Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż nie lubi dzieci. Zdecydować się z nim na własne?

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy małżeństwem od 7 lat, więc trochę zdążyłam go poznać, poobserwować jak się zachowuję wśród dzieci. Ślub wzięliśmy wcześnie, bo miałam 22 lata, teraz mam 29 lat. Przez ten czas nie zdecydowaliśmy się na dziecko, ponieważ ja musiałam skończyć studia, mąż rozkręcał małą, własną firmę i chciałam trochę popracować zanim zdecyduję się na dziecko, zwłaszcza, że poza mężem nie będę miała nikogo do pomocy (oboje nie mamy już rodziców). Mąż ogólnie dziecko chce mieć, bo uważa, że będziemy wtedy pełną rodziną, że fajnie będzie troszczyć się o maleństwo, patrzeć jak rośnie, ale denerwuje mnie jego stosunek do cudzych dzieci, zwłaszcza tych najmniejszych. Moja siostra urodziła dziecko 2 m-ce temu, tydz temu szli ze szwagrem na wesele i mój chrześniak został u mnie na noc. Wiadomo, że tak małe dziecko często budzi się w nocy, sporo płacze, ale to co odwalał mój mąż jest nie do pomyślenia, spaliśmy razem a łóżeczko turystyczne miałam koło naszego łózka i w nocy musiałam iść pościelić sobie w drugim pokoju i zabrać ze sobą małego, bo mąż zaczął być nerwowy, żeby nie powiedzieć agresywny. Zaczął się wydzierać, że chce spać, a dzieciak mu na to nie pozwala, że mam go zabrać do drugiego pokoju, bo w przeciwnym razie sam go wyniesie. Zawsze był nerwowy kiedy się go wybudzało, ale wtedy przeszedł samego siebie, bo nigdy na mnie nie wrzeszczał. Kiedy jesteśmy u kogoś, komu akurat urodziło się dziecko, to zaczyna być podirytowany jak dziecko zaczyna płakać, mówi jakieś głupie teksty w stylu: jak dobrze, że my mamy spokój. Ze starszymi dziećmi też nie chce się bawić, irytują go, ale względnie zachowuje się inaczej niż w stosunku do niemowląt. Bardzo chcę dziecka i nie zostawię męża za nic w świecie, bo dla mnie jest cudowny, ale boję się zajść w ciążę i w razie co zostać ze wszystkim sama, bo co jak dziecko będzie miało kolki i będzie płakać? On ucieknie do znajomych, a ja zostanę zupełnie sama bez niczyjej pomocy. On myśli, że nasze dziecko odłożę do łóżeczka o 19 i będzie spało do 9 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u ciebie chyba juz rozwinał się instykt macierzynski i inaczej to postrzegasz niz maż,własne dziecko sie traktuje inaczej niż cudze płaczące nie dajace spać, mąz przecież chce dziecko a to ze nie chce sie bawic z innymi dziećmi to zrozumiałe nie kazdego faceta bedzie to jarało, ale nawet najlepszy facet i najlepszy tata nie zawsze chce wstawac w nocy do płaczacego dziecka, on ci może jedynie pomóc przy dziecku ale cały ciezar spadnie na ciebie, ja mam 3 juz odchowanych dzieci i maż duzo pracował mało kiedy mi pomagał czasem tez musiał sie wyspacdo pracy i szedł spaćdo innego pokoju ale bardzo kocha dzieci, -nie mozesz mysleć w ten sposób co tu napisałas bo moze tym go krzywdzisz, 29 lat to juz najwyzsza pora na dziecko, zdecyduj sieteraz a nie mysl o głupatach- -powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj aż będziesz babcia. Powiedz mu ze piza jest teraz do konsumpcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo kogo bawia cudze dzieci , tak facetow, jak i kobiety. najwazniejsze, czy chce miec wlasne, bo to zupelnie inna bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,cudze a własne dziecko to zupełnie co innego .Podejrzewam że twój mąż do własnego dziecka będzie z radością wstawał i nosił ja na rękach a czyjeś dziecko w sumie co go obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jesteście durne...a później beda tematy,że maż nie zajmuje się dzieckiem...on nie chce dzieci i ich nie lubi..proste.bedziesz sama z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można powiedzieć o facecie tak się zachowującym, że jest cudowny? przecież on nie widzi wiele poza czubkiem własnego nosa i NIE WIERZĘ, że widać to tylko jak się czyjeś niemowlę pojawia. Ty chyba ślepa jesteś. Poza wszystkim - ja też nie lubię dzieci, cudze mnie irytują, a swoje mam. Mnie też wkurza wybudzanie ze snu - ale umiem nad sobą panować, nosz ludzie, niech ten facet się przeleczy zanim się zdecydujesz na dziecko, bo takie nerwy i takie reakcje z byle powodu normalne nie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×