nieodwzajemniona miłość

16.17 Chodzicie do jednego koscioła a nie widziałeś jej 1.5 roku?

Proponowałem jej mnóstwo spotkań zaraz po zakończeniu studiów w efekcie czego widzialem sie z nią aż 1 raz moze z 10 min bo wracała z mezem. Ponawiałem prosby ale ona zawsze odmawiała, alw moze mnie unikała?? teraz kiedy widzialem ja w kosciele od tak długiego czasu wszystkie wspomnienia odżyły :( wszystko wróciło :(

A ina Ciebie widziała ?

Jak chcesz znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, chcesz wiedziec co on myśli, co czuje do Ciebie, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Chyba mnie nie zauważyła, weszła później byla sama z teściową (bez męża) od sobie moze na odległość 5 metrow. nie wiem jak sie jej uklada w małżeństwie, czy jest zdrowa, czy niczego jej nie brakuje i czy jest szczęśliwa? Po prostu widząc ją po takim czasie wszystko wrocilo wspomnienia, wspolne rozmowy, czas spędzony razem, wzajemna pomoc tęsknie nadal :(

Czy miales chwile zastanowienia sie nad tym czy ona tez cos mogla do Ciebie poczuć? Czy raczej napewno wiesz ze traktowala Cie jedynie jaki kolegę?

Jesli ona jest szczęśliwa to odpuści na zawsze ta znajmosc nawet jesli po kilku, paru latach cos zaczelo sie psuć w jej małżeństwie to nie daj sie wciaganc w rozmowę, poszukaj wolnej kobiety z którą zalozysz rodzinę, powodzenia

Dzięki za porady. Dziś ponownie widziałem ja na mszy, ona szla nawet obok mnie ale nawet nie spojrzala w moim kierunku. Wnioskuje ze prawdopodobnie ona nie chce sie ze mna nawet przypadkiem spotkać. To boli

Takie jest życie, musisz stopniowo przestac o niej myslec, moze wyjazd będzie dobrym rozwiązaniem?

Ty szmaciarzu

Kasiu proszę porozmawiajmy, nie unikaj mnie. Wyslalem Ci tyle wiadomości myslalem ze domyślisz sie ze chce sie z tobą zaprzyjaźnić ale jesli nie chcesz to powiedz wolę znac najgorszą prawdę niż żyć bez odpowiedzi - Daniel

no ale my sie juz przyjażnimy nie zauważyłes tego?hmm

Nasrac wam

22:06 to chyba nie jest przyjaźń :( nie dajesz mi szansy nawet sie z Toba spotkać porozmawiać w cztery oczy. Tak od serca. czego sie obawiasz?

Przechodziłaś wczoraj obok mnie i nawet mnie nie zauwazylas, nie wiem czy zrobilas to specjalnie czy też nie. Nie mam żalu, ale jest mi bardzo smutno i przykro ze będąc doprymi znajomymi nagle przestalas sie ze mną kontaktować i urywać kontakt.

Ty szmato

Proponuje odciąć sie od takiej znajomości czas leczy rany

Niespełniona miłość boli, ale zobaczysz że prędzej czy później poznasz kogoś nowego kim się oczarujesz, ale tym razem będzie to odwzajemnione uczucie. Teraz zwyczajnie musi minąć trochę czasu, rany muszą się zagoić. Mimo, że jest Ci ciężko to musisz być silny i przetrwać ten czas.

wiem co przezywasz, wiem że Ciebie to zwyczajnie boli, że jest Ci smutno i przykro.

Nieodwzajemniona miłość jest jedną z najbardziej bolesnych sytuacji, jakie mogą spotkać nas w życiu i potrafi wywrócić życie do góry nogami. Dlatego jest to też najlepsza okazja, aby nauczyć się ważnej lekcji o samym sobie. Kiedy stajemy się w ten sposób emocjonalnie wrażliwi, jesteśmy dużo bardziej podatni na krzywdy oraz wrażliwi na wszystko co dzieje się wokół nas.

Ta osoba, która zerwała kontakt, nawiązuje kontakt. Choć ona go postanowiła urwać wyciągnij pierwszy rękę na zgodę, warto spróbować w imię przyjaźni

Dla osoby silnie cierpiącej z powodu nieodwzajemnionej miłości ratunkiem może być tylko uleczenie zranionego serca. Pytanie tylko czy jest na to jakiś sposób na to, by zapomnieć o tejże iłości, która zamiast uszczęśliwiać, przynosi rozpacz i cierpienie??

Przestan o niej myslec - odgoń te myśli i szukaj miłości swojego życia. Co od tego czasu wydarzyło sie u autorów powyższych postów? Zapomnieliście o swoich nieodwzajemnionych miłościach??

dokładnie! robić wszystko by nie myslec o tej osobie, znaleźć nowe zajęcia. czas leczy rany

zapomnij o niej, nie warto juz rozmyslac o tym co było

na Twoim miejscu ucięłabym ten kontakt jak najszybciej bo wykończysz się psychicznie

no i ma z głowy , nie bawi się uczuciami i nie fajer nimi manipulować jeżeli jest się nie gotowym na kontakt z kobietą , trzeba myśleć a mniej ganiać..żona uradowana siedzi w domu

Paradoksalnie zerwanie kontaktu tylko pogarsza sprawę. Ktoś kto zrywa kontakt, udowadnia tylko że to nie było zakochanie, a jedynie chęć posiadania. A to duża różnica! Człowiek dojrzały, nieszczęśliwie zakochany, umie pogodzić się z faktem że z tą osobą nigdy nie będzie. Jednak nigdy i przenigdy, nie wyrzuci tej osoby ze swojego życia jak śmiecia poprzez zerwanie kontaktu.

A ja uważam, że należy zerwać kontakt, bo nieodwzajemniona miłość jest jak wrzód, który rośnie, w końcu pęknie i zainfekuje cały organizm. Trzeba to przerwać jednym cięciem skalpela. BOLI ale trwanie w marazmie i "czekanie na cud" boli jeszcze bardziej. Pozdrawiam wszystkich nieszczęśliwie zakochanych. Też przez to przechodzę.

Czasami zakochujemy się bez wzajemności... To boli ale czasami musi poboleć. Ciężko jest wtedy wmawiać sobie, że wszystko będzie dobrze. Kiedy widzimy naszego/naszą ukochanego/ukochaną z kimś innym serce nam pęka ale wtedy warto pamiętać, że mamy przyjaciół którzy nam z tym pomogą. Po jakimś czasie powinniście wyleczyć się z miłości może nie po dniu czy tygodniu, bo czasami potrzeba więcej czasu np. miesiąca czy nawet dwóch... Ale z całą pewnością znajdziesz ecie sobie kogoś i będziecie z tym kimś szczęśliwi.