Gość gość Napisano Luty 22, 2017 Cześć. A więc rozstałam się z chłopakiem ponad 2 lata temu, byliśmy na prawdę w idealnym związku, lecz nie powiodło się. Bardzo go kochałam. Miałam po nim paru innych facetów, ale żadne mi nie pasował. Teraz po 2 lat, byłam bardzo samotna szukałam kogoś na pocieszenie, chciałam się zmusić do miłości, do kochania. I owszem się tak stało, poznałam na prawdę fajnego chłopaka, który o mnie dba i widać, że chce ze mną stworzyć związek. Spotykaliśmy się, lecz on wyjechał do pracy za granicę. Pisaliśmy i w sumie do tej pory piszemy. Z początku było okej, tęskniłam. Ale to nie było to, nawet na spotkaniach. Nie czułam tego czegoś. Owszem fajnie się gadało. Pomyślałam nawet, że będziemy udaną parą. Aż w końcu pojechałam na imprezę - on protestował, ale ja uparta pojechałam z przyjaciółmi. Mój przyjaciel zabrał ze sobą 2 kolegów, jeden mi wpadł w oko. Ja mu też. W klubie gadaliśmy, śmialiśmy się, tańczyliśmy. Oczywiście pod wpływem alkoholu był ten pierwszy pocałunek. I tak do 4 rano. Tańczyliśmy, wygłupialiśmy się i przede wszystkim się całowaliśmy, bardzo dużo. Wiedziałam, że źle robię ale nie mogłam się uprzeć. Chłopak - nie powiem, nie jest zbyt przystojny ale ma swój urok i to mi się podoba w nim. Zaimponował mi. Dzień później napisał. Pisaliśmy, i tak do tej pory. Bez przerwy mamy temat, nie mogę się oderwać. Ciągle o nim myślę. Jutro mamy się spotkać. Chcę tego. Z tym pierwszym chłopakiem - nadal piszę, on nic nie wie. Lecz.. nie umiem z nim już tak samo rozmawiać. Wykręcam się od pisania, od rozmów przez telefon. Nie umiem. Nie wiem czy tylko się zauroczyłam czy co. Proszę doradźcie mi co mam robić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach