnymi sposobami jakie miałam włącznie z bańkami i po trzech dni jest już znacznie lepiej. Byliśmy u lekarza powiedział, że nie licząc kataru to zdrowy jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:51 a jak odrobaczalas ? Mozesz napisac cos wiecej, prosze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi nie chorują w ogóle. Pewnie dlatego, że u nas się dzieci nie przegrzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie przegrzewam. Jak mowilam do 4 lat nie chorowali w ogole. Jak poszli do przedszkola to masakra, pierwsze co to byla bostonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyna co pisze o roczniaku, że zdrowy - jak masz jedynka i to w domu, to jak ma być chory??? Ja mam przedszkolaka i niespełna 3-latka w domu, co jedno przyniesie, to drugie przerobi. Dopóki nie było przedszkola, nie było chorób. Zaczęło się przedszkole, zaczęły się choroby. Pierwszy rok właściwie jedno po drugim, aż do wiosny. Drugi rok zdecydowanie lepiej, ale i tak co jakiś czas coś przyniesie. Aktualnie dwójka zdrowa, ale na jak długo tego nie da się przewidzieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja w ogóle przedszkola nie planuję. Zostaną w domu, potem zerówka i do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zerowce jak ci zacznie chorowac to bedzie mial zalegloscj, lepiej niech w przedszkolu przechoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to nie nie będą chorować, bo mnie w domu nie ma. Ale nie wiem jak przeżyję dwójkę chorych dzieci w domu. Wolałabym uniknąć takiej wątpliwej przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie - jak nie pochodzi do przedszkola, to będzie chorować w zerówce i na początku szkoły. Skąd ma mieć niby odporność, jak się z chorobami nie styka? Moje poszło jak miało 4 lata. Miał dużo czasu na "budowanie naturalnej odporności", ale nie przeskoczy się pewnych rzeczy. Lepiej teraz, niż potem. Roczniak w żłóbku to jak dla mnie za wcześnie i dla niego bez mamy i dla jego układu odpornościowego, który nie jest w pełni wykształcony jeszcze i dziecko gorzej znosi choroby. Ale czekanie z dzieckiem w domu do 7 roku życia, to też nie jest dobry pomysł. A co z nauką życia w grupie? Nauką w ogóle - wiesz ile różnych rzeczy dzieci uczą się w przedszkolu? Są różne sytuacje, uczy się różnych zachowań, jak sobie radzić. Nie ma co dziecka zamykać, bo nie jesteś w stanie mu dać tego, co zrobi dla niego przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest obowiązek szkolny od 5 roku życia, nie od 7. W sumie to nigdy się nie zastanawiałam nad przedszkolem. Mają opiekę w domu i póki co nie ma rozmowy na temat jakiejś zmiany. Ale obaj są jeszcze zbyt mali na rewolucje z przedszkolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w szkole z reguły się już tak nie choruje, nawet jak ktoś do przedszkola nie chodził! bo odporność 8 latka jest o wiele większa niż 3 latka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdora z tym ze jak dzieciak nie chodzil do przedszkola i swojego nie odchorowal to musi to odchorowac w szkole. Nie chodzilam do przedszkola dopiero do zerowki i w ogole nie chorowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam trójkę, chorują ostatnio na przemian. I tak od października. Grypa, zapalenie oskrzeli, szkarlatyna, ospa. Teraz znowu kaszleć zaczyna najstarszy, a młody ma gila do pasa. Nie przegrzewam, karmię probiotykami, soki tylko swoje, dieta też ok. Wszystko na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa choroby, ktore lepiej przejsc za dzieciaka, niz potem jako osoba dorosla. Jak ta odpornosc budowac, jak nie ma styczności z wirusami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko święta i co bedziesz robić z tym dzieciakiem w domu do 7 lat ?? Bo nie wierze ze zapewnisz mu rozwoj taki jak w przedszkolu i kontakt z grupa rowiesnicza. Dla mnie gorsze jest takie izolowanie dziecka od rowiesnikow, anizeli infekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja odrobaczania. Dziecko ma zdiagnozowany powiększony 3 migdałek. Teraz od września chodzi do żłobka. I przez ten migdałek teoretycznie powinien mieć obniżoną odporność. A wychodzi tak, że ładnie chodzi do przedszkola i od czasu do czasu łapie katar. Dużo czytałam o pasożytach włącznie z tym, że mają wpływ na migdałki. Bo diagnoza lekarza, że migdałki mogą mieć podłoże infekcyjne ( u nad prawie nie choruje), genetyczne lub po prostu taki urok i że trzeba wyciać nie przemawia u mnie. Ok mogę wyciąć, czasami to konieczność, ale powód musi być i właśnie tego powodu szukam. Dziwne jest to, że ta infekcja, którą złapał po odrobaczaniu to najpoważniejsza jaką przechodził. Temperatura 39,5 silny kaszel, katar. Z boku wyglądało to na zapalenie oskrzeli albo nawet gorzej. A okazało się, że jak poszliśmy do lekarza to migdałki nigdy nie były tak małe, uszy czyste jak nigdy. Odrobaczałam całą rodzinę phara farm - specyfik ziołowy można kupić w aptece bez recepty. Cała rodzina się odrobaczała. Podawałam większą dawkę niż w ulotce. Czytałam o odrobaczaniu jakieś 4 miesiące, konsultowałam i dopiero się zdecydowałam. Najpierw mieliśmy badania na pasożyty, ale nic nie wyszło. Prawie zawsze nic nie wychodzi. I lekarz nic nie chciał przepisać, ale z drugiej strony nie byłam pewna czy mocne chemiczne leki chciałam podawać. Tym bardziej, że często kończy się to "grzybem" organizmu. Robię teraz przerwę w odrobaczaniu, ale efekty małe widać to na pewno. Później wdrożę przejściowe herbatki a pod koniec balsam kapucyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkole to nie tylko choroby, to tez robaki pasozyty, owsiki czy lamblie !! Praktycznie kazde dziecko to ma !!! W domu nauczy sie tyle samo a przynajmniej nie bedzie sie meczyl !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×