Gość gość Napisano Luty 19, 2017 Mam już dosyć! Mój facet prowokuje wszystkie kłótnie! O wszystko się mnie czepia! Potrafi przynieść mi pod nos cebulę z lodówki która wg niego zsechla i pokazać mi z pretensjami: co to jest?! Dlaczego tego nie wrzucasz! Mowie, ze skoro to widzi niech sam wyrzuci. Albo śpieszę się do pracy na 6 rano zostawię w zlewie kubek po kawie to ma pretensje, że nie umyłam i on musi po mnie myć! Potrafi napisać mi smsa, zostawiłas syf na stole: syf tzn przybrudzone 2 gr i papierek po cukierku. Fakt, że ja zwykle robię obiad i ja myje wszystko po obiedzie nie robi na nim wrażenia, piorę, sprzatam. Mieszkam u niego, płace mu za mieszkanie. Mimo iż ma własną firmę i sporo pieniędzy. Ja pracuje po 10h dziennie. Wracam, a on stwierdza, że nie ma co jeść i jest głodny. Kłócimy się co tydzień dosłownie, ja dla świętego spokoju staram się złagodzić sytuację. On sie obraza jak zawsze i ucieka spać do salonu. Od początku związku nie lubi uprawiać seksu, nie lubi jak go przytulam, całuję. O to tez bylo sporo klotni, az dalam za wygrana i seks jest raz na 3tyg. Przy kazdej klotni mówi, że on się męczy w tym związku i najlepiej jak się wyprowadze! Na walentynki kupił mi portfel, mój porwał się jakiś czas temu i wiedział, że szukam nowego. Po czym dzień po walentynkach posprzeczalismy się, musiałam zostać 12h w pracy, wrocilam padnięta, obiadu oczywiście nie zrobił, zasnąłam w salonie czego nie lubię, i zawsze go prosze by mnie budzil do sutku, nie wysypiam sie tam, a on zgasil mi światło i poszedł spać, obudziłam się w nocy, było mi zimno, musiałam się jeszcze umyć, a on spał sobie w najlepsze. Wykrzyczalam mu to Stwierdził, że niepotrzebnie mi go dawał. Więc mu go rzuciłam, za to on go schował mówiąc, ze już mi go nie da. I znowu uciekł spać do salonu obraził się i mam się wyprowadzic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach