Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wy też tak nienawidzicie swojej teściowej?

Polecane posty

Gość gość

Mnie aż krew zalewa i zbiera na wymioty jak ją widzę. Wstrętne, grube babsko. Udaje dobrą babcię, struga z siebie typowego zdesperowanego rozwodem lachona po 40-stce. Wstyd gdziekolwiek się z nią pokazać. Włosy po pas, tandetny makijaż, cycki na wierzchu, miniówka, k***wskie futro do pępka na mróz, szpilki 20cm. Wpada jak do siebie, uśmiechnięta, a za plecami trzyma nóż. Fałszywy babsztyl. Najchętniej wyprowadziłabym się na drugi koniec Polski, żeby jej nie oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie wyprowadz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj zobaczyc w niej człowieka, matkę swojego męża. Od razu sie lepiej poczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzialas jej pzred slubem, ze sie teraz tak dziwisz i oburzasz?a jak sie zachowuje i ubiera twoj maz, urodzony i wychowany przez takiego potwora? nie razi cię?Po co wlazilas w rodzine, ktora pogardzasz i nienawidzisz? pzreciez twoje dzieci moga byc kopią tesciowej - tez bedziesz ich nienawidzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19:28 świeta racja. Po co się pchałaś do tej rodziny, jak jestes taka "lepsza"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To spadaj na drugi koniec Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojojoj, a Ty to niby kto? Swoim mężem też gardzisz? Nie? A powinnaś, skoro wychowała go taka okropna kobieta. Weź sie ogarnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż wyprowadził się z domu w dniu swoich 18-stych urodzin, bo nie wytrzymał psychicznie. Teściu także nie wytrzymał i ułożył sobie życie na nowo. Mąż nie ufa matce i także nie zależy mu na kontakcie z nią, bo babsztyl ma swoje za uszami. Czy nie widziałam? Hmm nie interesowało mnie to, bo zakochałam się w mężu, a nie w niej. A mąż zachowuje się normalnie, ubiera normalnie, ale jeszcze nie wyleczył się ze strachu przed nią, bo nie bardzo potrafi jej się przeciwstawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak cie nie interesowalo przed slubem, jaka jest tesciowa, to o co masz teraz pretensje do swiata? Było sie zainteresować. A jesli maz zerwal z nia kontakty, to chyba jej nie ogladasz, wiec o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja synowa tez tak oTobie kiedys tak napisze i moze Twoj syn jej sie przeciwstawi a moze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swoja kocham jak matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:55 mam nadzieję, że to moja synowa napisała. Kasiu, ja też kocham Cię jak córkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja rozumiem Cię ponieważ moja teściowa to ewenement na skalę światową ,jestem mężatką od 36 lat i moja teściowa wręcz przeciwninie nie narzucała się nam do tego stopnia że nawet nie przyjeżdżała do wnuków na dzień babci do przedszkola,żadnych świąt żadnych spotkań a jak już się zdażyło spotkanie to potrafiła przy stole się nie odzywać ,żeby w skrócie zobrazować to powiem że moi synowie na nią mówią"babcia widmo".jest osobą despotyczną i szalenie dziwną,mogła bym tak mnożyć wiele przykładów ale zadługo by to trwało ,w tej chwili ma 89 lat i poczuła strach i proszę sobie wyobrazić że mąz ją przywiózł na dwa tygodnie i miała wrócić do siebie{formy zdrowotnej można jej pozazdrościć} stwierdziła że nie wraca do siebie bo jest stara i obowiązkiem dzieci jest opieka nad nią i juz ,powiem że opiekę miała cały czas zakupy ,obiady ,ale jej spodobało sie byc u nas i tyle,doprowadziła do tego że w moim domu atmosfera jest nie do zniesienia,ale ona ma to w d***e zyje jak by to niemialo żadnego znaczenia ,zaznaczam że nigdy czegos takiego nie zrobie moim dzieciom.moja mama zawsze mi powtarzała że na starośc to sobie trzeba zasłużyć i że własne nogi najlepiej trzymać pod własnym stołem,.ma potworne przyzwyczajenia ,które doprowadzają mnie do szału ,kiedy zwracam uwage wzrusz ramionami,a mój mąz mnie za nia przeprasza, on nie musi tego robić ,dla mnie to niejest dobra ani ciepła babcia robiąc to swojemu synowi. więc jesli nie lubisz swojej teściowej to jej to powiedz niczego nie udawaj. Ja równiez jestem tesciową ale nauczona przykładem staram sie mieć inne relacje z moimi synowymi, przedewszystkim kiedy chcę do nich wpasc uprzedzam tel. i nigdy sie nie obrażam kiedy mówia ze akurat nie maja czasu . ,pomagam przy wnukach, ale też prosiłam żeby mnie wczesniej uprzedzały i tez tego przestrzegaja i jest dobrze .Zawsze mamy tematy do rozmowy,kiedy tylko sie spotykamy przewaznie na niedzielnych obiadach u mnie,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Wiesz dlaczego masz dobre relacje z synami i ich żonami? bo się układasz z nimi,pomagasz przy wnukach,jesteś tylko u nich kiedy to oni mają na to ochotę,zapraszasz do siebie na obiadki ,pewnie święta i robisz dobre prezenty:) Jak im nie będziesz potrzebna,wnuki odrosną i będą samodzielni to zobaczysz jak będą marzycielko wyglądać twoje wymarzone kontakty z synusiami. Życie płata figle i każda matka ma dobrze jak ma córkę,najgorszą ale jednak,te które mają synowe mogą pomarzyć o przyzwoitej starości.Zresztą sama jesteś synową więc nie mów przypadkiem że racja po twojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że nie, to jedna z najbliższych osób "mojej drugiej polowy" (czyt.męża); Traktuję teściów na równi z rodzicami. My (ja i mąż) to jedność, oni to po prostu rodzice, 2 mamy i 2 ojców, nie ma rozróżniania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:56 A ty myślisz, że wszystkie rozumy pozjadałaś, że wypowiadasz się taką pewnością siebie? Ja nie przyjaźnię się co prawda z teściową, bo to nie mój typ, ale bardzo ją szanuję, nigdy z niczym się do nas nie wtrąca, bywa u nas 2 razy w roku (nasze wspólne urodziny i urodziny syna) zawsze proszona, chociaż mieszkamy w jej mieszkaniu. To my ją regularnie "nachodzimy", ale dla przyjemności, do dziecka mamy opiekunkę. Mamy życzliwy kontakt chociaż jej nie potrzebujemy (w sensie kasy czy opieki nad dzieckiem). Mam z nią częstszy kontakt niż z mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj jak zwykle za coś,nie za opiekę ?ale za darmowe mieszkanko,nie wciskaj kitu:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TEŚĆ ,nie tesciu . Kiedy wy prowincjuszki nauczycie sie ich prawidlowo nazywać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby nienawidzieć to nie, ale niechęć czuję do niej ogromna, nie lubie jej spotykać, nie interesuje mnie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj wczoraj Bzdura,moja sp Tesciową, starenką i bardzo schorowana, lezaca opiekowal sie syn wraz ze mna, zoną- nie wyobrazam sobie,zeby mógł zostawic matke na pastwe losu. nie kazdy jest wyrachowany, nie mierz ludzi swoja miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chodziłaś ty kobito do szkoły ???jeśli w ogóle to chyba bardzo marnej bo nie nauczyli cie czytać ze zrozumieniem.Gdybyś zrozumiała dobrze wpis z 19.56 to nie pisałabyś durnej wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo jak Pani wyżej : "Żeby nienawidzieć to nie, ale niechęć czuję do niej ogromną, nie lubie jej spotykać, nie interesuje mnie ona" . I tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie baby,zostaniecie tak tesciowymi jak nasze matki i dokładnie tak będa na nas pluć jak wy plujecie na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czuję niechęć do jednej z synowch ,nie lubię .Nie lubię jej zresztą nie tylko ja i nie interesuję nią wcale.Tylko jej rodzina sie liczy i jest ważna natomiast rodzina męża/tj.mojego syna/to jak piąte koło u wozu:).Przyjdą to będą a jak nie to też jest super;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybaczcie, ale ja nie jestem z tych co oburzają się o rady czy brak chęci pomocy przy wnuku. Przez teściową aktualnie siedzimy w bagnie, bo odstawiła nam taki numer co to wyrodnej matce nawet się nie śniło. Nawet jej rodzina - siostry, bracia udają, że ich w domu nie ma kiedy ich nachodzi. Jest strasznie toksyczna, nieodpowiedzialna. Znak skorpiona pozostawia wiele do życzenia. To taka osoba, która za plecami zwali Ci ważna pamiątkę z szafki i powie, że wiatr zawiał, albo się potknęła upominając przy tym, że ona nigdy.. że jak można ją oskarżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×