Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wypada samemu zaproponować

Polecane posty

Gość gość

jesteśmy pod ścianą i muszę wrócić do pracy, syn na 1,5roku, pół roku byłam na wychowawczym bo nie mamy możliwości wysłać syna do żłobka, ale nie dajemy rady finansowo więc muszę wrócić do pracy. problem w tym że nie mamy z kim zostawić dziecka na ten czas. myślałam żeby Bratowa się nim zajęła ale ona sama nic nie proponuje, nie wspomina na ten temat. i właśnie nie wiem czy wypada żebym sama jej to zaproponowała? czy to wypada? i tak jest ze swoim dzieckiem w domu, przynajmniej jeszcze przez rok do pracy nie wróci, nasze dzieci są w podobnym wieku i fajnie się dogadują więc po prostu miała by dwoje zamiast jednego. mi się to wydaje super rozwiązaniem bo nie musiałabym oddawać dziecka w obce ręce i mogłabym spokojnie wrócić do pracy. no ale skoro ona sama tego nie zaproponuje to czy wypada żebym ja pierwsza wyskoczyła z taką propozycją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli zaproponujesz jej że zapłacisz za miast obcej osobie to powinna się zgodzić bo na pewno jakaś kasa by się jej przydała nie oszukujmy się ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli za pieniądze to pewnie, że zaproponuj, jeśli za darmo to sobie daruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, zaproponuj odpowiednią zapłatę i pogadaj, oczywiście że wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy jednym dziecku jest co robić więc jeśli zaproponujesz to faktycznie odpłatnie. Ps. A czemu sama bratowa by miała wyjść z inicjatywą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm... a ile można by zaproponować? nie zarabiam dużo :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dokładnie, czemu by miała wyjść z inicjatywą? Jak to sobie wyobrażasz? Jakby sąsiadka narzekała że nie ma jej kto skosić ogrodu, to twój mąż wychodzi z inicjatywą i proponuje stawkę? To raczej ktos kto ma propozycję pracy z nią wychodzi, a nie potencjalny pracownik to sugeruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bratowa wie w jakiej jesteśmy sytuacji, nie raz o tym rozmawiałyśmy. myślałam że może sama się zaoferuje. wydawało mi się że jeżeli to wyjdzie ode mnie to jej będzie głupio odmówić i będzie czuła się zobowiązana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nie wypada jej, samemu można zaoferować bezpłatną pomoc, a nie robienie czegoś za pieniądze. Po prostu jest nie na miejscu proponowanie komuś żeby ci za coś zapłacił. A proponowanie komuś pracy nie ma w sobie nic niestosownego. Ustal z mężem ile możecie dać,zapytaj jej czy byłaby zainteresowana, ewentualne czy może zna albo poleci kogoś kto by był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze wypada zapytac. Ale tez wypada zaproponowac wynagrodzenie i kwestie posilkow. To ze to jest bratowa to nie zmienia faktu iz nalezy kwestie finansowe uregulowac. Ja za nianie ( male miasto) place 1000 i niania dojezdza do nas do domu . w rodzinie stawki pewnie sa inne:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha bo ty pewnie chcialas za darmo bachorka podrzucac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko czy ty jesteś nie normalna? myslisz że bratowa sama wyjdzie z inicjatywą i za darmo będzie zajmować się Twoim dzieckiem? no bo przecież co tam dwójka dzieci. śmiech na sali.sama jestem na wychowawczym i za darmo nie wezmę kolejnego dziecka do opieki puknij się w czoło wariatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem czy bym chciała codziennie dzieciaka szwagierki, nawet za kasę, od czasu do czasu tak, ale nie codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak liczę i wychodzi na to że mogłabym zaproponować 400zł, czy to nie za mało? kwota nie duża ale na więcej nie mogę sobie pozwolić. jest sens rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc nie wiem czy bym się zdecydowała na miejscu szwagierki, 400 zł za 8 godzin dziennie oczywiście? Może gdyby to było na miesiąc czy dwa to ok ale na pewno nie na dłużej, w końcu opieka nad cudzym dzieckiem, nawet z rodziny to żadna przyjemność tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bratowa na pewno by chciałaswoj wolny czas poświecic właasnemu dziecku a nie dzielić ten czas z obcym, sorry bo nawet spokrewnieni nie są, biologicznie to obcy dzieciak, gdybyś jeszcze była jej siostrą,musiałabyś mi zapłacić co najmniej 3 tys bym się zgodziła na miejscu twojej bratowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponować możesz odpłatnie. 400 zl ja bym nie podjęła sie opieki sorry ale obce dziecko inaczej sie pilnuje niż własne. Wystarczy guz i juz będziesz obwiniać bratowa albo jej dziecko. Moja siostra raz chciała żebym pilnowała jej córkę bo i tak pilnuje swojego syna. Odpłatnie oczywiście. Odmówiłam bo byłam w drugiej ciąży a pilnować jej córkę to bym się przy dwójce wykończyła.siostra znalazła nianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, chyba że macie z mężem pracę zmianową i bratowa miałaby zostawać z waszym na 2-3 godz. dziennie... co z tego że "siedzi" ze swoim w domu? Zakładasz że w związku z tym wasze będzie zaniedbane? Będzie czekało na jedzenie aż kuzyn się spokojnie naje, będzie budzone z drzemki kiedy kuzyn będzie szedł na spacer? Czy jednak oczekujesz normalnej opieki? Nie mówiąc już o tym jakim obciążeniem będzie dwójka dzieci jeśli jedno z nich się rozchoruje... raczej nie zostaniesz w domu ze swoim tylko będziesz oczekiwała że bratowa do swojego dziecka weźmie zionącego zarazkami, chorego i marudnego malucha... Proponowanie komukolwiek 400 zł za pełnoetatową pracę jest po prostu niepoważne, przypominam tylko że obecnie minimalna pensja to 1400 zł netto (a do tego są opłacone składki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×