Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy jedynaków jak wam sie zyje?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś wiesz co, bardzo przykre to co napisałaś... a kto Ci powiedzial, ze kazdy jedynak dostaje wszystko na skinienie reki ? Jakos moj nie jest rozpuszczony, ma swoja skarbonke i do niej zbiera pieniądze na dana zabawke, ktora chce miec. A podroze, wyjscia do teatru, kina, na basen czy gdziekolwiek sa dla calej rodziny, nie tylko dla dziecka. A ty o hodowaniu wyjezdzasz, naprawdę przykre. Nie wiesz jak kazda rodzina wychowuje dzieci, a siejesz takie krzywdzace stereotypy. I co z tego, ze jest roznica miedzy jedynakiem z wyboru a z powodu problemow zdrowotnych... wypowiadajac sie o jedynakach i ich wychowaniu, nie wiesz jakie sa przyczyny braku rodzenstwa. Oddalabym naprawde wszystko, zeby moje drugie dziecko zylo, ale irytuje mnie takie gadanie o jedynakach !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze wchodzicie na temat, ktory was jako matki wielodzietne nie powinien zajmować, tylko po to zeby komuś dopieprzyc, jakim to jest egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja się też wypowiem :) Mam jedną córkę 2,5 latka i jak ktoś mi mówi kiedy drugie ? To chyba go porąbalo:) W tym kraju ciężko się żyje z jednym dzieckiem a co dopiero z więcej Jest tylko obowiązków jeśli nie ma się pomocy teściów rodziców znajomych . Bardzo duże koszty wyprawka , potem jak rośnie kolejne rzeczy trzeba kupić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To powiedz mi proszę, w którym kraju dziecko to nie są obowiązki? Chyba normalne, że jak ktoś się decyduje urodzić dziecko to większe czy mniejsze obowiązki ma już właściwie do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mnie zastanawia co tak innych boli ze ktoś ma jedno dziecko . U nas w pracy ja mam przesrane bo mam jedno i ciągle słyszę glupie tekty. Koleżanka nie ma wcale bo nie chce miec dzieci ojj taaa to juz gorzej ma niz przesrane . Ja nigdy nie chciałam miec więcej dzieci. Zawsze wiedzilam ze będzie jedno i koniec. Nie chodzi o żadna kase , wygodę itd tylko o to co ja czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę,ze większość matek jedynaków to osoby bardzo problematyczne. I faktycznie chyba dobrze,ze poprzestały na 1 dziecku. Problem widza we wszystkim: ze zabraknie dla dzieci czasu, miłości, wczasów,super ubranek i zajęć,miejsca dla wszystkich przy świątecznym stole, na starość będą musiały sie zajmować tabunem wnuków i w ogóle życie z więcej niż jednym dzieckiem to wyczyn ponad ich miarę. One juz teraz są strasznie umęczone a jeszcze nie maja niczyjej pomocy.... Najlepiej byłoby odświeżyć wątek za kilkanaście, kilkadziesiAt lat i wtedy zrobić porządny rachunek "zysków i strat". Teraz każdemu sie wydaje ze jego wybór jest właściwy i słuszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość dziś to sie własnie nazywa ODPOWIEDZIALNOŚĆ W DD jest pełno niechcianych i zaniedbanych dzieci . Większość to nie jedynacy tylko dzieci z rodziny wielodzietnych . Nie każdy nadaje sie na rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura. Mama Madzi tez miała jedynaczkę. A wiec rodzice jedynaków są bardziej odpowiedzialni? Juz te "argumenty" zaczynaja być komiczne. Wg mnie rodzice jedynaków są prawdopodobnie mało zaradni bądź słabo wyksztalceni. Nie wyobrażają sobie utrzymania więcej niż 1 dziecka i wszystko ich przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3 letnie dziecko i własnie jestem w kolejnej ciąży. Też myślałam, że poprzestaniemy na jednym ale obawiałam się, że za kilka lat żałowałabym, że nie zdecydowałam się na drugie. Poza tym chciałam by córka miała rodzeństwo, by nie czuła się samotna. Wiem, że z jednym jest wygodniej, zwłaszcza teraz kiedy dziecko jest prawie samodzielne ale z drugiej strony ten czas tak szybko mija. Za szybko :( Myślę, że markowe ubrania i płatne kursy to nie wszystko. Będziemy starali się robić wszystko by dzieci miały ze sobą świetny kontakt i by zawsze mogły na siebie liczyć. Bo to jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś TAK przeraza mnie posiadanie większej ilości dzieci (nie chodzi o finanse ) Własnie dlatego mam jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytając Was mam wrażenie jakby był jakiś obowiązek posiadania dzieci. Jedno dziecko to egoizm i źle świadczy o człowieku, że niezaradny i w ogóle pierdoła i ofiara losu bo sobie nie radzi. To ile trzeba mieć dzieci żeby według Was być OK? Dwoje, troje, pięcioro? Czy rodzenie i wychowywanie dzieci to naprawdę jedyna droga życiowa jaką można wybrać? A jak ktoś w ogóle nie chce mieć dzieci, to co? Jest totalnym życiowym nieudacznikiem i przegrywem bo myśli inaczej niż Wy? Weźcie się ogarnijcie trochę i zejdźcie na ziemię. Nie każdy jest Wami i nie każdy ma identyczne potrzeby i marzenia jak Wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Czytając Was mam wrażenie jakby był jakiś obowiązek posiadania dzieci. Jedno dziecko to egoizm i źle świadczy o człowieku, że niezaradny i w ogóle pierdoła i ofiara losu bo sobie nie radzi. To ile trzeba mieć dzieci żeby według Was być OK?" W Polsce koniecznie dwójeczka .Parka i najlepiej jakby starsze to byl chłopiec bo będzie bronił młodszej siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam syna I córkę. Oboje kocham nad życie,ale coraz częściej myślę o tym,ze wolalabym mieć.jedno dziecko i w pełni poświęcać mu czas. Syn ma 6 lat,córka niespelna rok,musimy się z mężem dwoic I troic,żeby dzieciaki miały po równo czasu poświęconego itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szwagier mojego partnera mówi, że "jedynak to najgorsze co może być"... Cóż, znam większe nieszczęścia. Długo walczyłam by mieć to jedno. On taki mądry, bo żonka w domu siedzi, w życiu się pracą zawodową nie pohańbiła, dziecko jedno po drugim i zero pomocy, bo on pan i władca z roboty wrócił wielce umęczony. On chce mieć kolejne dziecko, a czy konsultował to z żoną i co ona na to to szczegół... Kocham moje dziecko, ale za stara jestem, za wygodna, za dużo kosztowało mnie by zostać matką. Dwójka dzieci to nie jest obowiązek, a możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"On chce mieć kolejne dziecko, a czy konsultował to z żoną i co ona na to to szczegół..." xxx No chyba bez udziału żony to nie bardzo się da....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matki jedynaków współczuję wam, nie wiecie co tracicie. Moja córcia tak się cieszy ze siostrzyczki . Zobaczycie będziecie kiedyś żałować , moja bratowa też ,34 lata ma dziecko 3,5 roku i nic ....za to dom budują nie wiem po co jak tylko jedno dziecko będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Looo matkooo agatka wróciła:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja urodzilam niedawno pierwsze dziecko i wiem ze bedzie jedyny. Chociaz inaczej planowalam. Porod byl koszmarny. Polozne mnie ponizaly. Po porodzie nikt w szpitalu nie pomogl mi przystawiac w efekcie tracimy mozliwosc kp powoli. Wrocilam do domu maz sie rozchorowal wiec zajmowalam sie malym sama. Do tej pory nikt mi nie pomaga. Tesknie za ludzmi, za swoboda za odpoczynkiem. Kocham syna ale drugi raz sie na to nie zdecyduje. Dodam ze sama mam brata i cale zycie sie nie dogadujemy. Mieszkalismy w jednym pokoju, zarlismy sie a teraz sie ze soba nie kontaktujemy. Wiec rodzenstwo to nie zawsze super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyje mi sie bardzo dobrze z jednym dzieckiem. Jestem spelniona macierzynsko, a nadal mam czas dla siebie, dla meza. Mozemy sobie pozwolic na najlepsze rzeczy dla naszej corki, fajne wakacje, czesciej niz raz w roku. ogolnie nie czuje, zeby dziecko wywrocilo jakos nasz swiat. A w przypadku znajomych z 2 czy wiecej dzieci widze jak oni zyja ciagle w stresie, pospiechu, sami przyznaja, ze to kierat i czekaja jak tylko dzieci wyjada na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×