Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy jedynaków jak wam sie zyje?

Polecane posty

Gość gość

Tutaj mama jedynaka, mam się bardzo dobrze. Mały jest coraz bardziej samodzielny, a ja odżywam. Dookoła koleżanki z dójką dzieci i ciagłe pytania kiedy u mnie drugie, a ja nie chcę. Jak to u was wszytsko wygląda? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam jedno dziecko I starczy . Uwazam ze jedno dziecko ma tym porabanym swiecie w zupelnosci wystarczy , nie planuje drugiego bo z jednym o wield latwiej , wszystko dla nie go no I ma 3 Lata I juz jest coral bardziej samodzielny . Nie wyobrazam sobie znowu pieluch mleka z cycka itd. Z jednym dzieckiem o world latwiej die zyje w obecnych czasach taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest jedno to nie czuje się gorsze lub bardziej kochane przez rodziców czy bardziej faworyzowane jak to się bardzo często zdarza w rodzinach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie jedynacy,to tradycja od trzech pokoleń-popieram i kontynuuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym miała dwójkę, dzieci siedziałyby w domu. Takie są ceny w kraju, że nawet na kino nie byłoby stać. Program 500+ też staje się ściemą, jak zwykle pasą się na nim zamożni i ustawieni a reszta musi obejść się smakiem i finansować. Każde wyjście na basen, do kina, do ZOO, co dopiero jakiś wyjazd czy zajęcia, to istotny wydatek przy jednym dziecku. Nie wyobrażam sobie sfinansować potrzeby dwójki dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas była trójka ale rodzice uwielbiali tą która się w szkole najlepiej uczyła, pozostałe córki to był niewypał wiec ja mam jedno dziecko i starczy, nie chce popełnić błędu rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak, bardzo nie chciałabym żeby moje dzieci miały się zastanawiać które jest bardziej kochane, czyje racje stawiane wyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja chciałbym mieć drugie dziecko ale mąż nie chce. W tym roku stuknie mi 38 lat więc już raczej za późno. Moje szczęście ma 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(10:56) Tam gdzie jest kilkoro dzieci to o zajęciach dodatkowych nie ma mowy. Żaden dodatkowy język, zajęcia sportowe w klubie sportowym czy dodatkowe zajęcia muzyczne czy inne związane z zainteresowaniami - płatne. Te przyszkolne bezpłatne to jest taki pić na wodę. I takie matki wielu dzieci się cieszą jakie to jej dzieci są szczęśliwe. To jest tylko jej ocena a dziec***ewnie by wolały mieć extra firmowe ubrania,ciekawe zajęcia dodatkowe we fajnych placówkach, kino, basen, imprezy a tak klapa. A matka wmawia wszystkim (znam taką) jakie to jej dzieci są szczęśliwe ale dzieci jakoś tego nie przedstawiają. I jeszcze namawia innych na poszerzenie rodziny bo jest tak cudnie ale nikt jakiś w to nie wierzy. Są też rodziny gdzie dziadkowie wychowują wnuki bo rodzice muszą pracować i dla dzieci mają mało czasu. To dopiero jest szczęśliwa wielodzietna rodzinka tylko kto w to uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam jedno, już pięcioletnie, i jestem sporo po 30-tce (ale to akurat nie problem, w mojej rodzinie kobiety późno rodzą pierwsze i kolejne dzieci). Ale jak sobie pomyślę, że mielibyśmy wracać do pieluch, kupek, zupek itp. to aż mną wstrząsa. Teraz jest super, córka coraz bardziej rozsądna, samodzielna, wspólne wakacje, wyjazdy w ciekawe miejsca to wspaniały czas dla całej rodziny bo możemy wszyscy odpocząć a nie uganiać się z wywieszonym ozorem za niekumatym maluchem :P Wniosek - za dobrze mi teraz żeby to zmieniać. Argumenty o samotności jedynaków sobie darujcie, córka ma wiele koleżanek, jedną przyjaciółkę i ukochaną starszą siostrę cioteczną, z którą świata za sobą wzajemnie nie widzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie jestem mamą jedynaczki 3,5 roku. Jest kochana i cudowna . Czasem myślę o drugim maluszku ale: 1. Mamy kredyt na budowę domu na 25 lat 2. Nasza córka jest alergikiem i ma też problemy laryngologiczne wizyty i leki sporo kosztują 3. Musimy oboje pracować na powyższe wydatki i jedzenie itp. więc o żadnym macierzyńskim nie ma mowy , na babcie liczyć nie mogę 4. Córka jest absorbująca , praca , obowiązki domowe nie wyobrażam sobie żebym miała znaleźć czas dla drugiego dziecka 5. Córcia pomimo że już taka duża jeszcze czasem budzi się w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcvjblbk
Polska to nie kraj na dwoje/wiecej dzieci. Moja corka ma 7lat i jest jedynaczka, nawet nie chce rodzenstwa a Nam jest wygodnie jak jest. Nie kazda Polka musi byc meczennica z wozkami i tobolami. Mloda nie jest rozpuszczona bo mamy bardzo tradycyjne i raczej rygorystyczne podejscie do wychowywania. Po kilku karach juz woli nie broic i nawet nie musimy dawac Jej kary bo jest ulozona :-) Uwazam, po swoich obserwacjach, ze jedynaki sa zazwyczaj doroslejsze na swoj wiek, bo przebywaja glownie z doroslymi, o ile rodzice nie rozbestwiaja ale to juz odrebny temat. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice mają dwoje dzieci, ciocia troje a wujek czworo. Wszyscy w dzieciństwie mieliśmy dużo miłości od rodziców i spędzaliśmy razem wiele czasu. Jeździliśmy na wycieczki, zagraniczne wakacje i mieliśmy wiele zajęć pozalekcyjnych, języki, sportowe, rekreacyjne itp. Wyjścia do kina, teatru, zoo nie były niczym nadzwyczajnym. W tej chwili większość z nas jest już dorosła. Pokończyliśmy prestiżowe, bardzo wymagające kierunki studiów i większość z nas ciągnie dalej jakieś specjalizacje, podyplomówki itp. Nie rozumiem, jak można twierdzić, że w rodzinach, gdzie jest kilkoro dzieci, to one są zaniedbane czy czegoś im brakuje. A argument, że któreś dziecko może czuć się mniej kochane, to już w ogóle porażka. Mądrzy rodzice nie dopuszczą do takiej sytuacji, bo potrafią każdemu dziecku poświęcić czas i okazać miłość. Nie mam nic do jedynaków, to wybór ich rodziców, ale nie są oni w niczym lepsi od dzieci, które posiadają rodzeństwo. Myślę, że rodzice jedynaków muszą włożyć o wiele więcej pracy w rozwój inteligencji emocjonalnej i umiejętności społecznych swoich dzieci, bo kontakt (prawe) rówieśnikami w domu bardzo to ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze mi się żyje, ale dość nudno. Dlatego zdecydowaliśmy się starać o drugie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy jedynaków! Ja jestem jedynaczką, juz mam sporo lat. I przez całe życie jedno marzenie - miec rodzeństwo ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jedynaka, ale nie z wyboru. Drugie dziecko stracilam, wiecej nie bede miec, nie chce sie wdawac w szczegoly. Ale przechodzac do tematu, to zyje mi sie mimo wszystko dobrze. Moj synek ma już 5 lat, chodzi do przedszkola. Jest super, duzo jezdzimy razem, duzo spedzamy czasu razem. Jest juz samodzielny, taki fajny. Mozna zostawic go z babcia, a my z mezem na randke we dwoje. Tak ze to jest super. Nie mamy z nim zadnych problemow, bez oporow poszedl do przedszkola mimo ze byl ze mna w domu do 4 roku zycia. Jest bardzo smialym i kontaktowym chlopcem. Pomimo tego, ze ja chcialam mieć dwojke dzieci, to jednak odnajduje plusy naszej sytuacji, i uwazam ze zyje nam sie w trojke super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzycie głupoty. U mnę trzeciej drodze. Raz w tygodniu wychodzimy czy do kina czy na basen czy do kfc. Mamy także orginalne buty i ubrania i nie trzeba miec milionów by miec w tych czasach więcej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to miej nawet 10 dzieci, ale nie naklaniaj innych do tego. Przeczytaj tytul tego tematu i zastanow sie po co tu weszlas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.45 wszystkiego dobrego dla Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze to indywidualna sprawa. Znam rodzine z 5 dzieci. Rodzice to wspaniali wykształceni i zamożni ludzie. Dzieciaki wiadomo troche niesforne i żywe bo to sami chłopcy, ale niczego im nie brakuje, maja ze soba świetny kontakt. Znam tez sporo jedynakow m inn moja najlepsza przyjaciółka. Mimo ze jedynaczka to chyba najbardziej empatyczna i otwarta osoba na świecie. To sprawa indywidualna, każda rodzina czuje na ile dzieci jest sobie w stanie pozwolić zarówno finansowo jak i psychicznie/ czasowo. Ja tez planuje tylko jedno dziecko i mam nadzieje ze wychowam je na dobrego człowieka. Pozdrawiam wszystkie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dotej pory było dobrze z jednym dzieckiem, teraz jak jest w szkole w zerówce to postanowiliśmy starać się o drugie dziecko, mamy kredyt na 10 lat jeszcze na mieszkanie ,bo połowe kredytu już spłaciliśmy był na 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze chciałam mięc dwójkę ale z przyczyn zdrowotnych mam jedynaka ale szczerze zazdroszczę tym co mają dwójkę ,moje dziecko ciągle pyta o rodzeństwo,a ja nie wiem co powiedzieć dziecku że będzie sam, ono ma nadzieje ze będzie miało brata albo siostrę jescze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziekuje ! :) gość dziś wiem, co czujesz. Moj syn tez czasem pyta, tym bardziej ze jeszcze pamieta jak bylam w ciąży i stracilam malenstwo. No i dobijaja pytania ludzi : kiedy drugie i kiedy drugie. Mysle, ze jak synek podrosnie, to zrozumie. A ja ciesze sie, ze mam jego, bo wielu kobietom nie jest dane miec nawet jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam jedno z wygody, to tylko idioci sie rozmnażają i zapieprzają, do tego jak pomyślę, że moje kilkoro dzieci miałyby sie męczyć na tym pieprzonym, złym świecie to nie zniosłabym tego, jedno to zawsze mniej jak dwoje-troje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki wielodzietne maja waginy zamiast mozgu, tylko rozkladaja nogi. A potem sa tematy mam czworo i mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.57 a ty masz rozklapiche ,siedz cicho tam i nie podskakuj jak kura na jajkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam zadnego bachora i mi sie zyje super i sram na was mamuski. R*******e tzipsko mnie nie kreci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem jedynaczka, tata zginal w wypadku, mama na raka. Po pogrzebie mamy,zrozumialam-kurcze,jestem sama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie tak, bardzo nie chciałabym żeby moje dzieci miały się zastanawiać które jest bardziej kochane, czyje racje stawiane wyżej... xxx Ja mam troje rodzeństwa i nigdy się nad tym nie zastanawiałam, kto z nas jest bardziej kochany i czyje racje są wyżej. I się nad tym nie zastanawiam. Jak się ma rodzeństwo to jest czymś naturalnym, że się je ma i już. Kocham moje siostry i brata :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie samymi zajęciami dodatkowymi żyje człowiek. Jeśli rodzice potrafią przyzwoicie wychować dzieci to razem z rodzeństwem zyskuje się przyjaciół na całe życie. Ja akurat miałam w bliskiej rodzinie sytuacje gdzie rodzice zginęli w wypadku i osierocili dwie córeczki. Dziewczynkami zajęła się ich ciotka (siostra matki). Kocha je jak swoje i dobrze traktuje. Gdyby nie rodzeństwo to poszłyby do domu dziecka, bo dziadkowie już leciwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×