Bzdury na temat bezrobocia

o jakie ostre epitety, finansista Tyśęcy myśli że mnie to ruszy -polaczek-biedaczek,polaczek-śmieć łohohoho jaki galop ,już sobie wyobrażam cweliku jak machasz łapką jak panienka nie zes/raj się

tendencja zmierza w tym kierunku , że osoby posiadające wiedzę techniczną oraz wszelkiej maści specjaliści , technicy , inżynierowie , nauczyciele zawodów technicznych NIE będą wychodzić z pracy i będzie praca 24/24 na dobę , natomiast ekonomista , bankowiec , humanista lub psycholog niech już myśli o sprzedawaniu sraczy w markecie budowlanym typu OBI za 2240 PLN miesięcznie brutto , ponieważ innej pracy nie dostanie !

Nie byłbym taki dosadny w tym stwierdzeniu. Finansista lwią część swojej pracy poświęca sprzedaży, więc zawsze można znaleźć pracę w handlu międzynarodowym itp. Problemem nie jest praca sama w sobie, ale płace. Dla jednej osoby 1000€ netto będzie super a dla drugiej 5000€ to będzie mało.

prosta piłka , gdy Polak sparzony na finansistach i ekonomistach lub doradcach finansowych powie NIE , NIE ZGADZAM SIĘ NA ŻADNE LOKATY lub inne złodziejstwo bankowe i mam w duupie te lokaty 2,5 % w skali rocznej , posiadam swoją wiedzę i będę inwestował moje ciężko zarobione pieniądze w papiery na GPW i teraz zainwestuję w LOTOS , SYNTHOS i w KGHM to jest decyzja klienta i doradca finansowy nie będzie potrzebny, pracę w Banku ma zapewnioną kasjerka w dziale wpłaty i wypłaty a reszta ekonomistów i doradców na bruk !

To, że rynek finansowy ulega przepoczwarzaniu jest ewidentne. Natomiast cała kwestia idzie o kasę. Myślę, że finansiści nie będą osamotnieni przy wypierającej komputeryzacji, którą można zastosować do większości wykonywanych dziedzin. Od 2030 myśliwcami w USA nie będą już sterować ludzie tylko komputery, To tak z ciekawostki. Kolejnym problemem jest rządząca polską partia katolickich idiotów, którzy swoimi decyzjami rozmontowują rynek inwestycyjny w ogóle. Piszę to również jako inwestor na tym rynku.