Czy jak wasze 10 latki nie chcą chodzić do szkoły to im pozwalacie

Moja córka ma jakiś bunt i od 16 stycznia nie chce chodzić do szkoły więc zostawiam ją w domu. Miałyście podobnie?

Mam to samo od początku stycznia tylko kilka razy była, a jak córka nie chce to młodsi synowie też. I tym sposobem siedzimy we 4 w domu. Ma szczęście za tydzień ferie.

wyście chyba powariowały.... a jak do samych wakacji nie zechce to też nie puścicie? a po wakacjach stwierdzi że już nie wraca to też będzie siedzieć w domu? Problemy się rozwiązuje a nie ucieka od nich.

W takim wieku jest obowiazek szkolny,wiec nie pindolcie,za przeproszeniem,ze dziecko nie chce chodzic do szkoly.P*****ly z was a nie matki.Chyba,ze chcecie aby przez czeste nieobecnosci zainteresowala sie wami opieka spoleczna,ale to juz wasza sprawa.A jak dziecko powie wam,ze zamiast soku czy mleka chce piwo to tez zgodzicie sie?Nie dziwie sie,ze dzieci robia z rodzicami co chca skoro sami rodzice pozwalaja na to.Zreszta,niech wasze dzieci nie chodza do szkoly,a jak beda dorosle i nie bedzie chcialo sie im pracowac to kochane mamusie bedziecie urabiac sobie lokcie aby pracowac na nie.

prowo, dwie pierwsze wypowiedzi tego samego debila, szczegolnie ta druga wypowiedź jest mega wiarygodna, siedzą we 4 w domu, ta jasne

Haha ta a ciekawe jakim ty byś sposobem zmusiła 13latke do pójścia do szkoły???? No słucham jestem bardzo ciekawa. Za włosy byś wywlokla czy co?

dziś garaga nie matka

Czym bym zmusiła?Wpierdol na dupę i pakuje w samochód i odstawiam pod szkołę. A jak coś jeszcze by miała przeciw to wyłączam jej prąd w pokoju niech sobie w zimnie i bez kompa posiedzi,zaraz jej przejdzie.

oczywiście że tak, zero znajomych, internetu, komorek, jakichkolwiek rozrywek, pokazałabym jej też kodeks prawa co nam grozi gdy do tej szkoły łaziła nie będzie, i oczywiscie starałabym się znależć przyczynę takiego zachowania, rozmowy z nauczycielem, psychologiem innymi rodzicami. A nie siedziała w domu bezczynnie z dzieciakami

Mam umowę z córką, że jak naprawdę nie chce iść, to nie ściemnia, że ją coś boli, tylko mówi, że zostaje w domu. Może tak trzy razy na semestr, warunek- nie ma sprawdzianu w tym dniu. A wy ze swoimi dziećmi róbta co chceta!

i jeszcze jedno, do autorki tym razem: Wątpię, żeby z lenistwa córka nie chciała chodzić, musisz się dowiedzieć, jaki ma powód. Może dla niej, to coś naprawdę bolesnego, wstydliwego, przerażającego! Pozdrawiam

dziś no to mowisz o jednym dniu, a raczej trzech na semestr, a to chyba nie to samo co siedzenie w domu 2 tygodnie, no nie?

tak, dlatego napisałam później, że pewno jest jakiś większy problem. Bo takiego typowego lenia można mieć dzień, dwa, ale nie dwa tygodnie!

ja też pozwalam, po co ma się męczyć i uczyć, wystarczy aby się w naszym kraju nauczyły kombinować, kraść i tp. i będą żyć jak człowiek, a po tych szkołach to tylko będą klepać biedę, wałęsa skończył jakieś przysposobienie rolnicze i jest w stanie utrzymać dorosłe ...... z wnukami.

Przede wszystkim wychowuje dziecko i takie sytuacje nie maja miejsca :P Jak ma problem to mi mowi, a nie sciemnia ze jest chory ... Moj 12 latek nie wie co to wagary, bo mu sie nie chche.. Czasem kombinuje, ze go glowa boli- tabs na droge i do szkoly ! Dzis np. musialam go szybciej odebrac, bo na przerwie grali w pilke i zostal kopniety w glowe.. Bolala go.. W domu magicznie przestala :P Odpoczal, polezal, pobserwowalam go jak sie czuje i.. ozdrowial :) Zwlaszcza jak mogl pograc na xboxie.. Ale ale a lekcje ? Przeciez nie bylo go w szkole ! Myslalam, ze go smiechem zabije :D Wlasnie siedzi i odrabia lekcje, biedaczek :P

Co za bzdury. Przeciez od niechodzenia do szkoły robią się komplikacje, zaległości. Jako dziecko gdy miałam może ze 12 lat to miałam operacje wycięcia wyrostka przez co 2 tyg nie chodziłam do szkoły to zaległości za ten czas miałam i to grube. Nie wyobrażam sobie aby moi rodzice mieliby mnie nie posyłać do szkoły tylko dlatego że ja mam takie widzimisie. To jest aż nie do uwierzenia jak dzisiejsze matki są podatne na spełnianie bez żadnych wahań nawet najbardziej niedorzecznych kaprysów i wymysłów dziecka. To jest tak głupie że aż przerażające.

"ja też pozwalam, po co ma się męczyć i uczyć, wystarczy aby się w naszym kraju nauczyły kombinować, kraść " Nawet oszuści chodzili kiedyś do szkoły. Analfabeta nawet nie wiedziałby jak i co kraść.

w naszym kraju tylko oszuści zyja

Kategorycznie nie pozwalam. Chocby skaly sraly ,ale tak czy siak pojdzie do szkoły. A ja o mojej buntach nie będę się rozpisywać, bo co potrafila i do teraz potrafi odstawić z samiutkiego rana to glowa mala. Ja powiedziałam raz a konkretne- choć nie wiem co by wyczyniala to tak czy owak i tak pojdzie do szkoły , nawet kosztem wielu nieprzyjemnych scysji. Dopóki ja jestem rano w domu , dopóty o odpowiedniej porze ląduje w szkolnej ławce a nie w betach . Choc nie ukrywam ,ze nie rzadko takie przeboje były w tym temacie ,że aż wole zaprzestać o tym pisac

czyli jesteś oszustką?

I właśnie mamy przekrój rodziców. Są tacy, z którymi nauczyciel (ja) zawsze się dogada w sprawie dzieci i ci, z z którymi rozmawiać się nie da, bo dziecko powie, że"baba guuupia", a mamusia przyklaśnie.

jak juz nie potrafię przekonać to co mam robic? czasami zostanie w domu. Mój ma dopiero 8 lat, wiec jak czasami zostanie bo się uprze ,ze nie chce isc to się nic nie stanie. Jeszcze nie ma tak dużo nauki.

U nas to samo syn po wszystkich świętych powiedział ze nie idzie do szkoły wiec mu trochę odpuściłam i tym sposobem siedzi w domu do dziś ..... strasznie mnie to martwi bo skończył się semestr , wystawianie ocen i w ogóle. ....nie wiem jak oni tam dają radę tyle czasu bez dyrektora

Nie autorko , moj 10 letni syn chodzi do szkoly i nawet sobie nie przypominam zeby kiedys nie chcial ot tak bez powodu no ale to dziwne dziecko , nigdy nawet nie mial buntu 2,5,6 9 latka

U nas to samo syn po wszystkich świętych powiedział ze nie idzie do szkoły wiec mu trochę odpuściłam i tym sposobem siedzi w domu do dziś ..... strasznie mnie to martwi bo skończył się semestr , wystawianie ocen i w ogóle. ....nie wiem jak oni tam dają radę tyle czasu bez dyrektora

ale patologia dzieci nie chcą i nie chodzą ja jepie.jutro bedą chcialy sie napić piwa to tez beda mogly.

dziś dobre:D

Glupota niektorych matek wrecz poraza.Dzieciaki nimi rzadza a one jeszcze twierdza,ze nic nie moga.To w koncu wy rzadzicie czy wasze dzieci?Do pracy tez za swoje ukochane niuniusie pojdziecie bo one wam powiedza,ze nie chce sie im pracowac i bedziecie poslusznie robic na darmozjadow?Ale co tam,zawsze mozna krasc jak to juz jedna,"madra" napisala.Piekny przyklad dajecie swoim dzieciom.

coniektore wypowiedzi widać ,ze prowolacyjne typu nie chodzenie kilkumiesięczne czy kilkutygodniowe, ale mój jeśli się zapzre ,ze nie chce isc tak od czasu do czasu nie idzie kiedy nie da rady go zmusic. Jest to rzadko, nie więcej niż raz dwa razy w miesiącu

Ja pitole. Wy dzieci wychowujecie, czy chowacie? Nie możecie zmusić 10 latka by poszło do szkoły? A jak będzie mieć 15 i faceta sobie przyprowadzi to tez nic nie poradzicie? Ten świat schodzi na psy.