Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Temat na luzie Pamiętacie gdy nie było rurek?

Polecane posty

Gość gość
Gość 17:58 podpisuje się pod tym!:) Tez lubię swoją chuda kosteczke:) w czarnych rurkach do białych trampek bądź do balerin czy sandalkow. Dokładnie, pojęcie estetyki się zmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:57 Oj lepiej nie pytaj. Nie zaliczam się do modnych. Ubieram sie tak że spodnie staram sie mieć ani nie za szerokie ani nie za wąskie, takie nie wyróżniające się niczym, do tego najcześciej kurtki sportowe, żadnych płaszczy choć jak sie uparłam to coś tam znajdywałam nie rurkowatego, ale i nie dzwonowatego. Aczkowiek ten temat to jakby dla mnie wzięty, bo o ironio właśnie niedawno wyciągłam swoje stare spodnie takie właśnie coś a'la szwedy i zaczęłam po latach popylać w nich bo mi pasowały do takiej długiej kurtki do kolan, a że w galerii było mi za gorąco w kurtve to zdjęłam ją i paradowałam w tych strasznie szerokich spodniach. Dużo lasek na mnie zerkało jak na dziwne zjawisko. Pewnie myślały że szwedy zaczynają wracać do łask i że jest to jest ohydne hahahah Aczkowiek muszę coś z tym zrobić, bo to nie jest tak że ja jestem przeciwniczką rurek. Nie. Ja bym nawet chciała. Tylko po prostu nie potrafię się w tym odnaleźć. Wydaje mi się że wkładanie ich wymaga więcej czasu i jest bardziej kłopotliwe a ja rano zawsze bardzo sie spiesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:01 białe kozaczki akurat mnie ominęły ;) ale to chyba dlatego że w sklepach ich nie widywałam, bardziej w necie na śmiechowych stronach, aczkolwiek i postrzeganie białych kozaczków może być różne w zależności od czasów, bo przeciez w latach 70-tych uchodziły one za bardzo elegancki dodatek, no ale nie dziwota bo gdzie ciuchy z lat 70-tych do ciuchów z pierwszej połowy zeszłej dekady, całkiem różne światy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super temat! Jestem rocznik 85 i sama nosiłam dzwony, zimą okropnie wchłaniały śnieg i deszcz z chodnika. Nosiłam też pod koniec lat 90tych adidasy na koturnie, bluzeczki na szelkach przed pępek do bojówek, rybaczki i okropne piankowe klapki na grubej podeszwie z targu. Oraz bluzy podróbki różnych sportowych marek , również z targu. Pamiętam, że jak weszła moda na spodnie wpuszczane do kozaków długo nie mogłam się przełamać, bo kojarzyło mi się to z moją córką, która do stajni zakładała gumowe i wpuszczała do nich spodnie. Był też szał na katanki i dżinsy z brokatem oraz z rzemykami, takimi jak Shakira w teledysku whenever. A potem białe kurteczki i kozaczki, ja nie miałam ale dużo koleżanek, które teraz uważają się za wyrocznie chodziło tak ubranych. I te brwi wyskubane na plemniki, fluid na ustach, niebieskie i srebrne cienie do powiek hahaha, pasemka, balejaże..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pamiętacie jeansy z rzemykami? :D na dole nogawki miały rzemyk zapleciony w warkocz :D często były koloru zielonego, taki obrzydliwy, zielonkawy jeans Do tego pasek z rzemienia z powiewającymi paskami rzemyka, różowa bluzka odsłaniająca pępek, jeansy koniecznie mega niskie biodrówki, że strach w nich było wygodnie usiąść bo doopa na wierzchu :D mikro torebeczka na bardzo krótkim pasku zawieszona na ramieniu :D i białe adidasy na grubej podeszwie - moda 2000 - 2004

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być moją ciotką, nie córką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze kolczyki koła, jak największe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiś czas były też modne bluzki - topy tylko na jedno ramię z nadrukiem, najczęściej jakąś liczbą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo tak, kolczyki koła, plastikowe i kolorowe, im większe tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochodzę z małej miejscowości i pamiętam, że w czasach mojego dzieciństwa trendy były wyznaczane przez miejscowy targ :D nie było wtedy jeszcze internetu. Dziewczyny podczytywały Filipinkę i Bravo, ale co z tego skoro H&M i Zary u nas nie było, był tylko sobotni bazar. Jak rzucali na bazarek jakąś nowość np bluzkę z siatki to polowa gimnazjum w poniedziałek przychodziła w takiej na lekcje :D ciuchy były mega tandetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pośmiejmy sie z dawnej mody. A pamiętacie jak nagle wszystkie laski zaczęły nosić rajstopy kabaretki ? Nie pamiętam który to był rok. Może 2004 lub 2005. W ogóle czasami było tak że jakby wszyscy się zgadali i całe miasto chodziło w tym samym. W 2008 roku był w moim miescie głupi zryw, nagle w ciągu jednych wakacji wszystkie dziewczyny jak jeden mąż chodziły w zielono żółtych ciuchach z czego te żółte to były chyba o zgrozo baleriny. Nie ogarniałam tego czegoś, to było takie paskudne, brzydka żółć i brzydki odcień zieleni. Dużo mód podobnie jak rurki utrzymuje się do dzisiaj, np. moda na prostowanie włosów prostownicą nie pamiętam kiedy to po raz pierwszy przyuwazyłam ale stawiam na 2005 rok i dla mnie było to obce zjawisko i po dziś dzień takie jest ponieważ ja mam z natury proste włosy i to urządzenie było mi zawsze zbędne, ale do dzisiaj dziewczyny wielce prostują włosy, a jeszcze z 15 lat temu nikt czegoś takiego nie używał, może jakieś wielkie wałki prostujące tak ale nie prostownicę. Niektórych obecnych mód nie kupuję, np. nie kupuję tej mody na paznokcie gdzie drugi paznokieć od końca ma inny kolor niż pozostałe, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:30 pamiętam tę modę i coś mi świta że był też rzemyczek zamiast rozporka, naśladowało się gwiazdy z teledysków jak Jennifer Lopez (taki cygański teledysk nota bene cudny) albo Christine Aguilerę i inne temu podobne, był szał na murzyńskie teledyski gdzie murzyni dorwani do kasy ostro imprezują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny temat. Dresy tez byly dzwony. Z grubasnym sciagaczem na biodrach:) i te krotkie ,rozowe bluzki z brokatowym napisem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tak miejscowy bazarek który dyktował uliczną modę pamiętam te urocze czasy :D tęsknię do nich nie ze względu na te pożal sie ciuszki ale dlatego że byłam wtedy młodziutka, miałam cudne ciało i świezy umysł, wszystko mnie cieszyło i było cudowne to że wszyscy moi rówiesnicy równiez byli "młodzi i piękni". No i wolni, oł jeeh :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod koniec lat 90 dziewczyny malowały usta białą pomadka, to dopiero tandetnie wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się uśmiałam! Gwoli wyjaśnienia- bo ja pisałam wcześniej o białych kozaczkach- nie, ja ich nie miałam. Co nie znaczy, że nie były wymarzonym lookiem:) Pamiętam współlokatorke ze studiów- bojówki, białe kozaczki, solara i patrzcie i podziwiajcie! U mnie w mieście tez trendy narzucal bazar, ale jak na studia wyjechałam do dużego miasta, to... o kurcze. Galerie, h&m, Zara! O czasem się nie dojadalo by coś kupić:) W Bershce pamiętam kupiłam "zajebiste" dzwony szwedy za niezła cenę. A jeszcze chciałam dodać za co też lubię rurki. Jestem wysoka wiec dobranie spodni było czasem problemem, żeby nie były za krotkie. Przy rurkach nie ma tego problemu! 2 cm za krotkie? Tego przecież nie widać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba pamiętam te żółte baleriny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nosiłam dzinsy bez lycry,nieraz sztywne,grube,ciezko było w nich usiasc.Ale to były lata 70/80.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi powstawanie w Polsce galerii handlowych kojarzy się z końcem pewnej epoki w moim życiu. Tak się złożyło że gdy kończyłam studia to jednocześnie obserwowałam jak budują w Krakowie tego krakowskiego molocha przy dworcu choć galerie już wtedy istniały jakieś ale zaczynał sie stopniowy ich wysyp. A tymczasem jeszcze z 5 lat wcześniej nikt tego nie znał. No może oprócz ludzi ze stolicy. A teraz to tylko do galerii choć bazarek czasem sie zdarza jeszcze przejrzeć z rzadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te sobotnie bazarki .... Hmmm i zenka muzyka na caly targ" zycie to sa chwile" z kaset oczywiscie . a my w dzwonach i wiesniackich adidasach z dwuma paskami. i te sztuczne kurtki z polarem od srodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko pamiętam czasy kiedy nie było rurek, ale pamiętam też czasy gdy nie było komórek, a nawet internetu :P Tak wiem, nie jestem jedyna, ale takie przemyślenie było wtedy z tego powodu z jednej strony gorzej a z drugiej strony lepiej, zależy z której strony spojrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajne to były czasy gdy nikt sie nie afiszował głośno z tym że jest gejem, więc temat ten jakby nie istniał, jak już to rzadko i co najwyżej w kawałach a tak to nikt się tym nie zajmował. Nie było w telewizji tego wysypu gestykulujących po damsku lalusiów w kolorowych skarpetkach. Wszyscy żyli w przekonaniu, że taki Ricky Martin jest po prostu prawdziwym męskim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pamietacie mode na plastikowe buty na kaczuszce , to chyba poczatek lat 80 hmmmm albo koniec? Mala bylam i tak cisnelam ze pol rodziny na ten plastikowy szmelc sie skladal bo tylko w jednym jedynym butiku byly .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:20 gdy byłam na ostatnim roku to otworzyli Galerie Krakowska:) z Bershka! Wcześniej chodziłam na Kazimierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj pamiętam jak po sukienkę na bal 8 klas jechałam do KDTow. pamiętam jak chciałam nowy ciuch to jechało się na stadion... pamiętam jak nie było komorek-jak my wtedy żyliśmy? Internet zawitał w liceum. to były piękne czasy, czas jakby wolniej płynął. pamiętam wyrób czekoladopodobny i chalwe krojona z takiego bloku na wagę i te niebieskie wagi ze wskazówką, pakowanie wędliny w papier i poranne wstawianie w sobotę o 6 żeby kupić pieczywo. pamiętam buty drewniaki i te sztuczne na koturnie z pianki. I może to był kicz ale to były naprawdę fajne czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jeszcze pamietam ze w roku 1999-2000 jakos był u mnie w szkole mega szał na takie szare spodnie z delikatnego szmacianego materiału,eleganckie bardziej niz sportowe,one były chyba tylko w szarym kolorze,co 2 dziewczyna w szkole je miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:49 tak a pierwsze to było chyba M1 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, miałam te szare spodnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też pamiętam Kupieckie Domy Towarowe :D wtedy też istniała Galeria Centrum na Marszałkowskiej. A pamiętacie spodnie 2w1? :D Były modne w okolicach roku 2000. To były długie spodnie ale z zamkiem w połowie nogawki, który można było rozpiąć i oderwać dół spodni i zrobić sobie spodnie do kolan :D Miałam rodzinę w USA więc miałam dużo takich dziwnych ubrań, nie każda moda dotarła do Polski. Miałam m.in adidasy bez pięt, były jak klapki wkładane ale przód adidasa, na grubej podeszwie, mega niewygodne :D albo adidasy z świecącymi podeszwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na te spodnie mówiło sie po prostu''szare spodnie''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×