Teściowa marzy o naszym rozwodzie:)

Wczoraj mi to wysyczała, powiedziałam,że w takim razie nic nie stoi na przeszkodzie, abym ją już teraz traktowała jak obcą dla mnie osobę oraz,że też mam marzenie, niech się w końcu od nas odwali. Ulżyło mi jednak, nie będzie już teatru pozorów. W końcu po 3 latach usilnego meblowania nam życia, zakończyłam znajomość z panią E. Mąz o tym wszystkim wie, sam stwierdził,że inaczej się już tego załatwić nie dało.Teraz tylko zostaje kwestia kontaktu wnuczka z babcią, ale spokojnie poradzę sobie i z tym.

Bardzo dobrze, dostateczny.

Bardzo dobry

ale musi być z ciebie jędza

Sadzisz że w takiej sytuacji babcia bedzie rozpaczać za brakiem kontaktu z twoim dzieckiem? Daruj sobie, dla ciebie to Pani E,czyli dla babci dziecko tez obce.

Na siłę jej córki nie wciskaj. Nie dbaj o ich kontakty. Ja bym się odcięła. Jeśli sama by dążyła, to proszę bardzo, niech mąż zabierze nieraz małą do matki ale sama tego nie sugeruj, okaże się jaka z niej kochająca babka ;) No i rozmawiaj z małą, czy aby babunia jej na Ciebie nie gada, wtedy definitywnie utnij kontakt, bo jak ktoś dziecku na matkę gada, to normalny być nie może.