Paweł, kiedy widzieliśmy się w piątek ja chciałam, żebyś

Przepraszam, że zachowywałam się podle, że z nimi rozmawiałam, co odbierałeś jako flirt i że nie jesteś dla mnie ważny. Nawet nie wiesz jak żałuję tego, że sprawiałam Ci tym przykrość. To było odrażające. Gdybym mogła cofnąć czas do momentu kiedy się poznaliśmy, nie zrobiłabym tego znowu. Teraz widze to, czego nie mogłam zrozumieć dawniej. Widze jakie sa Twoje potrzeby i czego oczekiwałeś. Przepraszam Cię.

Doprowadzałeś mnie tym do szału, że sugerowałeś, że mam innych mężczyzn na oku i cos mnie z nimi łączy czy że traktuję mężczyzn jak przygody. Mi zaczęlo odbijać, że ja sie staram, a Ty mówisz mi te wszystkie nieprzyjemne rzeczy, a potem przepraszasz, że nie to miałeś na myśli. Ja straciłam kontrolę nad tymi emocjami i chciałam jak najszybciej się uwolnić od tej sytuacji , by nie słyszeć tych przykrości, zerwałam więc kontakt. Ten temat mnie przerastał i nigdy nie przestałam Cię kochać jak nikogo wcześniej, lecz nie mogę żyć w ten sposób. Kiedy widujemy się w "bezpiecznej odległości" i wymieniamy uprzejmości marzę o czymś więcej, ale mogę się na Ciebie napatrzeć, Ty też możesz napatrzeć się na mnie i nie skaczemy sobie do gardeł. Jest spokojnie, cicho i przyjemnie. Bardzo kocham twoje towarzystwo i bardzo sprawia mi przyjemnośc te chwile kiedy się widzimy i jest ...normalnie.

Może gdybyś mnie pobił, zgwałcił i zwyzywał, czy wtedy bylibysmy kwita? Nie mogę tego naprawić ze zszarpałam Ci nerwy, ale kocham Cię tak bardzo. Po tym jak się dotykaliśmy nie potrafię być już z żadnym innym facetem.

żartuje, wiem, że nie skrzywdziłbyś mnie, ani ja Ciebie. chcialabym zebys mi wierzył.

Milosc wirtualna