Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jprdl jak mam jej dosc...

Polecane posty

Gość gość

Kurde ciągle płacze ma 2 miesiące i poprostu mam jej dosc. Nawet do kibla iść nie mogę w spokoju bo za ścianą słyszę że już ryczy. Chciałabym chodź jeden dzień mieć spokoju i wytchnienia poprostu położyć się i wyspać. Przewinieta jest nakarmiona również kolek nie ma bo jak coś to daje krople. Najchętniej to oddala bym ją bo poprostu mam dość czuje ze jej nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co godzilas sie na macierzynstwo?Nigdy nie zrozumiem takich bezmozgich kobiet,ktore "machna sobie" dzieciaka a pozniej narzekaja bo okazuje sie,ze wychowanie dziecka wymaga wiele trudu i wysilku.Nie wiem co takie kobiety maja we lbach.Donosic ciaze,urodzic a reszta sama sie zrobi,nie?Chyba,autorko,zdawalas sobie sprawe z tego,ze dziecko to nie lalka,ktora rzucisz w kat bo masz jej dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podrzuc mi na dwa dni :) odpoczniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile Ty masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to nie dziecko jest problemem tylko ty. Po pierwsze albo masz depresję a po drugie ojciec dziecka jest? Chyba jakies tam zobowiązania względem dziecka ma co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płacze bo potrzebuje bliskosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ją wezmę. Gdzie mam się po nią udać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy głupie jesteście, kobieta ma baby blues a Wy juz ze jest wyrodna matką. To nie jej wina. Autorko to może być typowy spadek nastroju zwany baby bluesem i może minąć ale uważaj bo jak to bedzie trwalo dłużej to może się przerodzić w depresje poporodową. Zazwyczaj po kilku tygodniach po porodzie przechodzi a jezeli nie to udaj sie do psychologa. Im wczesniej zacznie sie leczyc depresje tym lepiej. I nie obwiniaj sie bo to nie Twoja wina. Te co siedzą na kafe wszystkie takie mądre dopóki nie będą w takiej sytuacji. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc (00:16);Ja mam dwojke dzieci,rowniez nie bylo i nie jest mi lekko (jak to przy dzieciach),ale nigdy nie przeszlo mi przez mysl,ze chce oddac wlasne dzieci bo doskonale wiedzialam na co pisze sie zachodzac w ciaze.Owszem,moze i mam to szczescie,ze maz pomaga mi jak moze,ale wiadomo,ze male dzieci potrafia dac w kosc,sa absorbujace.Niektore kobiety chyba nie dojrzaly do bycia matkami.Znam taka jedna,mloda matke (wiek 23 lata),ktora pomimo tego,ze ojciec dziecka jest,codziennie podrzuca schorowanym rodzicom swoja 5-cio miesieczna coreczke,a mala pol dnia wyje wnieboglosy (mieszkamy w bloku,oni pod nami,wiec wszystko dobrze slychac).Z tego co wiem to mloda nie pracuje,wiec moglaby spokojnie zajac sie swoim dzieckiem.Tylko po co skoro wiecznie placzace niemowle mozna podrzucic dziadkom bo mamusia ma dosc.Macierzynstwo zazwyczaj nie jest uslane rozami,wymaga poswiecen i wyrzeczen.Nie wystarczy rozlozyc nogi,urodzic a pozniej stwierdzic,ze mam juz dosc,oddam dziecko albo komus podrzuce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty chcesz bliskości? juz ci tej bliskości starczy..juz jedno niechciane dziecko z tego masz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie chodzi o to że mam dość bo mi się nie chce czy coś. Poprostu mam dość bo ciągle płacze. Pielucha sucha, nakarmiona, kolek nie ma bo kupę robi normalnie nie prezy się ani nic z tych rzeczy. Czasem chce ją czymś zabawić jakąś grzechotka czy nawet do niej często mówię uśmiecham się, noszę, bujam na kolanach i chwila spokoju i na nowo to samo ciągły płacz. Mam dość tego płaczu. Faceta to całymi dniami w domu nie ma a jak już jest to w sumie tylko na noc. A w nocy w miarę normalnie śpi tylko w dzień takie cyrki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty sie stresujesz to dziecko wyczuwa ten stres zreszta to minie tak to jest z dziećmi i dopóki nie podrośnie to niestety bedzie plakac. Trzeba to przeczekać. Może spacery jakieś albo po prostu poloz sie obok niej i pośpiewaj poczytaj ważne żebyś sie nie stresowala bo dziecko to wyczuwa. Włącz jakas muzykę cicho relaksacyjna i dziecko się uspokoi. Albo daj komuś żeby poszedł na spacer a ty w tym czasie odetchnij chwile zrelaksuj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzę na spacery kupiłam nosidlo na szelkach żeby specjalnie wózka nie nosić w tą i spowrotem teraz przez ostatnie dni nie byłam bo jest -7 a -9 więc trochę za zimno ale od jutra ma już być na + więc znów zacznę chodzić. Często kładę się obok niej czy kładę ja sobie na brzuchu ale to pół godz i dalej to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - lepiej że podrzuca rodzicom i sama może odpocząć niż dziecko miałoby wyladować na śmietniku. Młoda jest, potrzebuje czasu, potem moze byc najwspanialsza matką na świecie, lepszą od ciebie doskonala matko polko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko masz kogoś kto mogłby zająć się dzieckiem żebyś Ty mogła odpocząć, pospać, wyjść gdzieś sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama mieszka nie daleko ale nie chce jej obarczac swoim dzieckiem bo jest chora i czuła bym się nie fair. A tesciowie to mają nas gdzieś bo w ogóle to się chyba obrazili a tym bardziej teściowa bo powiedziałam jej ze ma nie dawać małej żadnych herbatek koperkowych i nie przegrzewac małej bo w mieszkaniu jest cieplo i od tej pory nie przyjeżdżają i nie utrzymują kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a pytałaś mamy czy dla niej to będzie obarczanie? Bo czasem tak jest ze i jedna strona się czai i druga. Może mama nawet chciałaby ale nie wie czy Ty chcesz jej pomocy więc się nie narzuca? Spróbuj jakoś porozmawiać z mamą, bo zwariujesz, potrzebujesz pomocy, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze mama mi nie odmówi bo lubi wnuczke ale mama ledwo chodzi bo ma zwyrodnienie stawów kolanowych dlatego nie chce jej obarczac a głupio mi że jej nie mogę od jakiegoś czasu pomoc bo niestety ale nie mam tego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaknebluj i spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety w tym wieku to normalne u dziecka, co ono potrafi? Nic. Wiec samo sie nie zajmie sobą. Poczekaj jeszcze chwilkę i zacznie sie interesować matą edukacyjną, zacznie sie więcej ruszać i przestanie tak płakać. Będzie lepiej, serio!! Dla mnie te pierwsze miesiące przy moich dzieciach tez byly ciężkie, nadal nie jest łatwo bo roczniak nie daje nic zrobić, ale wiem że jeszcze chwila i będzie super i odzyskam chociaż trochę wolność (wyjść do kuchni bez ogona który musi iść krok w krok za mną). No i ja przy każdym dziecku szybko wracałam do pracy (na 4-5h dziennie). A partner moze mógłby wziac chociaz jeden dzien wolnego w środku tygodnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrodne babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"23 lata" a co ma kurde piernik do wiatraka? Urodziłam mając 21 lat. Miałam 9 miesięcy żeby oswoić się z myślą o dziecku i SAMOTNYM MACIERZYŃSTWIE bo ojciec dziecka zawinal się jak zaszlam w ciążę. Tak po prostu spakował rzeczy i sie wyprowadzil bo "on jest za młody na dziecko, on ma inne plany na najbliższe lata i dziecko ok, ale za 5 lat najwcześniej". I jakoś nie miałam depresji baby bluesa a młody przez trzy tygodnie darl się NON STOP. Do tego byłam po cesarce rana rwala jak diabli. Wszystko mnie bolało. I jakoś radę dałam i dziecka nigdzie oddawać nie chciałam. Wiek nie ma nic do rzeczy! Jak mnie wkurza takie stereotypowe i wąskie myślenie. Polsko wyjdź z tego zaścianka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosc (11:41);To ja napisalam ten post o godzinie 08:42.Nie wiem czy masz dzieci czy tez nie,ale ja nie jestem za codziennym podrzucaniem wlasnych dzieci swoim rodzicom i obarczaniem ich tym co nalezy do moich obowiazkow jako matki.To w takim razie,po co takiej matce dziecko,ktorym nawet nie chce zajmowac sie?Splodzic,urodzic to tak,a juz zajmowac sie wlasnym dzieckiem jak przyjdzie na swiat to juz nie bardzo bo lepiej podrzucac je innym?A gdzie tu odpowiedzialnosc rodzicielska?W dodatku obarczac schorowanych dziadkow malutkim dzieckiem bo mamusi nie chce sie zajac nim?Bycie matka nie oznacza tylko urodzenie dziecka.Dziecko to nie piesek,ktore mozna gdzies podrzucic albo porzucic bo nagle okazuje sie,ze kogos obowiazki przerastaja w opiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zadna matka polka nie jestem.Chce po prostu byc odpowiedzialna,a nie zrzucac wszystko na barki innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś , gość dziś To wy macie wąskie zasciankowe myslenie, zero elastycznosci! A pomyslisz jedna z druga ze nikt nie planuje sobie depresji albo obniżenia nastroju? Tak cieżko zrozumieć że człowiek na różne sytuacje zyciowe może różnie zareagować? Że rozum i "ja chcę" "ja planuję" to jedno a psychika i emocje to drugie i że czasem po porodzie wychodzą pewne sprawy, których się nie chce i nie planuje. Psychika człowieka jest tak nieprzewidywalna jak pogoda w górach. Kobieta po porodzie doświadcza gwałtownych zmian hormonalnych, jakich to sobie pocztajcie w ksiązkach do biologii , odsyłam do lektury. Nigdy nie wiesz jak zareagujesz na sytuację stresową, więc nie chwal się że "ja sobie dałam radę" i co ku/r/w/a z tego?? Chesz medalu czy pominka a może miesięcznicę? Czasem jest to zwykłe obniżenie nstroju , czasem wychodzi choroba psychiczna, któa nigdy by się nie ujawniła, gdyby nie ciąza, czasem tylko zwykłe rozchwianie emocjonalne. To że Ty tego nie doświadczyłaś i sobie wszystko zaplanowałaś nie znaczy że każdy człowiek tak reaguje. Ludzie pod wpływem impulsu odbierają sobie życie, i to tacy którzy nawet o tym całe życie nie myśleli i nie planowali. Obudźcie się kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja szczerzę to tęsknie za tymi czasami kiedy mi płakały zasypiały na rękach i kochały nie oczekując nic w zamian :-) dziś są dorosłe kocham je nad życie 2 córki i 3 synów :-) . wnuków na razie nie ma mimo że najmłodsza ma 23 lata ech czas ucieka , życie leci między palcami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:54 To ja z 16:05 Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Ja się moja droga odniosłam do postu, w którym ktoś szufladkuje młode kobiety, tak jakby wszystkie poniżej 30 lat nie nadawały się na matki. I tylko o to mi chodziło a nie, ze nie można mieć baby bluesa czy depresji. Akurat wiem co to depresja - z ta różnica, ze moja nie miała nic wspólnego ani z ciążą ani z porodem ani z dzieckiem. Autorka może mieć 20 lat 30 40 i mieć baby bluesa i ja tego nie neguje ani nie krytykuję. Moja krytyka dotyczy udezania w młode matki (nie mylić z mlodocianymi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uderzania oczywiście. R mi zjadlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: grunt ze masz czas na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak weźmiesz ją na ręce to przestaje płakać? Skoro nic ją nie boli to po prostu potrzebuje bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×