Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość urodziłam sobie dziecko

Kobitki, życzę Wam takiego porodu!

Polecane posty

Gość urodziłam sobie dziecko

Obudziłam się w sobotę o 5 rano ze skurczami. Wiedziałam już, że to TE skurcze, bo z pierwszym synkiem miałam identyczne. Wzięłam telefon, kartkę, długopis, zapisuję skurcze, i zaczęło się już z grubej rury - co 5 min, za chwilę już co 4. W międzyczasie jeszcze się wykąpałam, dogoliłam tu i tam, zaczesałam, ubrałam, napiłam kawy zbożowej na przeczyszczenie, mąż torby pod pachy i do szpitala. W szpitalu byliśmy o 7. Od razu podłączyli mnie pod KTG. Na skurczach ból okropny, mężowi prawie ręce połamałam, tak ściskałam. Po 25 minutach mówię do męża idź po położną, bo ja nie wytrzymam, wstaję. Przyszła, sprawdza zapis i mówi: "no ale tutaj nic nie widać, raczej nic się nie dzieje. Zbadam Panią na fotelu" 10 minut później trzymałam synka na rękach :D :D Po ktg wczołgałam się na fotel porodowy, mówię że jak tylko mnie zbada to ja wstaję, bo na stojąco mnie aż tak nie boli. A położna (z dłonią w moim kroczu): "no już raczej Pani nie wstanie, pełne rozwarcie, za 2 minuty to my tu dziecko będziemy mieli, Baśka wołaj wszystkich!" No i poszłooo!! :D :D Po porodzie jeszcze łyżeczkowanie, szycie, bo pękłam (nawet naciąć nie zdążyła), a po godzinie już byłam jak nowonarodzona. Miałam dodatnie GBS, ale poród poszedł tak szybko, że nawet mi nie zdążyli antybiotyku podać, później więc badali synka czy się nie zaraził, wyszło, że się nie zaraził, to się sama ordynator śmiała, że tak szybko synek przeszedł przez kanał rodny, że nie zdążył się zarazić :D Jak jesteście w ciąży to z całego serca życzę Wam takiego porodu!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluję! :) Jestem w drugiej ciąży i też liczę, że będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam takie dwa porody, za każdym razem w panice położne szykowały się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sobie dziecko
Mój pierwszy poród był cięższy, dłuższy, namęczyłam się. Teraz jak tylko obudziłam się ze skurczami to od razu przypomniał mi się tamten poród i myśl: "o Boże, zaczęło się. bądź dzielna!!" :) A tak się mile zaskoczyłam. Pierwszy synek był mniejszy, bo 3900, a ten już 4100 :D W moim przypadku okazało się, że większe wychodzi łatwiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje! Niech maluch zdrowo rośnie :) Faktycznie, jakbym kiedyś rodziła, to chciałabym, żeby to tak wyglądało :D "Baśka wołaj wszystkich!" jaka akcja musiała być :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sobie dziecko
U nas porodówka jest na 3 pietrze. Są windy, ale myślę jak w windzie dostanę skurczy to ją chyba rozniosę. Więc depczemy schodami. Na drugim pietrze złapał mnie skurcz, przystanęłam na chwilę, złapałam się takiej rury przy ścianie, stanęłam, sapię, dycham, stękam. Wtedy mija nas jakaś babka, mówi: "tam się przecież windy". W duchu pomyślałam: "weź kobieto spiertalaj..." Skurcz minął, doszliśmy na to trzecie piętro, mąż dzwoni domofonem na izbę przyjęć porodówki, jedną ręką otwiera nam drzwi jakaś babka, a drugą ręką kończy naciągać na siebie uniform pielęgniarki ta babka ze schodów, okazało się, że to była położna, która odebrała mi poród :D Jak urodziłam i zawołali męża, by zobaczył dziecko, mąż taki w szoku, że już, bo on się do domu już wybierał, a kazali mu wracać, wchodzi na salę, mówi: "no bez jaj, tego się nie spodziewałem, tak szybko?" A ta położna: "to te schody..." :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sobie dziecko
A na koniec usłyszałam: "poród na szóstkę" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesssu nie przeżywaj już tak:O jeszcze 10 postów dodaj. Nie wiem z czego się cieszysz...chyba z tego, ze pisssddda rozerwana i dziura jak krater do końca życia. Nie martw się, jakaś inna ciasna lala pocieszy twojego mężusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty nade mna wulgarny/wulgarna jestes. Co ty wiesz o ciele kobiety po porodzie? Co za depsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty, co wiesz? To żadna tajemnica, że pochwa już nigdy nie będzie taka jak przed, ale oszukuj sie oszukuj, że staremu nadal dobrze i nie mysli o ciasnych nastolatkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odezwala sie ta co se brzuch dala pokroic na zyczenie, egoistka powalona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że raczej zazdrosna, zasuszona macica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta kawa zadzialala? ja sie tak boje ze sie zesram podczas porodu :/ niby mam w planach lewatywe sobie strzelic w domu (pierwszy porod wiec pewnie dluzej mi zejdzie niz tobie) ale juz slyszalam ze to moze niewiele dac. Mam taka nadzieje ze mnie przeczysci w dniu porodu i nic nie wyleci w czasie parcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pierwszy porod jak wspominasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup cZopa na prZeczyszczenie . A wysuszona macica to bezplodna czy stara bo nie wiem? Ja stawiam na bezplodniaczke która zaZdrosna jest o kobietę w ciąży bo czuję się bezwartosciowa z tego powodu że nie produktywna heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie jedna z tych co sie obudzila jak miala prawie 40 na karku i wielkie zd***** ze w ciaze zajsc nie moze, wiec sie pociesza ze ma niby waska c**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam takie zaplanowane na konkretne dni bałam się jak cholera czułam się jak bym szła na ścięcie a nie na cięcie . Kroplówką trochę relaksu antybiotyki cewnik (! Ała!) No i na salę znieczulenie (okropienstwo) no i jazda . Potem spoko a potem znowu jazda ból jak z ku;;;;wy syn. Tydzień i dopiero po bólu. Było minęło i du;pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mialam tak, ze w nocy budzily mnie skurcze , bolesne ale do zniesienia, wiec miedzy nimi podsypialam. Ostatecznie wstalam o 6, wzielam prysznic, caly czas czulam skurcze. Po 7 bylam w szpitalu, badanie i tekst lekarza ,ze rozwarcie 8 cm a ja w szoku :D poszlam na porodowke, tam odeszly mi wody. 7:55 narodziny synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i nie bylam nacinana i nie peklam, a synio 3010 gramow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wam zazdroszcze takich szybkich porodow :( ja to chyba jednak mam c*****y prog bolu bo strasznie mnie bolalo juz od samego poczatku :( pojechalam na porodowke a polozna ze te skurcze to jest jeszcze nic, myslalam ze sie poplacze jak to uslyszalam bo juz mnie mdlilo z bolu. POtem to byla dopiero masakra, myslalam ze anestezjologa to normalnie wycaluje jak mi dal znieczulenie. Niestety tylko 2 dawki dostalam, a porod trwal ponad 10 godzin wiec wiekszosc czasu zwijalam sie z bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno przy drugim dziecku jest wlasnie szybciej....a u mnie pierwsza ciaza i taki stres :( jutro termin mam, ale wolalabym zeby synek jeszcze poczekal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pierwsze dziecko i porod ekspresowy, to drugie mi chyba wyskoczy jak z procy wg tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn urodził się podczas badania. Wszyscy go przychodzili oglądać. Za kilka tygodni lub dni urodzę kolejnego i bardzo się boję, czy zdążę do szpitala. Serio szykuję się na poród w domu lub w trasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym wolala w domu urodzic prawde mowiac :/ a nie w szpitaliu z zagladajacymi mi w c**e ludzmi i poloznymi ktore lepiej wiedza w jakiej pozycji jest mi wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój tato jest taksiarzem w Warszawie-a w zasadzie był bo od 2 lutego jest emerytem. i on ładnych parę porodów odebrał. średnio raz na 2-3lata mu się trafiała rodzaca w aucie. A jeździł 42lata. i niekiedy nawet pierwsze dzieci rodziły się szybko. także uszy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sobie dziecko
Co do kawy zbożowej to prawie zawsze działa na mnie przeczyszczająco, ale taka wypita na czczo, rano, z mlekiem. Lewatywę też miałam przygotowaną, ale lewatywę to planowałam sobie zrobić przy lżejszych i rzadszych skurczach, a przy takich co 5-4 min już się bałam, że mi to jeszcze nasili i tak już bolesne skurcze o poród przyspieszy. Bo po lewatywie to takie gwałtowne przeczyszczenie, a po tej kawie to takie normalne wypróżnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję i zazdroszczę. Ja mam jednego synka i po 14 godzinach skurczy bez rozwarcia zrobili mi cc bo tętno spadało. Ale wszystko ok synek 9/10 punktów. Teraz druga ciąża oby dalo radę naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej a jak w szpitalu poprosze o czopka to mi dadza? boje sie ze jak wezme w domu to i tak do czasu porodu sie uzbiera troche kupy :/ nie wiadomo ile to wszystko bedzie trwalo godzin...boze oby mnie przeczyscilo ze stresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wolicie rodzic naturalnie? Ja to wolę chyba cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam cc i nigdy wiecej, jak mnie wezma znowu na stol to chyba sie porycze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×