Czy macie pewnosc ze wasi mezowie sa wam wierni

Jak byłyście dziewicami przed ślubem to mężowie nigdy Was nie zdradzą. Te, które były przechodzone przed ślubem mężowie nie szanują i zdradzają.

Z takim podejściem do ludzi to najlepiej skoczyć pod pociąg. Ja wiem, że nie zdradza bo bo po prostu dobrze znam tak jak dobrze zna się swoją przyjaciółkę, siostrę czy rodziców.

byłyście dziewicami przed ślubem to mężowie nigdy Was nie zdradzą. X Nie wierzę w to, faceci zdradziliby gwiazdkę z nieba gdyby mogli.

Nie jestem mężatką bo nie mamy ślubu ale razem mieszkamy, mój partner mnie nie zdradza bo mnie kocha to po pierwsze a po drugie nie ma kiedy:) Zresztą kiedyś powiedział, że zdradzać mu się nie chce bo za dużo zachodu z tym.

gość z 10:39 ale p********z trzy po trzy. Ja byłam dziewica do ślubu, mąż prawiczkiem. Zaczął mnie zdradzać 3 lata po ślubie.

10:50 Dlaczego mnie to nie zdziwiło :-(

do 10:49 taka jesteś pewna? życzę ci, żeby tak było. Mój się dosłownie brzydził zdrady, współczuł moim kolezankom, które facet zdradził i razem ze mną klął na ich facetów, że jak można być taką szują. Robił to samo.

To musiał być z patologii bo porządni mężczyźni szanują dziewice i nigdy takiej nie zdradzą.

Dobrze się maskował, jak wpadł?

10:54 won to nie temat dla dzieci.

Kretynie jeszcze jeden tekst o dziewicach podczas gdy ty przestałeś być prawiczkiem w wieku 12 lat pewnie a tyle mnie będziesz tu widział

Wiem, że nie zdradza bo cały wolny czas spędzamy razem, nie ma kiedy zdradzać. A pewna to jestem tylko tego, że kiedyś umrę:)

jesli kobieta robi facetowi loda i zawsze jest chetna na seks i po slubie sie to nie zmeinia on nigdy nie zdradzi

i to już powinno dać ci do myślenia, bo coś strasznie się zapierał ;)

Tu jest temat gdzie wypowiadają się mężczyźni i oni nie zdradzają żon dziewic tylko przechodzone. http://f.kafeteria.pl/temat/f4/moja-zona-nie-byla-dziewica-miala-przede-mna-facetow-a-ja-bylem-prawiczkiem-p_5646853

Na 100% nie jestem, ale wierzę mu na 99% że tego nie robi bo i nie mam powodów w to nie wierzyć. No ale to jest tylko facet ... Ja go nie zdradziłam nigdy przez 15 lat i sądzę, że rogów mu już nie przyprawię

gość dziś i to już powinno dać ci do myślenia, bo coś strasznie się zapierał oczko.gif X Nie zapieral się tylko jest dość prosty i nie lubi udziwniac sobie życia ale nigdy nic nie wiadomo:)

Nie masz racji. Mąz byl wdowcem, ja bylam po 3 związkach. Kazde z nas mialo swoją przeszlosc, w większosci bolesną, pelną rozczarowań. Odnależlismy się, widocznie bylismy sobie przeznaczeni. Oboje mamy okazje do zdrad, bo oboje wyjezdzamy sluzbowo. Ale nie w glowie nam inni. Nawet nie dopuszczamy do mysli, ze mozna inną osobę dopuscic do siebie...tak blisko. Będę tu pisac do znudzenia, ze oboje w związku, malzenstwie muszą miec niezlomne zasady moralne, kręgoslup etyczny, wtedy zdrad nie ma. Z drugiej strony, oboje powinni byc dla siebie dobrzy i czuli, nie rozleniwiac się po slubie. Malzenstwo to zadanie dla zdyscyplinowanych i pracowitych, bo trzeba o nie dbac do końca zycia. Wybrałam swego męzczyznę, bo byl wyjątkowy, i jest nim nadal, po tylu latach. A ja jestem wyjątkową kobietą dla mojego męza. Nie zamienia się osoby wyjątkowej na przelotne "byleco", prawda?:)

Nie mam żadnej pewności w tym względzie , ale też nie przejmuję się tym.Po co to roztrząsać i brać sobie do głowy. Jest przykładnym mężem i ojcem , dobrze zarabia , jest zaradny. Postawiliśmy dom , mamy dwa bardzo dobre auta , co roku spędzamy dwa tygodnie na wczasach za granicą , dzieci dobrze się uczą , innych większych problemów brak. Ja realizuję się w swojej pracy i jako żona i matka. Przez 17 lat małżeństwa święta nie byłam.Żadne romanse , ale kilka wyskoków miałam .Raz było lepiej , raz gorzej , nie żałuję. Jeśli on miał coś na boku , to na tyle dyskretnie, że nic nie wiem, więc nie przejmuję się tym.W każdym razie mnie zadawala i zawsze ma czas dla mnie.

11.24 jesteś zwykła k.....

12.10 "ten kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem..."

, ale kilka wyskoków miałam tzn zdrad czy co

Pewna na 100% niczego nie jestem w życiu, bo to czysta naiwność, ale nie spędza mi to snu z powiek. Nie jestem też nierozłączna z mężem jak niektóre tutaj bliźniaczki syjamskie- zresztą zwariowałabym w takiej relacji. Mąż dużo jeździ w interesach, ja też zresztą sama wyjeżdżam czy wychodzę. Nigdy nikogo nie pilnowałam jak sęp i nie mam zamiaru, droga wolna jakby co. Uwazam, że to zdrowsze

dokladnie droga wolna

nie

Jestem pewna że mąż mnie nie zdradza. Ja również go nie zdradzam i nie mam zamiaru. W naszym małżeństwie nie ma rutyny i nudy. I nic szlag jeszcze nie trafil. Nasi rodzice mówią ze czasami zachowujemy się jak dzieci. Wciąż jest jak przed ślubem. Dla mnie idealnie

gość dziś Tu jest temat gdzie wypowiadają się mężczyźni i oni nie zdradzają żon dziewic tylko przechodzone. http://f.kafeteria.pl/temat/f4/moja-zona-nie- byla-dziewica-miala-przede-mna-facetow-a-ja-bylem-prawiczkie m-p_5646853 xxx Wyobraź sobie zdesperowany tłumoku, ze nikogo nie obchodzą brednie jakie smarujesz w tym żałosnym temacie.

13;04 dokladnie. skoro chcialby zdradzac musialby znac potencjalne konsekwencje. I Nikt nie jest niczyja wlasnoscia.

Brak seksu przed ślubem czy innych partnerów nie ma wpływu na to, czy ktoś jest wierny. Znam trochę drastycznych przypadków, tak z opowiadania koleżanki mojej mamy. Ta pani już wielu ludzi rozwiodła szczęśliwie i ludzie takie pierdoły wynajdują, jak tu jakiś nawiedzony fan dziewic i prawiczków

Jedni się tłumaczą ze zdrady chęcią spróbowania jak to będzie wyglądało z inną osobą. Oprócz męża czy żony innych partnerów nie mieli, ciekawość. Są też związki otwarte, różni swingersi i akceptują to, co dla innych jest zdradą. Ktoś ma luźny styl życia, lubi przygody i nie zmieni się po ślubie, a innemu po prostu się znudzą ciągłe zmiany partnerów i trzyma się jednego. Nigdy nie wiesz, w jakie bagno się pakujesz, jak będzie wyglądać życie z kimś. Przechodzony czy nie, zawsze może okazać się felerny, nie ma reguł :-(