Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nieodwzajemniona miłość

Polecane posty

Gość gość
Mam ten sam problem podoba mi się rok młodszy chłopak tylko że ciężko ograniczyć miejsce przebywania z nim bo uczymy się w jednej szkole i jesteśmy w tym samym interku bo kontaktu już nie mamy w sensie rozmawiania bo zanim nie wiedział że mi się podoba to było okej mówił cześć smacznego ale mu o tym powiedziałam i przestał się odzywać spytałam czemu akurat do mnie się odzywał skoro zna sporo osób z gimnazjum wiem bo jedna jest moją przyjaciółką z jedną dziewczyną ucze się w klasie z dwiema pozosatłymi (z mojego wieku)się koleguje z jedną rok młodszą też się koleguje z drugą też przez pewien czas a są przecież starsi jeszcze odemnie ale nie wiem kto się uczył to nie odpisał ale po tym jak napisałam mu to to nie było mnie później dwa tygodnie i dopiero w tym tygodniu przyjechałam to ja z przyjaciółką tą co zna ze szkoły starej w niedziele szłyśmy na spacer ona poszła nas wpisać a on się wpisywał że przyjechał to specjalnie powiedział do niej cześć bo stałam obok dzisiaj był basen i ja poszłam chociaż nie pływałam bo mam zwolnienie z wf siedziałam na trybunach jak zeszłam z koleżankami na dół już żeby iść czekałyśmy na pana przy wyjściu i on był w kurtce z plecakiem przez myśl przeszły mi dwie opcje że albo idzie na basen albo skądś wrócił chociaż była odrabianka ale no czasami się zwalniają z niej modliłam się żeby było to drugie no ale jak zobaczyłam że wstaje jak pan przyszedł to już wiedziałam że jednak to pierwsze na początku chciałam zrezygnować z iścia ale by się domyślił o co chodzi poszłam oni poszli się przebierać ja poszłam na trybuny miałam nadzieje że umie pływać i pójdzie na duży basen i usiadłam bliżej małego bo przyjaciółka nie umie pływać i wiedziałam że one nie pójdą na duży ale się okazało że on też nie umie pływać i był cały czas na małym po jakiejś pół godziny nie wytrzymałam i poszłam do internatu bo jest obok i do ich powrotu siedziałam w pokoju i ryczałam chciałam przepisać zeszyty ale nie dałam rady i później pani poprosiła mnie koleżanke z jego wieku tą i przyjaciółke tą co zna żebyśmy w czymś tam jej pomogły no i poszłyśmy na świetlicy jej się oczywiście zechciało a przy niej jest stół do ping pąga i oczywiście on musiał akurat grać pomogłyśmy jej tam troche ale mi z koleżanką się nie chciało to pod pretekstem iścia na stołówke jest na przeciwko poszłyśmy modliłam sję żeby jego już nie było bo przez pewien czas było cicho no ale znowu się myliłam poszłyśmy na tą stołówkę i ja znowu się poryczałam poszłyśmy do jej pokoju i gadałyśmy przez jakiś czas było okej ale weszłam na messengera i on był aktywny i to że praktycznie kiedy bym nie weszła to prawie zawsze on jest no i znowu się poryczałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieodwzajemniona miłość okropnie boli. U mnie mija już szósty rok miłości do Niego. On o niczym nie wie i już nigdy się nie dowie. Martwi mnie tylko, że nadal jest sam i zastanawiam się dlaczego. Bardzo chciałabym, żeby był szczęśliwy. Ktoś pisał, że zakochanie przechodzi po kilku dniach lub miesiącach - to nieprawda. To jest wtedy zwykłe pożądanie. Prawdziwa miłość nie mija nigdy - niezależnie od okoliczności w jakich się narodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj mija, jeśli na to pozwolimy. Ale póki masz nadzieję, nie chcesz na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.33 Moja kumpela była zakochana bez wzajemności 5 lat. Pisałem tu już kiedyś o tym. Dlatego teraz krótko i zwięźle. On o tym nie wiedział, że ona go kochała. Przez te 5 lat ona odrzucała wszystkich adoratorów gdyż myślała tylko o tamtym. Dziewczyna wyleczyła się w końcu z tej bezsensownej miłości-pomógł przypadek. Spotkali się na imprezie. Byli nietrzeźwi. Poszli do pokoju. Ona po pijanemu wyznała mu swoją wieloletnią miłość. On będąc w stanie nietrzeźwym zaproponował, że od tej chwili będą razem. Ona cała szczęśliwa pochwaliła się całej najbliższej rodzinie o tym, że po 5 latach czekania dopięła swego i jest bardzo szczęśliwa. On gdy wytrzeźwiał oświadczył, że był pijany i nie wiedział co robi. Więcej się u niej nie pojawił. Musiała wszystko odkręcać i tłumaczyć rodzinie, że jej wielka miłość ją zawiodła. Dziewczyna została totalnie upokorzona, ale dzięki temu szybko wyleczyła się z chorej miłości. To była skuteczna terapia szokowa. Już rok później poznała swojego partnera życiowego. Znałem tą dziewczynę. Całe szczęście dla niej , że doszło do tej sytuacji. Gdyby nie to spotkanie na imprezie i następnie odrzucenie jej miłości,ona kochała by go bez wzajemności jeszcze przez wiele lat. Być może ona zostałaby z tego powodu tzw.starą panną. Tak więc nie ma tego złego......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×