Mieszane karmienie noworodka

Pomóżcie . Dokarmiam bo mam za mało pokarmu ale z piersi tez daje . No ale znacznie mniej bo wczoraj udało mi się zebrać ok 30 ml. Musze rozbujać laktacje. Czy ktoś mi powie czy musze dopajac dziecko woda herbatka ? Drugie pytanie czy jeśli dziecko śpi sobie np 4 godziny to już objaw do niepokoju ? Mam go budzić na jedzenie ? W szpitalu był ogromny terror laktacyjny.. kazali co 3 h budzić malucha na jedzenie . Jestem sfrustrowana juz powoli tym naciskiem na kp i mi przykro no co ja mogę ba to ze mało mleka . Wszystko mnie boli (6 dni po porodzie ) od cipki szwow po zylaki o***tu przez piersi .. jestem blada jak ściana i mam częste migreny w szpitalu nikt niczego klarownie nie wytłumaczył. .. walili do mnie na Ty jak do gowniary( 25 ) ale jak miałam pytanie albo prośbę o pomoc to raz sobie sama ... bo jak ja moge tego nie wiedziec ... chyba popadan w depresje ..taak kocham synka i placzexciagle nawet jak na niego patrze Jezcze kazdy kogo się radze mowi co innego .. I ja juz nie wiem jak jest dobrze a jak źle. .

Mam 2 dzieci, to powiem Ci co mój pediatra na to mówił, bo ja też teraz karmię i piersią i mm. Trzeba dużo pić to będzie więcej mleka, żeby rozbudzić laktację musisz go często przystawiac do piersi. Nie dopajaj narazie żadnymi herbatkami. Mi lekarz powiedział że noworodek ma prawo w nocy 6 godzin przespać i nie trzeba go budzić, po tym czasie trzeba obudzić, a tak to niech sobie śpi jeśli się zdarza taki sen. Mój syn je jakieś 3-4 butle dziennie, reszta to pierś i fajnie nam to wychodzi, ma 5 tygodni. Mam jeszcze 3letniego syna, który też tak był karmiony i jest zdrowym, wesołym chłopcem, ostatnio U lekarza był prawie 2 lata temu.

Spokojnie jak będziesz przystawiać dziecko do piersi to pokarm się pojawi, tylko musisz być zrelaksowana, spokojna, rozluźniona bo stres bardzo hamuje laktacje. Początki są trudne, łatwo się można zniechęcić, ja urodziłam w 34 tygodniu ciąży i bardzo zależało mi aby kp, bo wiem jakie to ważne dla dziecka. Chociaż na początku był karmiony mm z dodatkiem probiotyku ffbaby, który jest zalecany u wcześniaków z niską masą urodzeniową, gdyż korzystnie wpływa na rozwój "dobrej" flory, niezbędnej do budowy odporności organizmu. Potem jest już z górki i widzisz same plusy kp.

Dużo pij ,ja dziennie wypijalam ok 2 litry wody czasem więcej ,wmowilam sobie że im więcej pije tym więcej jest mleka i coś w tym jest bo działa. Maluszek jak będzie głodny to sam się obudzi na jedzonko,przystawiaj jak najczęściej do piersi,też miałam mniej mleka i karmilam mieszanie,później ratowalam się herbatkami na pobudzenie laktacji.powodzenia i dużo zdruwka dla maluszka,a tobie cierpliwości i spokoju;)

Takie male dzeciatko bedzie spalo po kilka godzin i zaraz po karmieniu znowu usypialo, to normalnie, nie martw sie. Mialam taki sam klopot jak Ty, z tym, ze w szpitalu bylo wszystko ok i normalnie, nie bylo zadnego terroru, zeby budzic i karmic. Jedyne wyjscie to ciagle przystawiac, ale nie boj sie siegac po mm, to nie jest zadne zlo. Moj syn ma 39 dni, mialam malo pokarmu, klopot z brodawkami, malutki stracil na wadze na tyle, ze polozne dawaly mi mm w nocy do dokarmienia i musielismy dobe dluzej zostac w szpitalu. Niestety sytuacja nie poprawila sie, maly byl glodny i widzac jak robi sie bordowy od placzu, poddalam sie i od powrotu do domu praktycznie od razu mm tylko i wylacznie. Nie mialam zadnego nawalu, zadnych bolacych piersi, w porownaniu do kobiet, ktorym z piersi leje sie jak z kranu, to wlasciwie sladowe ilosci mleka... Nie zmuszaj siebie i dziecko za wszelka cene, bolu i stresu, nie sluchaj, ze mm to zly wybor. Nic na sile. Jesli dziecko jest zdrowe to bedzie, wszystko to i tak gemy. Nie daj sobie wmowic, ze jestes leniwa. Slyszalam o dziewczynie, ktora tak uparla sie na piers, ze lacznie trzymala dziecko przy piersi po,16 godzin na dobe... dziecko ciagle bylo glodne, ciagle jejj plakalo, nawet od poloznej dostawala zjeby, ze powinna dokarmiac mm, bo ponoc stracil,dziciak az kilogram na wadze:/ ale tak sie zawziela, ze rozbujala a drastyczna metoda laktacje. Ja dalam spokoj.

Mnie w szpitalu straszyły, ale położna w domu i pediatra potwierdzały, że takie maleństwo trzeba budzić (albo karmić przez sen) żeby nie spadł mu cukier, bo je jeszcze naprawdę minimalne porce, przynajmniej te pierwsze 2-3 tyg, potem jak ładnie przybiera można odpuścić. W szpitalu roztaczali wizję malucha w śpiączce bo się nie będzie miał siły obudzić, więc nie eksperymentowałam. Dopajać nie trzeba. Co do rozbujania laktacji- spokojnie, przystawiaj jak najczęściej, pij dużo, staraj się nie stresować. Możliwe że dopiero ci nawał przyjdzie. A że przy karmieniu wszystko boli- to normalne, macica się obkurcza, bo karmienie pobudza produkcję oksytocyny. Nie ma potrzeby dopajać herbatkami.

Dobry doradca laktacyjny, ktory wyprowadzi cie na prosta. Sa tez fora specjalistyczne np karmienie piersia na gazecie, blogi np hafija http://www.hafija.pl/2015/07/uruchom-swoje-piersi.html i wszystko sie uda. Zeby kp wystraczy zwykle przystawiac i karmic. Ale im wiecej wiesz o kp tym wieksze masz szanse na sukces. To, ze sciagasz 30 ml nie znaczy, ze tyle mleka masz. Ja zwykle sciagalam 30-50 ml a wykarmilam dwoje dzieci, dziecko wysss wiecej niz ty sciagniesz laktatorem. Piersi Nie da sie oproznic, to dziala jak kran nie jak zbiornik. Im wiecej bedziesz porzystawiala, tym wiecej bedzie mleka.